Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Bera: "To był dobry rok dla miasta!"

EMILIAN BERA ma za sobą 12 miesięcy sprawowania funkcji burmistrza Jawora. 30-letni Bera jest jednym z najmłodszych szefów lokalnych samorządów w Polsce kadencji 2014-18. W II turze wyborów na burmistrza Jawora uzyskał poparcie 67 procent mieszkańców miasta. Okres świąt Bożego Narodzenia to znakomita okazja by namówić burmistrza Jawora na swojego rodzaju "rachunek sumienia"...

Bera: "To był dobry rok dla miasta!"

Mija rok Pana pracy na stanowisku burmistrza miasta Jawora. Rok rozpoczęty mocnym wydarzeniem związanym z dużą inwestycją Jaguara. Praktycznie cała Polska tym żyła. Kibicowano Jaworowi. Wprawdzie finalnie inwestor wybrał Słowację, ale jak widać gmina nie spoczęła na laurach.
- Rok faktycznie rozpoczęty mocnym akcentem. W kampanii na pierwszym miejscu stawiałem miejsca pracy. Jak tylko dowiedziałem się, że duży koncern szuka sporego terenu pod inwestycję, zaproponowałem nasze miasto. Okazało się, że mamy doskonały teren do inwestowania. A prawdziwą wisienką na torcie była zapowiedź budowy drogi ekspresowej S3, która będzie przez te tereny przechodzić. Uważam za ogromny sukces Jawora przejście swoistych eliminacji, gdzie konkurowaliśmy z takimi miastami jak chociażby Kraków czy Katowice. Sukcesem była również wygrana w konkurencji z takimi krajami jak Czechy czy Węgry. Wprawdzie ostatecznie Jaguar zainwestował na Słowacji i nie mi oceniać, jak dużo pieniędzy musiał ten kraj zaoferować, aby koncern wybrał właśnie ten kraj. Dla mnie jako burmistrza miasta, które reprezentowało Polskę w tych negocjacjach, przejście trudnych i wyczerpujących eliminacji było swoistą nobilitacją Jawora. Proszę zwrócić uwagę, że przecież tereny nie należały jeszcze do strefy, nie było także uchwalonych dokumentów planistycznych. Tempo prac w tamtym czasie, dziesiątki spotkań, tony dokumentów, niekończące się wizytacje delegacji, często w szczerym polu i upale, a na koniec prezentacje przed prawie 50 osobowym składem reprezentantów koncernu było przyspieszoną szkołą samorządu. Pokazało także, że w krótkim czasie, przy wytężonej pracy całego urzędu, można być przygotowanym do dużych inwestycji. Dzisiaj Jawor nie musi mieć żadnych kompleksów. I chociaż z jednej strony nie ma Jaguara, to miasto zyskało niesamowitą promocję, a liczba instytucji zaangażowanych w projekt wypromowania naszych terenów jako najlepszych do inwestowania jest wyjątkowa. Jeszcze nigdy Jawor nie był języczkiem uwagi Ministerstwa Gospodarki czy Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych.Dzisiaj w Jaworze jest największy teren objęty strefą nie tylko w Polsce ale i Europie, a inwestowaniem właśnie tutaj interesują się znane, światowe koncerny. Uważam, że pierwsza fabryka w Jaworze to kwestia czasu.

Dzisiaj pana oponenci uważają, że przegrana batalia o Jaguara to pana klęska. W tych okolicznościach sprawa wygląda jak widać zupełnie inaczej.
- Jeśli klęską uznać utworzenie największego terenu objętego strefą w Europie to gratuluję poczucia humoru. Jak bardzo trzeba nie lubić Bery, żeby nie docenić pracy wykonanej po godzinach przez urzędników i tego, że jako jedyne miasto w Polsce przeszliśmy sito eliminacji. O Jaworze mówiło się praktycznie we wszystkich mediach krajowych, ale także zagranicznych. Takiej promocji nasze miasto jeszcze nie miało. I jak w końcu uznać za klęskę utworzenie Dolnośląskiej Strefy Aktywności Gospodarczej – S3 Jawor i włączenia terenów do Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej praktycznie w rekordowym tempie? A pozwolę sobie przypomnieć, że przecież w Jaworze od 15 lat funkcjonuje już strefa ekonomiczna i przez ten okres jakoś nie udało się ściągnąć do Jawora żadnego inwestora. Tutaj nawet nikt poważny nie zaglądał. Mało tego. Nie potrafiono wybudować drogi dojazdowej do terenów tej strefy. Dzisiaj mogę poinformować, że nie potrzebowałem 15 lat, aby porozumieć się z PKP i pozyskać działkę, przez którą taka droga będzie poprowadzona, a Kamiennogórska Specjalna Strefa Ekonomiczna już zleciła wykonanie projektu jej budowy. Jest więc szansa, że ten wstydliwy problem uda się w końcu rozwiązać.

To tylko niektóre pana działania jeśli chodzi o gospodarkę i rozwój przedsiębiorczości w Jaworze. A co z lokalnymi przedsiębiorstwami?
- Jedną z moich pierwszych decyzji było obniżenie stawek podatków od środków transportowych. W efekcie staliśmy się niejako rajem podatkowym dla firm transportowych. Ostatnio obniżyłem także podatki od ciężarówek 4-osiowych. Udało się także ściągnąć do Jawora pierwszy oddział firmy leasingowej, a dokładnie Europejski Fundusz Leasingowy.  Pracujemy nad tym, aby pojawiły się kolejne firmy leasingowe. Takie efekty cieszą, bo stymulują rozwój gospodarczy, a przede wszystkim nasze firmy zaoszczędzone pieniądze mogą przeznaczyć na dalszy rozwój. Wprost dla Jawora oznacza to więcej środków w budżecie, których niestety z dnia na dzień jest coraz mniej, a zadań coraz więcej.

Jeśli mowa o podatkach to ostatnio głośno o kolejnej pana decyzji odnośnie ich obniżki. Czego mogą spodziewać się mieszkańcy?
- Tak się przez przypadek złożyło, że rozpocząłem rok od obniżki podatków i kończę na obniżce opłat. Właśnie przygotowałem projekt uchwały, która zakłada obniżenie stawek opłat za śmieci. Wczoraj na sesji uchwałę jednogłośnie przyjęli radni. Oznacza to, że od nowego roku czeka na mieszkańców miła niespodzianka. Rodziny będą mogły zaoszczędzić nawet 120 zł rocznie. Najwięcej zyskają te wielodzietne. Jest to kolejny krok po wprowadzeniu Jaworskiej Karty Dużej Rodziny, w kierunku pomocy rodzinom w obniżaniu kosztów ich życia. Zapewniam jednak, że mniej za śmieci zapłacą wszyscy mieszkańcy Jawora.

To nie jedyne działania w obszarze polityki prorodzinnej i społecznej. W ciągu roku takich działań było sporo. Co według pana było największym osiągnięciem w tej dziedzinie?
- Z pewnością troska o jaworskich seniorów. To dla nich powstał Dzienny Dom Senior-WIGOR. Na jego utworzenie gmina pozyskała ponad 220 tys. zł z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. To miejsce to nowa jakość we wsparciu osób starszych w naszym mieście. Wprowadziliśmy także „koperty życia”. Do jaworskich seniorów jeszcze w tym roku trafi 500 takich kopert. Zawierają one przydatne informacje w momencie koniecznej pomocy lekarskiej. Już dzisiaj zaplanowałem w budżecie kolejne środki na udział w tej akcji. Chcemy, aby docelowo taką kopertę otrzymał każdy mieszkaniec Jawora powyżej 70 roku życia.

A co z działaniami na rzecz młodych jaworzan?

- Mamy w Jaworze wspaniałą młodzież, która chętnie angażuje się w życie miasta. Potrzeba jej jedynie dobrej oferty i zachęty do działania. Aby bliżej poznać potrzeby młodych ludzi, zaprosiłem ich do udziału w Radzie ds. Młodzieży przy Burmistrzu. Na zaproszenie odpowiedziało aż 50 osób. Podczas spotkań i rozmów udało nam się ustalić, czego oczekują od miasta i jakie działania powinny być realizowane w przyszłym roku. Kilka z nich zostało ujętych w przyszłorocznym budżecie. W tym roku także po raz pierwszy wprowadziłem stypendia naukowe. Dotej pory w Jaworze przyznawane były tylko stypendia sportowe, a na wyróżnienie zasługują także uczestnicy olimpiad i konkursów na szczeblach ponadlokalnych, czy uczniowie z najwyższą średnią. Takich prymusów nagrodziłem. Więcej środków otrzymali także sportowcy, którzy uzyskali świetne wyniki sportowe. Uważam, że na takich działaniach oszczędzać nie można. Młodzi, zdolni ludzie tworzą markę naszego miasta. Są jego ambasadorem i najlepiej go promują.

Docenił pan także wolontariuszy. Podobno zaskoczeniem była ostateczna liczba zgłoszonych do wyróżnienia za wolontariat.

- Wiedziałem, że jest duża grupa młodych ludzi bezinteresownie angażujących się w różne akcje i działania na terenie miasta. Dlatego postanowiłem im podziękować, stąd pomysł organizacji I Gali Wolontariatu. Przyznam, że z kameralnej imprezy, jaką planowaliśmy zorganizować, spotkanie przerodziło się w dużą uroczystość. Sala ECMEN ledwo pomieściła wszystkich zgłoszonych do wyróżnienia. To bardzo cieszy, że jest w Jaworze taka mocna grupa osób działających na rzecz drugiego człowieka i tak wielu ludzi otwartego serca. Jestem przekonany, że na takich fundamentach dużo dobrego wspólnie zrobimy w naszym mieście.

No właśnie, a jeśli mowa o mieście nietrudno nie zauważyć, że zrobiło się jakby czyściej i ładniej. Pojawiły się nowe skwery i chodniki. Jakie prace zostały w tym roku wykonane, a co jeszcze wymaga poprawy w zakresie estetyki i porządku?

- Porządek w mieście to spore wyzwanie. Zakres zaniedbań i  prac do wykonania, jakie zastałem, był i jest ogromny. Małymi kroczkami porządkujemy miasto. Są już nowe rośliny, w samym rynku nasadziliśmy prawie 300 nowych krzewów i kwiatów. Zaczęliśmy porządkować i modernizować miejskie skwery i place zabaw. Wyremontowaliśmy kilka miejskich chodników. Zakupiliśmy także nowoczesną zamiatarkę, która do tej pory zebrała ponad 10 ton nieczystości z naszych ulic i chodników. Bez takiego sprzętu byłoby ciężko mówić o pracach porządkowych. Nie wszystko uda się przecież wykonać pracą ludzi. Do tego warto wspomnieć zakup 200 nowych koszy na śmieci oraz utwardzenie 14 miejsc pod kontenery. Działania te będziemy kontynuować także w przyszłym roku.

Jednym słowem zrobi się czyściej. Czy także bezpieczniej?

- W tym roku dzięki dobrej współpracy z policją i strażą pożarną, tą zawodową jak i ochotniczą, udało się zrealizować kilka ważnych inicjatyw. Dofinansowaliśmy zakup dwóch samochodów dla Komendy Powiatowej Policji w Jaworze. Nowe auta służą dzielnicowym w ich codziennej pracy na terenie naszego miasta. Dodatkowo przekazaliśmy duży wóz ratowniczo-gaśniczy dla Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej. Zyskała także jaworska OSP, która również otrzymała auto do działań ratowniczych. W przyszłym roku natomiast planujemy wspomóc jaworskie pogotowie ratownicze.

Czy według pana mijający rok był dobry dla Jawora?
- To niech ocenią mieszkańcy. Wspólnie z radnymi zrobiliśmy to, co do nas należało. Generalnie zawsze można więcej i zawsze znajdą się niezadowoleni. Od czegoś trzeba jednak zacząć zwłaszcza, że wiele działań i inicjatyw zaczynaliśmy od zera. Patrząc na mijający rok widać, że osiągnięć jest sporo. Jestem dumny z remontu drogi krajowej nr 3. Zakres prac to ponad dwa miliony złotych. Przez trzydzieści lat na tej drodze nic się nie działo. Tymczasem okazało się, że w krótkim czasie można ruszyć z miejsca i oddać mieszkańcom i kierowcom wyremontowane od podstaw odcinki ulic z nowym oświetleniem, chodnikami, przyłączami i podziemnymi sieciami. To jest sukces nas wszystkich, a nie jakaś wyimaginowana klęska. Mam nadzieję, że remont będzie kontynuowany w przyszłym roku. Nasza gmina jest do tego przygotowana. Dowodem na to niech będzie kontynuacja prac związanych z wymianą sieci kanalizacyjnej w kolejnym etapie przy ul. Narutowicza. Mamy pełną dokumentację i pieniądze. Teraz ruch należy do właściciela drogi, czyli GDDKiA.

Praca idzie więc do przodu, ale Jawor w mijającym roku potrafił się także pięknie bawić.
- Ofertę kulturalną i rozrywkową jaką przygotowaliśmy dla mieszkańców w tym roku oceniam dobrze.  Wspomnę kilka dużych imprez jak chociażby Święto Chleba i Piernika, gdzie biliśmy rekord na najdłuższy piernik w Polsce, uroczystości 25-lecia samorządu i przekazania proporca 10. Wrocławskiemu Pułkowi Dowodzenia, czy 11 listopada i święto patrona miasta. Rok kończymy w pięknej atmosferze podczas Jarmarku Bożonarodzeniowego i miejskiej Wigilii. W przyszłym roku pojawią się kolejne ciekawe imprezy, które mam nadzieję spodobają się naszym mieszkańcom.

A czego by Pan życzył mieszkańcom na święta i Nowy Rok?
- W świąteczny czas dzielimy się z rodziną, najbliższymi tym co najlepsze - dobrem i życzliwością. Życzę, aby zbliżające się święta Bożego Narodzenia oraz Nowy Rok przyniosły radość i spokój, aby Państwa domy ogrzał ciepły uśmiech i wzajemna życzliwość oraz przekonanie,że najważniejsza jest bliskość rodziny, serdeczność i miłość.

Dziękuję za rozmowę