Nielegalnie zwieziony gruz miastu nie przeszkadza? (FOTO)
LEGNICA. Na początku maja br. rozpoczęła się inwestycja polegająca na przebudowie ścieżek rowerowych na Piekarach C na odcinku od ulicy Gojawiczyńskiej do skrzyżowania z ulicą Sudecką od strony północnej oraz od ulicy Okulickiego do skrzyżowania z ulicą Sudecką po stronie południowej, oraz chodników w ciągu ul.Piłsudskiego. Wykonawcą tej inwestycji jest firma Masy Polskie Sp z o.o.z siedzibą w Lubinie. Równocześnie, wraz z rozpoczęciem prac, na niezabudowanym terenie zielonym leżącym przy ul.Iwaszkiewicza, równoległej do Piłsudskiego, gdzie trwa wspomniana inwestycja, pojawiły się ciężarówki oraz spychacze, a wkrótce co raz większe góry gruzu budowlanego pochodzące z demontażu infrastruktury drogowej tj.ziemia, krawężniki, płyty chodnikowe. Te nielegalnie zwożone odpady z budowy drogowej zalegają już na tym, mocno zdewastowanym przez maszyny i gruz, zielonym terenie od 3 miesięcy, czyli wystarczająco długo, aby zainteresować i zobligować władze miasta do interwencji, której brak. Czyżby chodzi o milczącą aprobatę dla nielegalnego wysypiska odpadów budowlanych?
Zgodnie z obowiązującymi przepisami wykonawca inwestycji wytwarzający odpady, w tym wypadku zaliczone do budowlanych, jest zobowiązany do ich wywózki w ściśle określony sposób i miejsca do tego przeznaczone. Na pewno takim terenem nie jest niezabudowany i niezagospodarowany teren zielony, jakim jest ten leżący przy ul.Piłsudskiego, tuż za pętlą autobusową linii 15, 8 i 3.
Z kolei samorząd lokalny, czyli władze Miasta Legnicy, są zobowiązane do zapobiegania i zwalczania nielegalnych wywozów odpadów i przede wszystkim monitorowania i kontrolowania sytuacji poprzez swoje odpowiednie służby. W tym wypadku trudno jest nie zauważyć góry gruzu leżącego tuż przy ulicy.
Ale jeśli przez 3 miesiące nikomu z legnickiego Ratusza nie rzuciło się nielegalne gruzowisko, to informujemy, że takie powstało i jednocześnie przypominamy, że należy je zlikwidować i doprowadzić do stanu poprzedniego tzn. oprócz wywózki odpadów budowlanych należy posiać trawę (zdegradowany i rozjeżdżony przez maszyny i ciężarówki teren sam się nie odrodzi).
Dzikie, naturalne tereny zielone tak samo jak te zagospodarowane tj. parki, skwery zaliczane są miejskiej zieleni. Przyczyniają się do poprawy jakości życia w mieście oraz utrzymują bioróżnorodniość- są siedliskiem wielu gatunków roślin, owadów i zwierząt (na tym przy Piłsudskiego, gdzie lezy gruz żyją sarny). Dbanie o środowisko i zieleń to nie tylko współczesny trend, to przede wszystkim obowiązek władz miast.
Fot. Ewa Jakubowska