Serce bombkowego raju (FOTO)
ZŁOTORYJA. Dokładnie za miesiąc czekają nas Święta Bożego Narodzenia. Świąt, które niezmiennie kojarzą się z przyozdabianiem choinek pięknym ozdobami. Od kilkudziesięciu lat bombki ze złotoryjskiego VITBISU zdobią choinki na całym świecie. W końcu jak rocznie produkuje się 30 milionów szklanych cudeniek to żadna to niespodzianka, że złotoryjskie bombki są obecne na całym świecie. - A czy wiecie państwo co jest sercem VITBIS-u - zaskoczył nas pytaniem Janusz PRUS,prezes zarządu złotoryjskiej firmy.- To dekoratornia. Tam produkowane przez nas bombki przemieniają się w szklane cuda...
Dekoratornia to osobny budynek VITBISU. Oprowadza nas po nim Alicja Marciniak, brygadzistka. - My to nazywamy dekoratornia lub wysoki dekor. Tutaj powstają poprzez wyłącznie ręczne prace najpiękniejsze bombki. Ręcznie zdobione o wymyślnych wzorach, często z pełną improwizacją pań malujących bombki.
Co ciekawe na dekoratorni już nie myśli się o tegorocznych świętach i zdobieniu choinek. Tutaj przygotowywana jest specjalna partia bombek na światowe targi szklanych ozdób we Frankfurcie nad Menem w styczniu. Tam VITBIS handlowców z całego świata pokaże wzory bombek, które będą przebojem 2017 roku.
O bombkach powstających w dekoratorni mówi się z przekąsem, że każda jest inna,chociaż z pozoru wyglądają identycznie. - To nie jest taśma produkcyjna - śmieje się Alina KANIAK z podzłotoryjskiej Rokitnicy, która bombki w VITBISIE maluje od 17 lat. - Owszem jest wzór bombki, ale jak siadam i maluję, to za każdym razem mam inna wizję pejzażu, postaci namalowanej, coś dodam i właściwie pod lupą można dostrzec różnicę.
Siła dekoratorni są nie tylko doświadczone...artystki-plastyczki jak pani Kaniak. Pracuje sporo młodych dziewczyn, z Nowej Wsi Złotoryjskiej czy Uniejowic. Zgodnie przyznają, że są "domorosłymi talentami plastycznymi" i kochają zdobienie bombek. - Potrafimy w każdym sklepie nawet bez opakowań rozpoznać "nasze" bombki. Nie ma takich drugich na świecie.
Dekoratornia to serce fabryki bombek, dodajmy serce bardzo ale to bardzo kruche. Nikt nie liczby zbitych bombek podczas zdobienia. - Pękają bo są wykonane z najcieńszego szkła na świecie i zwłaszcza nie podczas malowania lecz podczas naklejania np. kryształów - tłumacza na dekoratorni.
Ale pęknięte bombki nie wędrują do śmietnika. Szklane przetapiane są na ciekłe szkło, te już ozdobione mielone w specjalnych urządzeniach i powstaje barwny szklany brokat do zdobienia...kolejnych bombek.
Przyjrzyjmy się jak powstają w finalnym etapie produkcji szklane cuda z VITBIS-u w obiektywie Bożeny Ślepeckiej.
{gallery}galeria/kultura/24.11.16_Dekoratornia_Vitbis_fot_Bozena_Slepecka{/gallery}