Złotoryja bliżej "elektryków". Urząd bada, jak mieszkańcy widzą komunikację miejską
ZŁOTORYJA. Na początku tego roku Złotoryja otrzymała 4 mln zł dotacji z programu Zielony Transport Publiczny. To środki, które pomogą w zakupie dwóch ekologicznych autobusów z napędem elektrycznym, powstanie też stacja do ich ładowania wyposażona w panele fotowoltaiczne. Nowoczesne elektryki mają obsługiwać dwie linie: śródmiejską, biegnącą przez centrum Złotoryi, oraz dalekobieżną łączącą peryferyjne punkty miasta, w tym strefę ekonomiczną, szpital i osiedle Kopacz. Niskoemisyjne pojazdy powinny się pojawić na złotoryjskich ulicach w drugiej połowie przyszłego roku .
Złotoryjski Rtausz już rozpoczął przygotowania do tego przedsięwzięcia.
Magistrat w Złotoryi zlecił firmie Trako Projekty Transportowe zbadanie potrzeb przewozowych mieszkańców w formie ankiety dotyczącej sposobu przemieszczania się po mieście oraz propozycji zmian. Ankieta składa się z kilkunastu pytań. Część z nich ma charakter otwarty, dzięki czemu można wyrazić swoje zdanie co do oczekiwanego standardu w przypadku uruchomienia komunikacji miejskiej. – Czekamy na sugestie i opinie. Zależy nam na tym, aby rozwiązania, które zaproponujemy, były zgodne z oczekiwaniami i potrzebami mieszkańców. Im więcej osób wypełni ankietę, tym lepiej – podkreśla Paweł Kochanowski z Urzędu Miejskiego w Złotoryi.
Za uzyskane pieniądze ratusz zamierza kupić 2 autobusy elektryczne oraz mobilną ładowarkę, a także wybudować na pl. Sprzymierzeńców, w okolicach centrum handlowego, stację ładowania z dwoma stanowiskami, wyposażoną w panele fotowoltaiczne. Jeden z autobusów będzie mniejszy – usiądzie w nim do 21 osób, a zasięg na jednym ładowaniu wyniesie do 300 km. Drugi ma mieć 40 miejsc siedzących i zasięg do 450 km.
Autobusy będą niskoemisyjne. Ich baterie zasili energia elektryczna pozyskiwana częściowo z promieniowania słonecznego. Złotoryjski ratusz zakłada, że dzięki ich uruchomieniu na ulice miasta wyjedzie mniej samochodów spalinowych, zwłaszcza tych z silnikami diesla, których liczba wzrosła w ostatnich latach kilkukrotnie, co przełoży się m.in. na jakość powietrza w Złotoryi. Autobusy będą przyjazne nie tylko środowisku naturalnemu, ale także pasażerom. Każdy z nich będzie niskopodłogowy, co ułatwi korzystanie z komunikacji miejskiej osobom na wózkach i z wózkami.
Elektryki mają obsługiwać dwie linie: jedną krótszą, którą można określić mianem „śródmiejskiej”, oraz dalekobieżną, opracowaną w dwóch wariantach i komunikującą peryferyjne punkty miasta (szczegółowy przebieg prezentujemy na mapkach pod tekstem). Na pierwszej trasie będzie jeździł mniejszy autobus. Poprowadzi ona z przychodni rejonowej przez przystanek przy szpitalu i centrum miasta (ulicami: Żeromskiego, Rynek, Mickiewicza, Cmentarną) do parku handlowego S1, a z powrotem pobiegnie ul. Wyszyńskiego i deptakiem. Druga linia połączy osiedle Kopacz ze strefą ekonomiczną, a autobus pojedzie m.in. ulicami Chojnowską, Grunwaldzką, Kolejową, Górniczą, Wojska Polskiego i Krzywoustego. Część kursów ma zahaczać o przystanki na Granitowej i Zagrodzieńskiej oraz wozić pasażerów pod szpital na Hożej.
– Trasy zostały tak opracowane, aby usprawnić dojazd do szkół, przedszkoli, przychodni, punktów handlowych oraz do zakładów zlokalizowanych w strefie ekonomicznej. Linia śródmiejska będzie stanowić alternatywę zwłaszcza dla starszych mieszkańców miasta, którzy bez wsparcia komunikacyjnego nie mają możliwości dotrzeć do szpitala, przychodni czy centrum handlowego. Rozkłady jazdy autobusów mają być skorelowane ze zmianami na strefie oraz godzinami rozpoczęcia i zakończenia nauki w szkołach – tłumaczy Katarzyna Iwińska, naczelniczka Wydziały Funduszy Zewnętrznych i Obsługi Inwestora w Urzędzie Miejskim w Złotoryi.
Plan jest taki, aby przetarg na zakup "elektryków" rozstrzygnąć go zaraz po wakacjach. Ratusz zakłada, że produkcja pojazdów potrwa od 8 do 12 miesięcy, co oznacza, że pojawią się w Złotoryi najprawdopodobniej latem 2023 r. W tym czasie miasto ogłosi drugi przetarg – na operatora komunikacji miejskiej, czyli firmę, która weźmie na siebie utrzymanie taboru i zapewni, że autobusy będą punktualne i czyste.
Przypomnijmy, że do wiosny 2020 r. w Złotoryi funkcjonował przez kilkanaście miesięcy bezpłatny transport publiczny. Usługę na zlecenie UM realizował PKS Lubin. Po wybuchu pandemii koronawirusa miasto zawiesiło jednak wszystkie 3 linie, a PKS wypowiedział umowę. Przy restarcie komunikacji urząd zamierza się oprzeć m.in. właśnie na doświadczeniach z tamtego projektu.
- Chcesz mieć wpływ na to, jak będzie wyglądał rozkład jazdy komunikacji miejskiej w Złotoryi? Nic prostszego – wystarczy wypełnić ankietę, która znajduje się na stronie internetowej miasta. Zajmie to zaledwie kilka minut. - zachęca do wzięcia udziału w badaniu Piotr MAAS, rzecznik prasowy Ratusza