Byłe lotnisko radzieckie w Łukaszowie ma szansę stać się żyłą złota dla Gminy Zagrodno. Wszystko za sprawą Wójt Karoliny Bardowskiej, której działania doprowadziły do tego, że inwestor z zagranicznym kapitałem gotów jest ulokować ogromną gotówkę na ziemiach należących do niewielkiej gminy w powiecie złotoryjskim. Mowa jest nie o dzierżawie, ale o zakupie całego gruntu o łącznej powierzchni ok 200 ha, którego wartość wyceniona została na ok 44 mln złotych. Czy ta transakcja ma realne szanse na to, by dojść do skutku? I jak to się stało, że inwestor dosłownie „wyrósł” spod ziemi? Wszak słowami Radnych „tych gruntów oprócz rolników nikt nie chciał”.
- Plan zagospodarowania przestrzennego zakłada, że ziemie po byłym lotnisku w Łukaszowie są terenami inwestycyjnymi. Pomimo takiego przeznaczenia nigdy nie zdecydowano się nawiązać współpracy z przedsiębiorcami, zamiast tego przeznaczając grunty pod uprawy. Nie znam przyczyn takich decyzji, jednak zamiast patrzeć wstecz chcę myśleć o przyszłości. Stoimy dziś przed ogromną szansą dla całej gminy, szansą dla wielu pokoleń. Bogactwo jakim jest ziemia może przynieść realne korzyści dla całej społeczności Gminy Zagrodno” – mówi Wójt Karolina Bardowska.
W minioną środę na zaproszenie Wójt Bardowskiej, Metroplan przedstawiał pomysł inwestora na zagospodarowanie 200ha ziemi. Obok hurtowni i hal produkcyjnych ma powstać zaplecze hotelowe, rekreacyjne i gastronomiczne. Co ważne, nie ma tu mowy o ciężkim sprzęcie, zanieczyszczeniu środowiska, kominach czy hałasie. Budynków nie będzie dużo, by nie tworzyć wrażenia betonowego placu. Zamiast tego inwestor zachowa dużo zieleni, część lasu, która będzie naturalnym buforem separującym strefę od reszty terenów. Nie zabraknie zielonej energii, czyli paneli fotowoltaicznych i wiatraków oraz zbiorników retencyjnych. Wizja, o której inne gminy mogą tylko pomarzyć. Rysunki i plany wyglądają imponująco, ale papier przyjmie wszystko. Czy słowami znanej piosenki na tym ściernisku rzeczywiście powstanie „San Fransisco”?
- Wiemy w jakiej sytuacji są samorządy. Potrzeb jest ogrom a środki bardzo ograniczone. Mieszkańcy Gminy Zagrodno nie mają zapewnionych podstawowych warunków do życia. Kanalizacja, wodociągi, oświetlenie, drogi, chodniki…brakuje wielu rzeczy. Z budżetu którym dysponujemy możemy tylko „łatać dziury”, na duże inwestycje potrzebne są duże pieniądze. Dochód ze sprzedaży działek byłby potężnym zastrzykiem gotówki, dzięki której moglibyśmy skanalizować całą gminę, zmodernizować wodociągi, wybudować drogi, ścieżki rowerowe i wiele, wiele innych rzeczy. Radni nie ustają w prośbach i wnioskach, mieszkańcy zachęceni tym, że już wiele się dzieje, wnoszą o kolejne działania a budżetu niestety nie rozciągniemy. Chcemy nadążyć na potrzebami mieszkańców ale na to potrzebne są środki - dodaje gospodarz gminy Zagrodno..
Jednorazowy zastrzyk gotówki robi wrażenie, jednak nie jest to wszystko, na czym Gmina mogłaby zyskać. Działki są sklasyfikowane jako tereny różne. Podatek od nich powinien wynosić rocznie ok 1,3 mln zł. Mówimy tu o samych gruntach. W miarę zabudowywania terenów kwota ta będzie wzrastać o podatek od nieruchomości i ostatecznie po zakończeniu budowy całej inwestycji na konto gminy wpływać ma ok 13 mln zł podatku rocznie. Dla porównania – w chwili obecnej gmina otrzymuje 22 tys z tytułu podatku od gruntów oraz 400 tyś z tytułu dzierżawy (pod warunkiem, że wszyscy zapłacą)”.
Budowa parku logistycznego to ogromna szansa na rozkwit całej gminy. Pojawi się kilkaset nowych miejsc pracy. Potrzebni będą pracownicy fizyczni oraz specjaliści różnych branży. Ta inwestycja to szansa na rozwój budownictwa mieszkaniowego, zatrzymanie ludzi w Gminie Zagrodno ale również napływ nowych mieszkańców, którzy być może będą chcieli osiedlić się w pobliżu swojego miejsca pracy. Skorzystają na tym lokalni przedsiębiorcy oraz wszyscy ci, którzy myślą o otwarciu własnego biznesu. Przyjeżdzających tu ludzi trzeba będzie obsłużyć, nakarmić, przenocować. Perspektywicznie w gminie zostanie więcej pieniędzy, niż mogłoby się wydawać. Akcyza, podatek PIT, CIT, dochody lokalnych przedsiębiorców to kwoty, których teraz wprawdzie nie widać, ale znacząco zasilą budżet gminy i portfele miejscowych usługodawców.
Wraz z euforią pojawiają się też wątpliwości, które uzewnętrznić mogli biorący udział w spotkaniu radni Gminy Zagrodno. Jedną z podstawowych obaw był ruch ciężarówek oraz niebezpieczny przejazd drogą wojewódzką przez Brochocin. Podnoszono też kwestię dostawy wody i odbioru ścieków oraz obawy przed budową chociażby spalarni.
- Przedstawiciele Metroplan tłumaczyli, że inwestor daleki jest od ekspansywnej polityki. Spotkaliśmy się by rozmawiać, poznać wątpliwości i próbować znaleźć rozwiązania problemów, które niewątpliwie się pojawią. Mówimy tu o biznesie na dużą skalę, to nie jest kupienie bułek w sklepie, cała transakcja będzie wymagała od nas wiele pracy po to by zabezpieczyć interes Gminy. Podstawą będzie list intencyjny, w którego tworzenie zaangażowani będą również Radni. Z niczego nie robimy tajemnicy. Podejmujemy odpowiedzialną decyzję, która będzie miała zdecydowany wpływ na rozwój Gminy Zagrodno. Chcemy rozmawiać i dojść do porozumienia: Inwestor, Mieszkańcy, Rada Gminy, Wójt – w tych rozmowach każda strona jest tak samo ważna - wyjaśnia wójt Karolina Bardowska.
Oglądając nagranie ze spotkania ciężko jest wywnioskować, jakie nastroje panują wśród Radnych. Głos zabierali nieliczni, którzy oprócz swoich obaw zdecydowanie podkreślali, że „nie są przeciwko rozwojowi Gminy” a pomysł się jak najbardziej podoba. Aby wizja o świetlanej przyszłości Gminy Zagrodno miała szanse się ziścić potrzebne są jednak zdecydowane działania. Pierwszy krokiem jest podpisanie uchwały intencyjnej o sprzedaży działek. Ten niewiążący żadnej ze stron dokument będzie papierkiem lakmusowym, który zweryfikuje, czy Rada Gminy gotowa jest podjąć rozmowy na temat tej potężnej transakcji. Wszystko okaże się niebawem, bo głosowanie nad uchwałą intencyjną już na najbliższej sesji, która odbędzie się dziś o godzinie 14.00. Zachęcamy do oglądania.
- Dla mnie najważniejsza jest przyszłość Gminy. Mam ogromną nadzieję, że dla większości Radnych również – mówi Bardowska.