Mine Master wprowadza do KGHM wóz kotwiący o napędzie bateryjnym
WILKÓW/LUBIN. BEV to skrót od Battery Electric Vehicle – powszechnie stosowana nazwa dla maszyn o napędzie bateryjnym. Taki zielony znaczek ma też nowa kotwiarka Roof Master 1.8KE, która została ostatnio dostarczona przez Mine Master do Zakładów Górniczych Lubin. Zastosowanie nowej technologii ma zdecydowanie poprawić warunki pracy operatorów poprzez ograniczenie emisji hałasu i gazów cieplarnianych w czasie przejazdów na oddziały górnicze. Maszyna powstała w ramach projektu wspartego przez Fundusze Europejskie „Inteligentny Rozwój” oraz Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego. Do współpracy firma zaprosiła jednostki naukowo-badawcze: Akademię Górniczo-Hutniczą, Politechnikę Wrocławską oraz Instytut Technik Innowacyjnych EMAG.
Dofinasowany projekt pt.: „Nowa generacja modułowych maszyn, wiercącej i kotwiącej, z napędami bateryjnymi, przeznaczonych do pracy w podziemnych kopalniach rud miedzi i surowców mineralnych” rozpoczął się w 2017. W ramach projektu powstały dwa prototypy samojezdnych przegubowych maszyn górniczych na podwoziu kołowym, z których jeden to jednowysięgnikowy wóz wiercący a drugi jednowysięgnikowy wóz kotwiący. Tak jak wspomnieliśmy, kotwiarka, po poligonowych testach powierzchniowych, aktualnie przechodzi testy podziemne w KGHM Oddział ZG Lubin. W przyszłym miesiącu dołączy do niego elektryczna wiertnica.
Cechą charakterystyczną układu BEV zastosowanego na obu rozwiązaniach jest możliwość doładowywania baterii z istniejącej sieci energetycznej kopalni w zakresie napięcia 500-1000V z wykorzystaniem ładowarki baterii zabudowanej na podwoziu maszyn, a także możliwość doładowywania baterii w czasie przejazdów podczas hamowania oraz podczas zjazdów na pochyleniach.
- Jeśli chodzi o wprowadzanie nowych technologii bardzo często współpracujemy z KGHM – mówi Jerzy NADOLNY, prezes Mine Master – maszyny o napędzie bateryjnym to górnicza przyszłość, gdyż warunki panujące na dole stają się coraz bardziej niekorzystne dla ludzi tam pracujących. W porównaniu do maszyn z silnikami diesla, maszyny bateryjne są o wiele cichsze, nie emitują spalin i redukują emisję gazów cieplarnianych. Dzięki temu warunki pracy operatorów zdecydowanie poprawiają się. Zarówno nam jak i zarządowi KGHM zależy na tym, aby komfort pracy pracowników kopalni był jak największy.
- To technologiczny przełom w KGHM – dodaje wiceprezes Andrzej CZAJKOWSKI, osoba nadzorująca projekt ze strony Mine Master. - Obenie testujemy wóz kotwiący a za chwilę na dół zjedzie wóz wiercący tego samego typu – Face Master 1.7LE. Szczególnym osiągnięciem, jeżeli chodzi o wiertnicę jest to, że mimo zabudowanej na jej pokładzie solidnej baterii, maszyna ma jedną z najniższych wysokości transportowych 1,65m w swojej klasie maszyn i przystosowana jest do przejazdów w ciężkich warunkach wyrobisk górniczych w systemie filarowo-komorowym o nachyleniu do 15 stopni. „
Mine Master Sp. z o.o. jest producentem maszyn wiercących i kotwiących. W swojej ofercie spółka posiada również maszyny ładująco-odstawcze, co pozwala na zaoferowanie klientom pełnego pakietu maszyn niezbędnych do realizacji podziemnych prac górniczych i tunelowych. Oferowany sprzęt stosowany jest głównie w wydobyciu ze złóż podziemnych skał twardych, w niemetanowych kopalniach rud metali nieżelaznych (m.in. miedzi, cynku, niklu, platyny), choć firma z sukcesem wprowadza również modyfikacje swoich produktów i sprzedaje je do górnictwa skał miękkich np. soli, czy łupków bitumicznych. Specjalnością Mine Master są wozy produkowane w ścisłej współpracy z klientem, co umożliwia dostarczenie produktów dostosowanych do specyficznych warunków pracy.