Chcieli pomóc uchodźcom, więc wyposażyli mieszkanie w Złotoryi
ZŁOTORYJA. Pachnie jeszcze malowaniem i niedawno rozpakowanymi meblami. Jest w nim kącik do nauki i w pełni wyposażona kuchnia. Czeka na uchodźczą rodzinę, która w mieszkaniu przy ul. Górniczej znajdzie warunki do usamodzielnienia się. W jego umeblowaniu pomógł Lions Club Legnica Silesia, który przekazał spore pieniądze na konkretne wsparcie dla Ukraińców. W przyszłości lokal stanie się mieszkaniem chronionym dla złotoryjan
Mieszkanie to jeden z kilkunastu pustostanów przeznaczonych przez miasto na zakwaterowanie Ukraińców chroniących się w Polsce przed agresją Rosjan. Mieści się w budynku przy ul. Górniczej 14, na I piętrze. To kawalerka z dużym pokojem, ma prawie 33 m kw. powierzchni. Nie nadawało się jednak do razu do zamieszkania – wymagało kapitalnego remontu. Zajęła się tym ekipa RPK. Prace remontowe kosztowały ponad 52 tys. zł. Przeprowadzono je kompleksowo, od podłóg przez ściany po sufity, łącznie z systemem wentylacyjnym. Usunięto też piec kaflowy, przebudowano też instalację gazową i zmodernizowano instalację elektryczną.
Lokal był jednak zupełnie pusty i wymagał podstawowych mebli i sprzętu AGD, by można było w nim zakwaterować uchodźców. Tu z pomocą przyszedł Lions Club Legnica Silesia.
– Jesteśmy częścią dużej międzynarodowej organizacji charytatywnej, dla której priorytetem jest teraz wsparcie obywateli Ukrainy. Kluby z całego świata zrzuciły się i przysłały pieniądze do Polski, żebyśmy im pomagali, bo jesteśmy przecież na pierwszej linii frontu. Mieliśmy trochę grosza do wydania, dlatego skontaktowałem się z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Złotoryi i przekazałem, że jeśli mają jakieś potrzeby w kwestii uchodźców, to żeby wystąpili do nas o pomoc. Okazało się, że potrzebują wyposażenia do mieszkania. Przekazaliśmy ponad 20 tys. zł – tłumaczy Krzysztof Kostek , złotoryjanin i prezydent legnickiego Lions Club.
Z darowizny zostały zakupione meble (m.in. kanapa, łóżko piętrowe, szafy, stół, krzesła, komoda, biurko z krzesłem obrotowym, zestaw szafek kuchennych), sprzęt AGD (lodówka, pralka, zmywarka, kuchenka gazowa z piekarnikiem) oraz drobny sprzęt gospodarstwa domowego (m.in. garnki, sztućce, blaszki, żelazko, deska do prasowanie, sucharka do prania). MOPS we własnym zakresie zabezpieczył natomiast koce, kołdry, pościel i środki czystości do mieszkania na Górniczej.
– Stworzyliśmy uchodźcom z Ukrainy możliwość zakwaterowania w godnych warunkach, które dają poczucie bezpieczeństwa, stabilizacji i możliwość rozpoczęcia normalnego, samodzielnego życia. Dzieci mają kącik do nauki i miejsce na zabawki. Rodzina, która tu zamieszka, będzie miała zapewnione swoje miejsce, nie będzie dzielić życia z obcymi krajanami w miejscach masowego kwaterunku – podkreśla Kostek.
Osoby, które zamieszkają w lokalu na Górniczej, będą mogły w nim przebywać do czasu usamodzielnienia się tzn. podjęcia zatrudnienia i osiągnięcia dochodów, które umożliwią im wynajęcie mieszkania we własnym zakresie. Na ich miejsce trafią kolejni uchodźcy wymagający pomocy mieszkaniowej.
Legnicki Lions Club działa od 22 lat, liczy w tej chwili 23 członków. Na co dzień stale współpracuje m.in. z domem dziecka w Golance Dolnej, ale także z Ośrodkiem Szkolno-Wychowawczym w Złotoryi. Funduje również stypendia dla dzieci uzdolnionych z gorzej sytuowanych rodzin. Angażuje się ponadto w jednorazowe akcje pomocowe pogorzelcom. W ramach wsparcia dla Ukraińców przebywających w Złotoryi przekazał też MOPS-owi 71 nowych kurtek dziecięcych i bluz, które dostarczyła firma ze Szwecji.
– Gdyby nie pomoc organizacji charytatywnej, mieszkania nie udałoby się wyposażyć w tak przyzwoitym standardzie. Dotychczas pozyskiwaliśmy używane sprzęty czy meble od mieszkańców i darczyńców, którzy zakupywali także nowe urządzenia. Obecnie osób mogących oddać bądź kupić sprzęt praktycznie już nie ma. Wyczerpały się także zasoby mebli i urządzeń, które zbierane były w naszym magazynie rzeczy używanych – mówi Iwona Pawlus, dyrektorka MOPS-u.
Umowa z Lions Club jest taka, że po zakończeniu udzielania wsparcia mieszkaniowego uchodźcom lokal wyposażony z pieniędzy organizacji pozostanie pod nadzorem MOPS-u. – Będzie przekształcony w mieszkanie chronione na potrzeby złotoryjan, którzy borykają się z trudną sytuacją życiową (np. przemocą, niepełnosprawnością, opuszczają pieczę zastępczą). Otrzymają tu wsparcie specjalistów, które umożliwi im prowadzenie samodzielnego życia. Gmina ma obowiązek zapewnienia miejsc w mieszkaniach chronionych, który wynika z ustawy o pomocy społecznej – tłumaczy szefowa MOPS-u.
Przy odbiorze mieszkania obecni byli także burmistrz Robert Pawłowski i jego zastępca Paweł Kulig. – Od momentu przybycia uchodźców do naszego miasta Urząd Miejski w Złotoryi podejmuje działania zmierzające do stworzenia tym osobom godnych warunków życiowych. Cieszę że, że dzięki pracy wielu ludzi i pomocy organizacji charytatywnej udało się przygotować lokal w tak dobrym standardzie. W tym mieszkaniu praktycznie wszystko jest nowe, odnajdzie się w nim nawet ktoś, kto przybył do Polski tylko z podręcznym bagażem. Rodzina, która tu zamieszka, poczuje się jak w domu – podkreśla burmistrz Robert PAWŁOWSKI.
Od marca tego roku miasto przeznaczyło z zasobów własnych kilkanaście pustostanów na zakwaterowanie uchodźców. Niemal wszystkie potrzebowały odświeżenia, a część – gruntownych remontów. Złotoryjski ratusz zlecił roboty RPK i prywatnym firmom, ale kilka z lokali wyremontowali też wolontariusze (o czym wielokrotnie pisaliśmy na naszym portalu) . Przygotowywane są kolejne mieszkania, jednakże środki finansowe w budżecie gminy miejskiej na remonty i wyposażenie są niewystarczające w stosunku do występujących potrzeb. Lokale, które zostały w dyspozycji, wymagają m.in. wymiany instalacji gazowych i elektrycznych.