Pierwsze rondo już zrobione. Nie ostatnie...
ZŁOTORYJA. Rondo na pl. Władysława Reymonta – pierwsze tego typu skrzyżowanie w Złotoryi, ale nie ostatnie – zostało oddane do użytku. Od wtorku obowiązuje na nim docelowa organizacja ruchu. Bardzo zyskali piesi, którzy mają do dyspozycji cały system doświetlonych przejść przez jezdnię. Dzisiaj zaczynają się procedury odbiorowe inwestycji.
Jeszcze rok temu wielu sceptyków wątpiło, czy przygotowywana od wielu lat inwestycja dojdzie do skutku – zwłaszcza wobec rosnących kosztów całego projektu i perturbacji związanych ze zmianą zarządcy drogi wojewódzkiej przecinającej plac. Urzędowi Miejskiemu w Złotoryi udało się jednak wszystko pospinać i w lutym tego roku prace przy przebudowie na rondo największego skrzyżowania w mieście w końcu ruszyły. Jak zapewnia magistrat, zostały zrealizowane zgodnie z umową i harmonogramem, opracowanym na 10 miesięcy. Wykonawcą inwestycji było Przedsiębiorstwo Transportowo-Budowlane. Modernizacja krzyżówki kosztowała blisko 3,4 mln zł i została sfinansowana przez gminę miejską oraz samorząd województwa dolnośląskiego, które pokryły po 50 proc. kosztów przebudowy.
Plac Władysława Reymonta był jednym z trudniejszych skrzyżowań w Złotoryi. Charakteryzował się dość nietypowym układem dróg podporządkowanych, który sprawiał, że wjazd na drogę główną relacji Legnica-Jelenia Góra, zwłaszcza w godzinach szczytu, był bardzo niewygodny. Do tego dochodziły niefortunnie usytuowane przejścia przez jezdnię, które były wyjątkowo niebezpieczne dla pieszych. Budując krzyżówkę o ruchu okrężnym, złotoryjski magistrat rozwiązał za jednym zamachem wszystkie te problemy komunikacyjne.
Rondo spina 5 ulic: Wojska Polskiego, Podwale, Henryka Sienkiewicza, Basztową i Tadeusza Kościuszki, a w bezpośrednim sąsiedztwie znajduje się zjazd na szóstą – Stefana Żeromskiego. Dlatego nie mogło mieć klasycznego kształtu, lecz musiało przybrać formę owalu – okrągła wyspa po prostu nie zmieściłaby się w tym miejscu. Konieczne było także przeprofilowanie wylotu ul. Basztowej i wycięcie pod jezdnię kilkudziesięciu metrów kw. skweru przy pomniku noblisty. Tuż za rondem pojawił się z kolei lewoskręt w ul. Żeromskiego.
Efektem modernizacji systemu dróg na pl. Reymonta jest nie tylko wprowadzenie ruchu okrężnego dla samochodów. Przebudowano też układ komunikacyjny dla pieszych, a dwa przejścia przez jezdnię na głównej drodze, na których dochodziło do licznych kolizji i wypadków, zmieniły lokalizację. Wykonawca inwestycji wybudował kilkaset metrów nowych chodników z kostki granitowej i betonowej, m.in. wzdłuż parkingu przed „jamnikiem”, dzięki któremu nie trzeba już przechodzić przez plac postojowy. Niebezpieczne przejście przez jezdnię przy hotelu zostało odsunięte kilkanaście metrów w kierunku ronda, podobnie stało się z tym na wlocie w ul. Wojska Polskiego. Obydwa zostały wyposażone w azyle dla przechodniów. Powstały też nowe przejścia, jak to na wjeździe w ul. Podwale. Przy niektórych zebrach pojawiły się wymalowane na czerwono przejazdy dla rowerzystów.
Jednak najważniejszy element poprawiający bezpieczeństwo pieszych na przebudowanym pl. Reymonta to doświetlenie przejść przez jezdnię. Dodatkowe lampy LED-owe pojawiły się na 9 „zebrach” rozlokowanych w promieniu kilkudziesięciu metrów od centralnej wyspy. W snopach światła piesi powinni być widoczni z daleka.
Dodajmy, że w planach miejskich jest również modernizacja pozostałej części pl. Reymonta, w tym skweru i zatoki autobusowej pod ośrodkiem kultury, które mocno w tej chwili kontrastują z dopiero co zakończoną inwestycją. Złotoryjski ratusz w najbliższym czasie zamierza ogłosić konkurs na koncepcję zagospodarowania tego terenu sąsiadującego z rondem.