Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Rewitalizacja linii kolejowej do Złotoryi wstrzymana. Radni Sejmiku zaalarmują rząd D. Tuska

ZŁOTORYJA. Z inicjatywy Przewodniczącego klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości Piotra Karwana, który reprezentuje nasz region w Sejmiku Dolnośląskim, na najbliższej sesji Sejmiku w dniu 10 lipca, pod głosowanie poddany zostanie apel Klubu PiS do Rządu RP w sprawie opóźnień w realizacji zadania inwestycyjnego pn.: „Rewitalizacja linii kolejowej nr 284 Legnica – Złotoryja – Jerzmanice Zdrój”. W ostatnim czasie, po interwencji radnego Karwana, do Sejmiku dotarła bardzo niepokojąca informacja od PKP PLK, że nie w październiku 2026 rok, jak wynika z zawartej umowy z wykonawcą, ale dopiero jesienią 2028 roku do użytku oddana zostanie linia kolejowa do Złotoryi...

Rewitalizacja linii kolejowej do Złotoryi wstrzymana. Radni Sejmiku zaalarmują rząd D. Tuska

Przyczyną aż 2-letniego opóźnienia -  jak podaje PKP PLK - jest „zidentyfikowana kolizja z siecią LPN” – chodzi o tzw. linię potrzeb nietrakcyjnych, która przebiega wzdłuż do niedawna użytkowanej przez pociągi towarowe linii kolejowej. To że LPN tam zawsze była nie jest dla nikogo zaskoczeniem, nazwanie tego „zidentyfikowaną kolizją” w momencie trwających od dawna prac budowlanych jest dla mnie nie zrozumiałe – zaznacza inicjator apelu, który jest bardzo zdziwiony i zaniepokojony zatrzymaniem trwających od kilku miesięcy wzdłuż linii robót budowlanych.

- Gdyby w trakcie robót wykopano szczątki mamuta czy dinozaura albo pozostałości osady sprzed kilku tysięcy lat, to byłoby faktyczne zaskoczenie, które mogłoby stanowić podstawę zatrzymania prac, ale nie LPN wiszący na słupach wzdłuż linii kolejowej – podkreśla radny Piotr Karwan.

Subregion byłego województwa legnickiego oprócz radnego Piotra Karwana w Sejmiku reprezentują jego klubowi koledzy Paweł Grabek i Paweł Kura oraz często pokazujący się w Złotoryi radni Jarosław Rabczenko - członek zarządu województwa i Marcin Borys, obaj z Klubu KO oraz Tymoteusz Myrda z Klubu PSL Trzecia Droga.

Inicjator apelu wierzy, że ponad politycznymi podziałami, oprócz radnych Klubu PiS, apel ws kolei do Złotoryi wesprą także radni pozostałych klubów, w szczególności ci z naszego subregionu.

Na łamach wielu lokalnych portali od maja br. informuje się o tym, że wstrzymano prace budowlane na linii kolejowej, niestety oprócz widocznych interwencji radnego Karwana dotychczas nie odnotowaliśmy działań innych polityków w tej sprawie. Kiedyś lokalnie w projekt ten zaangażowany był burmistrz Złotoryi Robert Pawłowski, którego wkład w realizację tego zadania był bardzo widoczny, co zawsze podkreśla radny Karwan wskazując, że jego wsparcie oraz ogromna pomoc ówczesnej marszałek Elżbiety Witek i ministra Andrzeja Adamczyka umożliwiły realizację tego zadania.

Dużym zaskoczeniem jest brak jakichkolwiek sygnałów ze strony legnickiego posła Roberta Kropiwnickiego, który w rządzie Donalda Tuska pełni niezwykle ważną funkcję Ministra Aktywów Państwowych. Pochodzący z Legnicy poseł jeszcze gdy rządził w Polsce PiS bardzo interesował się sprawami kolei w naszym regionie, krytykując z pozycji opozycji działania ówczesnego rządu, dziś minister Kropiwnicki milczy w tej sprawie, mimo że może mieć realny wpływ na tę sprawę jako ważny polityk w rządzie Tuska. Dziś jego milczenie w tej sprawie jest tym bardziej doniosłe i zauważalne.

Fakty są takie, że inwestycja realizowana za przeszło 260 mln zł ze środków z programu Kolej Plus i samorządu województwa, uruchomiona dzięki staraniom rządzącej województwem dolnośląskim w latach 2018-2023 koalicji PiS-BS, przy ogromnym wsparciu rządu Zjednoczonej Prawicy, najprawdopodobniej nie zostanie zrealizowana w umownym terminie (do dziś PKP PLK nie poinformowało nawet czy zawarte zostały jakieś aneksy do umowy z wykonawcą). Z informacji udzielonych przez PKP PLK nie do końca wynika po czyjej stronie leży wina za wstrzymanie prac budowlanych, czy po stronie wykonawcy czy PKP PLK, które z tego tytułu może zostać obciążone karami w przyszłości ? Jeszcze do drugiego kwartału br prace budowlane realizowane były na całej długości linii, rozebrano tory i perony na stacjach, zdjęto elementy napowietrznej infrastruktury elektrycznej. Pod koniec drugiego kwartału br. tempo prac budowlanych spadło, obecnie nie są widoczne tam jakiekolwiek prace budowlane.

Jak zaznacza radny Piotr Karwan, który od lat zabiegał o tę inwestycję, zadanie te jest kluczowe dla dalszych planów samorządu województwa, w poprzedniej kadencji zaplanowaliśmy budowę dalszych odcinków linii kolejowej, które połączą Złotoryję z Lwówkiem Śląskim, Świerzawą, Wojcieszowem i dalej z Jelenią Górą. To była dla nas kluczowa inwestycja kolejowa w naszym regionie, która ma zlikwidować wykluczenie komunikacyjne w powiecie złotoryjskim i lwóweckim. Realizacja tego całego projektu ma doprowadzić do utworzenia pasażerskich połączeń kolejowych łączących wysoko uprzemysłowione Zagłębie Miedziowe i pozostałe obszary byłego województwa legnickiego z bogatymi w walory turystyczne regionami górskimi południowej części naszego województwa, co także wpłynie na zwiększenie ruchu turystycznego oraz znacząco poprawi jakość życia mieszkańców subregionów, przez które przebiegać będą nowe połączenia pasażerskie.

Dwuletnie opóźnienie, o którym informuje PKP PLK rodzi zagrożenie dalszych opóźnień, a także zagrożenie wzrostu kosztów inwestycji, co może w konsekwencji doprowadzić do tego, że nie zostanie ona zrealizowana w pesymistycznym wariancie. Uważam, że wobec braku widocznych działań w tej sprawie to Sejmik Dolnośląski, który współfinansuje tę inwestycję powinien zaalarmować rząd i doprowadzić do wznowienia zatrzymanych prac budowlanych, zaznacza Przewodniczący Klubu PiS, który w najbliższy czwartek poprosi wszystkich radnych Sejmiku o zagłosowanie w tej niezwykle ważnej dla mieszkańców naszego subregionu sprawie.

Kończąc sugerujemy aby radni Sejmiku z Zagłębia Miedziowe skuteczniej pochylili się nad koncepcją powrotu Polkowic na tory. Zapowiedzi były obiecujące ale po zmianie władzy wszystko ucichło... Definitywnie?

Powiązane wpisy