Znowu kręcą film
LEGNICA. Po raz kolejny ulice miasta opanują filmowcy, którzy najwyraźniej doceniają walory starej części Legnicy, uroki starych poniemieckich kamienic. Z oczywistych względów nakręcony na nasze miasto był zawsze Waldemarach Krzystek, którego tu kręcił sceny do filmu Mała Moskwa czy Fotograf. Nie inaczej było z filmem Łukasza Palkowskiego „Najlepszy”, gdzie dbałość o realia zaprowadziła reżysera na legnickie ulice. Jednak szczególnie upodobali sobie atmosferę legnickich ulic twórcy kinematografii niemieckiej. Legnica stanowiła już tło dla takich filmów jak Wilki, Moje życie, Phoenix oraz słynnej Anonyma, czy Kobiety w Berlinie. 3 października filmowcy z zachodniej granicy ponownie będą kręci w Legnicy nowy film.
Tym razem legnickie plenery miejskie kolejny raz zagrają w niemiecko – polskim filmie fabularno - dokumentalnym „Thomas Brasch”. Film opowiada o życiu niemieckiego pisarza, dramatopisarza, scenarzysty, reżysera i poety Thomasa Brascha (1945-2001). Był to niezwykły i kontrowersyjny twórca, żyjący zarówno w komunistycznej NRD, jak i po drugiej stronie berlińskiego muru. Jego twórczość wyróżniała się bezkompromisowością, co przysparzało mu wielu problemów natury zarówno artystycznej, jak i życiowych oraz rodzinnych dramatów.
W Legnicy zdjęcia realizowane 3 października na ulicy Kartuskiej, Dmowskiego, Daszyńskiego, Łąkowej i Emilii Plater. Te plenery zastąpią miejski pejzaż niemieckiego miasta Cottbus, a będą tu kręcone fabularne sceny z okresu młodości artysty, który w nim mieszkał.
Rolę Thomasa Brascha zagra Albrecht Schuch, a reżyserem jest Andreas Kleinert. Zdjęcia są kręcone i w Berlinie i w Polsce. Premiera zaplanowana jest na rok 2020.