Chodnik nie bez problemów wyremontowany
ZŁOTORYJA. Swój długo wyczekiwany finisz miała kolejna drogowa inwestycja w tym mieście. Złotoryjski magistrat doprowadził do ładu chodnik łączący ulice Juliusza Słowackiego i Podwale, który był w fatalnym stanie. – Zawsze klęłam, jak szłam tędy do miasta. Człowiek się ciągle potykał, nogę można było nawet skręcić. Dobrze, że w końcu można tędy spokojnie przejść – mówi pani Jadwiga, mieszkanka osiedla Hoża-Słowackiego.
Z remontem chodnika był jednak duży problem, bo znajdował się na działce należącej do Spółdzielni Mieszkaniowej „Agat”. Burmistrz wiele razy zapowiadał, że miasto jest gotowe zająć się łącznikiem, ale nie może inwestować na nieswoim terenie.
– Najpierw zarząd spółdzielni musi się uporać z problemami własnościowymi tego terenu, wtedy będziemy mogli go przejąć i wyremontować, mamy to w planach inwestycyjnych – tłumaczył 2 lata temu burmistrz Złotoryi Robert Pawłowski.
Podział działki i przekazanie jej części, tej z chodnikiem, miastu przez kilka lat blokowało dwóch spółdzielców mieszkających w sąsiednim bloku na Podwalu 1. Nie działały na nich żadne argumenty, więc sprawa skończyła się w sądzie, który ostatecznie zadecydował za nich. W marcu tego roku spółdzielnia przekazała chodnik gminie miejskiej. Burmistrz jak zapowiadał, tak zrobił, zlecając w przeciągu paru miesięcy remont.
– To, że doszło do przekazania nam chodnika i jego wyremontowania, to wyłącznie zasługa prezesa spółdzielni Mariana Kreta, który był zdeterminowany, by przeprowadzić podziały geodezyjne na tym terenie. Nikogo więcej – podkreśla Robert Pawłowski. – Cała procedura zaczęła się już 5 lat temu, gdy doszliśmy do porozumienia z zarządem spółdzielni. Gdyby nie opór ze strony kilku mieszkańców, już dawno chodnik byłby po remoncie – dodaje.
Prace na Podwalu kosztowały blisko 50 tys. zł, a do ich przeprowadzenia wykorzystano kostkę betonową zdemontowaną na ul. Hożej podczas budowy ścieżki pieszo-rowerowej.