Okradł... jednorękiego bandytę
ZŁOTORYJA. Jedyną branżą prężnie rozwijającą się przez ostatnie dwa lata jest... nielegalny hazard. W złotym miasteczku tzw. pseudokasyna powstają niczym grzyby po deszczu za cichym przymknięciem oczu ze strony lokalnych władz. Pewien złotoryjanin poczuł w sobie ducha Don Kichota chcącego walczyć z nielegalnym hazardem i... postanowił obrabować maszyny do gry.
Do zdarzenia doszło w Złotoryi, w jednym z kasyn z automatami do gier. Przebywający tam mężczyzna wykorzystał nieuwagę pracownicy. Włamał się do jednego z automatów do gier, skąd ukradł pieniądze w bilonie, w łącznej kwocie 1485 złotych. Dwie godziny później, kiedy kobieta zorientowała się, że drzwi jednej z maszyn są wyłamane, skontaktowała się z właścicielem lokalu, który o zdarzeniu niezwłocznie poinformował policję.
Funkcjonariusze natychmiast podjęli działania zmierzające do zatrzymania sprawcy. Już po kilku godzinach od zgłoszenia, podczas kontroli drogowej, funkcjonariusze Wydziału Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi zatrzymali podejrzanego o ten czyn. Okazał się nim 25-letni mieszkaniec tego miasta.
W wyniku przeszukania mężczyzny policjanci ujawnili cęgi oraz bilon w kwocie ponad 60 zł. 25 - latkowi został postawiony zarzut kradzieży z włamaniem. Grozi mu za to kara pozbawienia wolności do lat 10. O dalszym losie zatrzymanego zdecyduje teraz sąd.