Będą premiować za segregowanie śmieci
ZŁOTORYJA. Miasto zmieniło regionalną instalację, na którą będzie wywoziła odpady komunalne. Od stycznia trafiają one do Pielgrzymki, a stamtąd do Lubawki. Ma to być tańsze rozwiązanie, które pozwoli uniknąć podwyżek opłat ponoszonych przez mieszkańców. Urząd Miejski w Złotoryi bierze nawet pod uwagę obniżkę opłat dla niektórych grup złotoryjan.
Od 2013 r. Złotoryja była przyporządkowana w Wojewódzkim Planie Gospodarki Odpadami do tzw. regionu północnego gospodarowania odpadami. Najbliżej miasta znajdowała się Regionalna Instalacja Przetwarzania Odpadów Komunalnych w Legnicy, gdzie przez kilka ostatnich lat Rejonowe Przedsiębiorstwo Komunalne wywoziło złotoryjskie śmieci. Ze względów ekonomicznych, społecznych i ekologicznych Urząd Miejski w Złotoryi od ponad roku starał się jednak o przyporządkowanie do innego regionu.
– Pod koniec 2016 r. nastąpiła zmiana Wojewódzkiego Planu Gospodarki Odpadami, w wyniku której Złotoryja zmieniła region gospodarki odpadami komunalnymi na środkowo-sudecki. To pozwoliło miastu na podpisanie umowy z Przedsiębiorstwem Gospodarki Komunalnej „Sanikom” w Lubawce. To spółka komunalna, do której już wcześniej trafiały ze Złotoryi odpady suche, poddawane tam wtórnej segregacji – tłumaczy Grzegorz Nowodyła, naczelnik Wydziału Gospodarki Odpadami w Urzędzie Miejskim w Złotoryi.
W ubiegłym roku Złotoryja wyprodukowała blisko 5,5 tys. ton odpadów komunalnych, nie licząc gruzu, mebli i sprzętu AGD. Jedna piąta z tego to nadające się do recyklingu szkło, papier czy plastik, które złotoryjanie wrzucają do osobnych pojemników. Reszta to niesegregowane, zmieszane odpady komunalne, trafiające do ogólnych kontenerów. W ubiegłym roku mieszkańcy wyprodukowali ich 4640 ton. Miasto płaci za ich przerabianie.
– Dzięki przejściu do Lubawki zaoszczędzimy 91 zł netto na każdej tonie odpadów zmieszanych. Gdyby nie doszło do tej zmiany, miasto byłoby zmuszone podnieść opłatę za gospodarowanie odpadami dla mieszkańców – tłumaczy Grzegorz Nowodyła.
Niższe powinny być również koszty transportu, gdyż przedsiębiorstwo z Lubawki posiada stację przeładunkową na wysypisku w Pielgrzymce, na którą będą trafiać złotoryjskie odpady.
Potencjalne oszczędności po przejściu do instalacji w Lubawce złotoryjski ratusz szacuje na ponad 400 tys. zł. W związku z tym zrodził się pomysł, aby obniżyć niektóre opłaty za gospodarowanie odpadami. – Część zaoszczędzonych środków przeznaczymy na inwestycje w gospodarkę odpadami. Analizujemy jednak również, czy nie wprowadzić niższych stawek dla tych mieszkańców, którzy segregują śmieci. Bierzemy pod uwagę gospodarstwa wieloosobowe, w których zamieszkują przynajmniej 3 osoby – zapowiada burmistrz Robert Pawłowski.
Pomimo tych korzystnych zmian złotoryjski magistrat nadal zwraca się do mieszkańców o baczniejsze przyglądanie się odpadom, które są wytwarzane w gospodarstwach domowych. – Nie traktujmy ich jako „śmieci”, lecz jako materiał, który można ponownie przetworzyć poprzez poddanie recyklingowi – podkreśla Grzegorz Nowodyła.
Złotoryja osiągnęła w 2016 r. wskaźnik segregacji na poziomie 21 proc., o kilka punktów procentowych wyższy niż wymagało rozporządzenie ministra środowiska (18 proc.). RPK, które odbiera odpady od złotoryjan, przekazało do recyklingu 154 tony papieru, 123 tony szkła i 17 ton butelek PET. 14 t papieru i 10 t plastiku udało się także odzyskać przedsiębiorstwu „Sanikom” z 69 t odpadów suchych (tzw. opakowaniowych). Na kompostownię trafiły 492 t odpadów mokrych (biodegradowalnych). Było też 1062 t gruzu oraz 87 t odpadów wielkogabarytowych (głównie mebli i sprzętu AGD).