Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Susza... Czy miastu grożą latem uciążliwe przerwy w dostawie wody?

ZŁOTORYJA. Czy miastu grozi susza? Czy miasto na rezerwy wody ? Burmistrz Robert Pawłowski zapewnia, że tak. Złotoryjski magistrat chce jednak zwiększyć retencję na terenie miasta i pracuje nad tym, żeby zalew pozostawał napełniony przez cały rok. Są też inne pomysły na zatrzymanie wody w Złotoryi, m.in. stworzenie kwietnych łąk. - Poziom wody w ujęciach, z których czerpiemy wodę pitną, jest utrzymany, nic złego się nie dzieje. Mamy rezerwy, więc nie przewiduję, żeby zabrakło wody do celów socjalno-bytowych lub przemysłowych – uspokaja burmistrz Robert Pawłowski.

Susza... Czy miastu grożą latem uciążliwe przerwy w dostawie wody?

Brakuje wody w rzece

Złotoryjskim ujęciom wyschnięcie nie grozi, ale skutki suszy mieszkańcy naszego miasta już odczuwają, choćby przez systematycznie spadający poziom wody w Kaczawie. Rzeka jest tak płytka, że już w tej chwili nie można otworzyć maksymalnie śluzy na jazie między Złotoryją i Jerzmanicami-Zdrojem, więc były problemy z napełnieniem zalewu przed weekendem majowym. Woda wpływała do zbiornika wolno. Gdy w końcu nieckę wypełniła, ucieszyli się okoliczni działkowcy – pompy tłoczące wodę do podlewania z zalewu nie zatrzymywały się ponoć przez całą dobę... Ta sytuacja z ostatnich dni zapowiada jednak, że latem w ogrodach działkowych, które czerpią wodę z zalewu, może pojawić się problem, właśnie przez coraz niższy stan Kaczawy.

Dlatego Urząd Miejski w Złotoryi chce, żeby zalew był znowu zbiornikiem całorocznym. – Mocno nad tym pracujemy, to nasz priorytet jeśli chodzi o retencję w mieście. Najpierw musimy jednak wyremontować śluzę na zalewie, co zamierzamy zrealizować w ramach projektu budowy płuczni na nadchodzące mistrzostwa świata w płukaniu złota. To pozwoli nam określić parametry przepływu wody i na tej będziemy mogli wystąpić do Wód Polskich o zmianę pozwolenia wodno-prawnego – tłumaczył radnym na ostatniej komisji burmistrz.

Utrzymanie wody w zbiorniku przez cały rok ustabilizowałoby jej poziom, wyeliminowałoby też kłopotliwe płukanie niecki z zanieczyszczeń na wiosnę. Bo woda, choć już wypełniła zalew, jeszcze w tym tygodniu ma być spuszczona i ponownie nalana. Podobne płukanie zarządca obiektu przeprowadził wcześniej na sąsiednim zbiorniku osadowym.

Do stawu nie kapie

Brak opadów wyraźnie widać też w innym miejscu Złotoryi – na dawnej gliniance przy ul. Wiosennej. W ubiegłym roku miasto odbudowało staw, doprowadzając do niego wodę ze źródła położonego kilkaset metrów wyżej, przy ul. Krzywoustego. Problem w tym jednak, że… źródełko ostatnio przyschło. Potrzebuje zasilania w wodę opadową.

– Zrobiliśmy wszystko jak należało, ale jeśli nie nakapie z góry, to woda do stawu nie popłynie – mówi burmistrz Pawłowski, który jednocześnie uspokaja: – Co prawda woda w stawie opadła, ale nie na tyle, żeby groziła mu klęska żywiołowa. Jest nam to nawet na rękę, bo chcemy dokończyć inwestycję i zlecić energetyce podłączenie pływającej fontanny, wyposażonej w LED-owe oświetlenie.

Ratusz ma jednak pomysł, jak rozwiązać klimatyczny problem z zasilaniem glinianki. Do zatrzymania i zgromadzenia wody na „porę suchą” ma zamiar wykorzystać nasyp, który powstał niedawno poniżej źródełka w jarze ciągnącym się wzdłuż ul. Krzywoustego .

– Chcielibyśmy stworzyć w tym miejscu mały zbiornik retencyjny, z którego woda mogłaby spływać do stawu przy Wiosennej podczas suszy. To teren należący do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, więc wcześniej musielibyśmy dokonać zamiany gruntów – tłumaczy Pawłowski.

Kwietne łąki zamiast trawników

Miasto ma także w szerokich planach stworzenie zbiornika retencyjnego w zakolu Kaczawy w pobliżu oczyszczalni. – Będziemy jednak musieli odłożyć na razie tę inwestycję w czasie, bo nie stać nas na nią w tej chwili. Realizujemy obecnie na terenie miasta zadania inwestycyjne aż za 18 mln zł – podkreśla burmistrz.

W magazynowaniu wody w naszym mieście mają też pomóc tzw. kwietne łąki, które magistrat zamierza stworzyć na terenach zielonych w Złotoryi. Prace przy pierwszej, koło stawu na Wiosennej, już się rozpoczęły. Inny pomysł na minimalizowanie skutków braku opadów? Ograniczenie liczby koszeń trawy, co także ma przeciwdziałać wysychaniu gleby.

Dodaj komentarz

Wyślij

Powiązane wpisy