Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Powstaje centrum płukania złota

ZŁOTORYJA. Cały sekret tkwi głęboko pod ziemią – można by powiedzieć o budynkach centrum płukania złota, które budowane jest nad zalewem. Ich fundamenty powstają w technologii bardziej kojarzącej się z drapaczami chmur niż domkami szachulcowymi. Mają zapewnić mocne zakotwiczenie na czas ewentualnej powodzi. Roboty gruntowe na budowie są już bardzo zaawansowane, w sierpniu „wioska płukaczy” powinna zacząć wyrastać z ziemi.

Miasto uzupełnia zagospodarowanie terenu między zalewem i Kaczawą. To kontynuacja projektu rozpoczętego przed mistrzostwami świata w płukaniu złota w 2022 r. Powstał wtedy tutaj system półautomatycznych płuczni, zmodernizowano też kluczową dla całego zbiornika śluzę na kanale spustowym. Teraz budowane są trzy budynki (w tym sanitarny, z toaletami), które mają stanowić zaplecze techniczne przy organizacji imprez sportowych i kulturalnych. Nad płuczniami ustawione zostanie zadaszenie, wraz z podestem, który będzie pełnił rolę sceny plenerowej. Przy zalewie pojawi się również boisko do siatkówki z prawdziwego zdarzenia.

Powstaje centrum płukania złota

Budowa centrum nie ma jednak dobrej prasy. Chyba żadna inna inwestycja miejska w ostatnich latach nie budziła tylu kontrowersji. Część mieszkańców podważa zasadność realizacji całego projektu i krytykuje jego lokalizację przy kapryśnej Kaczawie. „Przy pierwszej powodzi wszystko spłynie w dół rzeki” – takich głosów na forach internetowych nie brakuje.

Sceptycy wieszczą katastrofę. I nie uspokajają ich płynące z ratusza wyjaśnienia, że projekt jest dobrze przygotowany i ma wyjątkowe jak na warunki złotoryjskie założenia techniczne. Budynki będą bowiem osadzone na fundamentach z palami wbijanymi w ziemię. Nie jest to tania technologia, ale ma zapewnić solidne posadowienie trzech obiektów i uczynić je odpornymi nawet na poważne wezbranie Kaczawy.

„Pale” to kluczowe słowo dla całej inwestycji. Może budzić skojarzenie z drewnianymi domkami znanymi z rajskich plaż Pacyfiku. Wystarczy jednak pójść nad zalew i przyjrzeć się technologii stosowanej na budowie, żeby się przekonać, że z wakacyjnymi obrazkami z tropików ma ona niewiele wspólnego.

Budynki centrum płukania złota mają mieć co prawda konstrukcję lekką, szachulcową, ale za to posadowienie niemal jak w przypadku wieżowca. „Korzenie” trzech domków, czyli kilkadziesiąt żelbetowych pali zbrojonych tzw. dwuteownikiem, sięgają aż 6 m w głąb ziemi. Zostały one wykonane z materiału o parametrach, które mają im zapewnić odporność na agresywność wód gruntowych. Wystające ponad grunt górne końcówki pali o wysokości ok. 1 m przykryje ława fundamentowa.

– Dopiero na takim fundamencie położona zostanie posadzka. Usytuowana będzie dość wysoko: 30 cm powyżej szczytu płuczni i ponad metr nad ścieżką rowerową – słyszymy na budowie od pracowników realizujących inwestycję.

Roboty trwają od 6 tygodni. Wykonawca, który przejął plac budowy 5 czerwca, zaczął od korytowania terenu pod fundamenty trzech budynków oraz szczegółowych badań gruntu, które były niezbędne do przeliczenia posadowienia pali.

– Jesteśmy w tej chwili na pierwszym i najtrudniejszym etapie prac. Roboty ziemne są w przypadku centrum płukania złota bardziej pracochłonne niż przy innych inwestycjach prowadzonych dotąd przez miasto. Gdy wyjdziemy już z ziemi, postęp prac na budowie będzie dla mieszkańców bardziej zauważalny – podkreśla Magdalena Grala, naczelniczka Wydziału Inwestycji i Rozwoju w Urzędzie Miejskim w Złotoryi.

Najbardziej zaawansowane są prace przy budynku startowym, który stanie tuż przy ścieżce rowerowej, najbliżej rzeki. Wylana już tu została pierwsza warstwa betonu pod fundamenty, wyrównawcza – tzw. chudziak (na zdjęciu obok). W następnej kolejności końcówki pali mają być dozbrojone i zalane ławą fundamentową. Taka konstrukcja ma za zadanie mocno zakotwiczyć domek w gruncie.

Drugi z budynków, nazywany sędziowskim, położony będzie bliżej korony zalewu i posadowiony nad kanałem, którym ze zbiornika jest spuszczana woda. To wymagało „obudowania” kanału na odcinku kilku metrów betonową rurą. Toaleta z prysznicami, również osadzona na palach, zlokalizowana będzie natomiast pod lasem, przy dawnym kanale młynówki.

Przypomnijmy, że wykonawcą inwestycji jest firma Ricardo Ryszard Droszcz ze Zgorzelca, której miasto zapłaci 4,8 mln za wybudowanie centrum płukania złota. Zdecydowaną większość wydatków pokryje 3,5 mln zł dofinansowania z ZIT-u Aglomeracja Jeleniogórska, która uznała inwestycję za strategiczną dla rozwoju turystycznego naszej części województwa dolnośląskiego.

Zadanie ma się zakończyć w połowie listopada tego roku.

Dodaj komentarz

Wyślij

Powiązane wpisy