Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Niszczą koronawirusa plazmą

ZŁOTORYJA.  Blisko 10 tys. złotych przekazało miasto Zakładowi Pielęgnacyjno-Opiekuńczemu w Złotoryi na zakup sterylizatora plazmowego. To niewielkie przenośne urządzenie, które dezynfekuje powietrze w całej placówce i eliminuje m.in. groźne wirusy. Doskonale sprawdza się w walce z covidem, wspierając pacjentów, którzy mają obniżoną odporność. Sterylizator służy do dekontaminacji powietrza. Zasada działania jest taka, że powietrze jest kierowane do komory sterylizacyjnej urządzenia. Tam niskoenergetyczna plazma niszczy 99,99 proc. wirusów i bakterii znajdujących się w pomieszczeniu, w którym sterylizator pracuje, eliminowane są też groźne grzyby oraz wszystkie związki organiczne. To technologia całkowicie bezpieczna dla przebywających obok osób.

Niszczą koronawirusa plazmą

– Sterylizator możemy przenosić, więc pracuje przez godzinę w każdym pomieszczeniu, w którym przebywają pacjenci i pracownicy. Zależało nam na takim urządzeniu, które będzie mogło oczyszczać powietrze na okrągło. Sterylizator jest dużo wygodniejszy w użyciu niż ozonatory, którymi dysponowaliśmy do tej pory, ponieważ może pracować wśród ludzi i nikogo nie trzeba przenosić do innej sali – podkreśla Longina Podgórska, dyrektorka Zakładu Pielęgnacyjno-Opiekuńczego w Złotoryi podległego starostwu powiatowemu.

Przypomnijmy, że ZPO zmaga się z koronawirusem od dwóch miesięcy. Na początku listopada ubiegłego roku, gdy gwałtownie zaczęło przybywać zakażeń, a jedno z ognisk epidemii wykryte zostało w bezpośrednim sąsiedztwie, czyli w szpitalu (zakład mieści się na I piętrze budynku szpitalnego), w placówce podjęto decyzję, że pracownicy podzielą się na grupy i będą się opiekować pacjentami przez 24 godziny na dobę w cyklu 7-dniowym. Oznaczało to, że przez tydzień nie opuszczą zakładu pracy i nie wrócą do swoich domów. Ta bezprecedensowa decyzja o „skoszarowaniu” wynikała z troski o pacjentów...

Mimo tej heroicznej postawy i izolacji koronawirus jednak się zaplątał do ZPO. Pierwsze zachorowania na COVID-19 zostały potwierdzone 10 listopada, gdy miało dojść do rotacji personelu. Po przetestowaniu całej placówki okazało się, że pozytywny wynik ma aż 17 pacjentów. 4 osoby najbardziej chore trafiły na oddział wewnętrzny złotoryjskiego szpitala. Jedna z nich niestety w wyniku zakażenia zmarła. Testy zostały powtórzone w ZPO na początku grudnia i zakażenie potwierdzono wtedy u kolejnych 2 osób.

Poświęcenie pracowników, którzy chcieli chronić swoich pacjentów przez ryzykiem zakażenia, docenił jednak burmistrz Złotoryi. Podjął decyzję, że miasto udzieli pomocy walczącemu z covidem zakładowi pielęgnacyjnemu.

– Chcieliśmy wesprzeć placówkę w tych trudnych chwilach. Zapytaliśmy panią dyrektor, czego im najbardziej potrzeba. Wskazała, że przydałby im się właśnie sterylizator powietrza, urządzenie warte prawie 10 tys. zł, który placówce trudno byłoby zakupić samodzielnie. Przekazaliśmy na ten cel środki z rezerwy budżetowej, wygospodarowane w trakcie ubiegłego roku, licząc na to, że urządzenie pomoże ocalić niejedno ludzkie życie i zdrowie – tłumaczy Robert Pawłowski, burmistrz Złotoryi.

Sterylizator ma niezwykle istotne znaczenie dla eliminacji zagrożenia mikrobiologicznego w zakładzie. Przebywają tutaj osoby starsze i schorowane, wymagające stałej opieki pielęgniarskiej i bardzo narażone na wszelkiego rodzaju infekcje. Dla dużej części z nich zakażenie koronawirusem może być potencjalnie zabójcze. Podczas kolejnej serii testów przeprowadzonej w połowie grudnia wszyscy pacjenci mieli już wyniki negatywne, więc placówka pracuje już normalnie, jednak wśród 27 osób przebywających w tej chwili w zakładzie są takie, które wciąż nie czują się najlepiej, mają objawy pocovidowe i zmagają się nadal ze skutkami zakażenia koronawirusem.

– Biorąc pod uwagę charakter naszej placówki, trzeba podkreślić, że nasi pacjenci dzielnie walczą z chorobą. Przy ogromnym zaangażowaniu personelu udało nam się przetrwać najtrudniejszy okres epidemii i ograniczyć najgorsze skutki zakażenia koronawirusem. W powrocie do normalności bardzo pomaga nam urządzenie, które zakupiliśmy dzięki wsparciu Urzędu Miejskiego w Złotoryi – dodaje Longina Podgórska.

 ZPO nie jest jedyną placówką spoza kręgu jednostek miejskich, które w walce z epidemią wspierał w ostatnich miesiącach złotoryjski magistrat. Miasto udzieliło też pomocy materialnej legnickiemu pogotowiu ratunkowemu, przekazując ok. 7 tys. zł na zakup materiałów służących poprawie bezpieczeństwa ratowników. 5 tys. zł trafiło również do Komendy Powiatowej PSP w Złotoryi na kombinezony ochronne dla strażaków. Z kolei straż miejska – formacja utrzymywana przez miasto – została oddelegowana do dyspozycji komendanta wojewódzkiego policji i wspierała złotoryjskich policjantów w działaniach patrolowych.

Powiązane wpisy