Był moto show - jest prokurator
ZŁOTORYJA. Nie milkną echa odbywającego się nad zalewem złotoryjskim 2 maja moto show zorganizowanego przez stowarzyszenie Złota Cooltura. W związku z brakiem odpowiedzialności ze strony jej organizatorów i narażeniem jej uczestników na niebezpieczeństwo, Urząd Miejski w Złotoryi wniósł zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Przypomnijmy iż podczas imprezy jej organizator Daniel Leks ze sceny kilkakrotnie "wypomniał: burmistrzowi miasta cofnięcie organizatorom dotacji na zorganizowanie imprezy w wysokości... 600 złotych.
Festyn Rodzinny „Moto Szoł” to impreza, która odbyła się w drugi majowy dzień. Pojawiło się na niej sporo mieszkańców miasta z małymi dziećmi, a także ponad 200 przyjezdnych motocyklistów. Zdaniem urzędników Ratusza oraz policji i w świetle przepisów prawa nie powinna się ona odbyć wcale – przynajmniej w takim wymiarze, w jakim przebiegała.
Chodzi tutaj o wymóg uzyskania odpowiednich pozwoleń na zorganizowanie imprezy masowej (do której najprawdopodobniej kwalifikował się Moto Szoł), w tym uzyskanie zgody na używanie dróg miejskich. Pomimo iż organizator, stowarzyszenie Złota Cooltura, poinformował złotoryjską policję o zamiarze przeprowadzania imprezy, nie zrobił tego w stosunku do Urzędu Miejskiego w Złotoryi. Z kolei wniosek do Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi zawierał formalne uchybienia. Zresztą policja złotoryjska w dniu, w którym odbywał się Moto Show miała sporo pracy z motocyklistami. Posypały się mandaty, zatrzymano także rajdowca, który "zapomniał" uiścić opłatę za zatankowane paliwo...