Plac Reymonta bez pomnika noblisty? Czas na wielką zmianę!
ZŁOTORYJA. Jak w przyszłości będzie wyglądał plac Władysława Reymonta? Koncepcje są 4. W żadnej z nich nie ma miejsca na monumentalny pomnik noblisty – zastępują go inne elementy nawiązujące do nazwy placu. Jeszcze w tym tygodniu komisja konkursowa wyłoni zwycięski pomysł.
Złotoryjski ratusz w marcu tego roku ogłosił konkurs dotyczący zagospodarowania terenu przy rondzie, które wybudowano niedawno na głównym skrzyżowaniu w mieście. Postawił przed architektami ambitne zadanie: mieli zaprojektować przestrzeń reprezentacyjną placu Reymonta z uwzględnieniem m.in. małej architektury i tablic informacyjnych oraz wyraźnie określić strefy ruchu pieszego i komunikacji kołowej. Przy budynku Złotoryjskiego Ośrodka Kultury i Rekreacji należało zachować funkcję przystanku autobusowego.
W piątek komisja konkursowa otworzyła zgłoszenia i wstępnie omówiła prace. O nagrody w wysokości 3, 2 i 1 tys. zł walczą 4 koncepcje urbanistyczno-architektoniczne. Każda z nich ma zupełnie inny charakter, łączy je jednak to, że potężnych rozmiarów pomnik pisarza zastępują kameralną ławeczką z figurą pisarza lub fontanną ze szklaną tablicą poświęconą twórczości noblisty. Każda też wkomponowuje w nowe zagospodarowanie placu wiatę rowerową stojącą w pobliżu baszty.
Która koncepcja okaże się dla miasta najlepsza? O tym do 16 lipca zdecyduje 5 osób, które biorą udział w pracach komisji: radni miejscy Barbara Zwierzyńska i Adam Bartnicki (pełniący funkcję przewodniczącego), architektka Magdalena Macierz-Obertaniec, urbanista Krzysztof Łopusiewicz oraz Jacek Janiak, naczelnik Wydziału Architektury, Geodezji i Rozwoju Miasta w Urzędzie Miejskim w Złotoryi.
Komisja przy ocenie weźmie pod uwagę 4 kryteria: po pierwsze – walory architektoniczne i urbanistyczne koncepcji oraz ich atrakcyjność użytkową i estetyczną, po drugie – funkcjonalność proponowanych rozwiązań (możliwość korzystania z przestrzeni przez wiele osób w różnym wieku, w tym niepełnosprawnych), po trzecie – realność i jakość zastosowanych rozwiązań, i wreszcie po czwarte – oryginalność projektu i innowacyjność konkretnych elementów. W każdym z tych czterech przypadków członkowie będą przydzielali od 0 do 10 punktów. Wygra ta praca konkursowa, która otrzyma największą ich liczbę.
Dodajmy, że miasto zastrzegło sobie w regulaminie konkursu, że ma prawo dowolnie wykorzystać elementy koncepcji. Zwycięska praca zostanie jednak dołączona jako załącznik do zlecenia dla projektanta, który będzie musiał wykorzystać jej idee przy opracowaniu konkretnych rozwiązań architektonicznych dla placu.