Częstochowianka zdeklasowała Olimpię (FOTO)
JAWOR. Zimny, lodowaty prysznic na głowy fanów siatkówki w Jaworze i rzecz jasna samych siatkarek miejscowej Olimpii. Co prawda trener Leszek Chrzanowski mówił i przestrzegał, że na tym etapie walki o awans nie ma faworytek, ale mimo wszystko to Olimpia wydawała się być zdecydowanym faworytem potyczki play off. To KS Częstochowianka wygrała pierwsze spotkanie II rundy play-off w siatkarskiej II lidze kobiet z Olimpią Jawor 3:1.
Spotkanie było niezwykle emocjonujące i wyrównane od pierwszego gwizdka sędziego. Losy pierwszego seta ważyły się do samego końca. Ostatecznie 25:23 premierową partię wygrały siatkarki Olimpii. Częstochowianka nie zamierzała się poddawać i pokazała charakter w kolejnym secie, wygrywając na przewagi 29:27. Ten set i ta wygrana dodały skrzydeł drużynie Anity Krzyczmonik. W trzecim secie częstochowianki pewnie wygrały 25:17. Pposzły za ciosem i to zdecydowanie, deklasując Olimpię w ostatniej partii, pozwalając jej zdobyć zaledwie 12 punktów.
Trener KS Częstochowy Anita Krzyczmonik : - Pierwszy set był dla moich dziewcząt taką „klimatyzacją” : w Jaworze jest ciężki teren do grania, gdyż zawsze na mecz przychodzi dużo ludzi i ten ich „jeden” zawodnik więcej potrafi na nas wpływać. Drugi set w końcówce był taki loteryjny: gdybyśmy go przegrały, to cały przebieg rozgrywki mógł być już inny. Wyciągnęłyśmy go jednak i uważam, iż ten moment zadecydował o naszej wygranej. Wydawało mi się też, iż przyjmujące w Olimpii były już trochę zmęczone. Dlatego uznałyśmy , że to dobra chwila aby popracować bardziej skutecznie blokiem. I to się udało. Jak dla mnie wygrałyśmy dziś właśnie blokiem. Cieszymy się bardzo z tej wygranej, tym bardziej ,że w rundzie zasadniczej odnotowałyśmy dwie porażki z Jaworem. Nie ukrywam, że przygotowywałyśmy się bardzo do tego spotkania, zwłaszcza że przecież dobrze się znamy z wcześniejszych rozgrywek. Dziś zwyciężyłyśmy i bardzo bym chciała aby moje dziewczyny poszły za ciosem i jutro również wygrały. Ale w siatkówce żeńskiej jest różnie, jeden set mogą zagrać świetnie, a potem gdzieś ta głowa zacznie inaczej pracować i nie da się przeskoczyć. Nastawiamy się na jutrzejszy mecz optymistycznie, ale Jawor pewnie będzie dodatkowo zmotywowany, aby u siebie wygrać.
Trener Olimpii Jawor Leszek Chrzanowski: - Powinniśmy wygrać tego drugiego seta, jednak stało się inaczej i potem się już posypało. To był moment, kiedy dziewczyny powinny udowodnić swoją wyższość, czego nie zrobiły. I potem było już co raz gorzej : brak takiej wiary w siebie. Wiem jaki jest potencjał tego zespołu, a jak dziś zagrały. Ale to jest siatkówka, w szczególności w wydaniu kobiecym. Liczę , że jutro będzie totalny „reset” , bo play offy polegają na tym, że trzeba trzy razy wygrać. Na razie w naszej konfrontacji z Częstochową wygraliśmy dwa razy, a one tylko raz. Dzisiaj co prawda przeciwnik zagrał dobrze , zwłaszcza ta nowa rozgrywająca, która bardzo fajnie się znalazła. Przeciwnik dziś wykorzystał wszystkie swoje atuty : przede wszystkim częstochowianki dużo grały środkiem, taką piłka przesuniętą, świetnie blokowały. Miały rozpisane, że jak się u nas „gotuje” to my ratujemy się lewym skrzydłem, dlatego nas rozszyfrowały i blokowały nas w tym miejscu. A środki były „zdechłe” bo nie było przyjęcia, w ogóle nie dograne były piłki, a to wynikało z pośpiechu. No cóż uważam, że jutro moje dziewczyny pokażą jak potrafią grać i przełożą to na zwycięstwo.
W rywalizacji toczonej do trzech zwycięstw KS Częstochowianka prowadzi 1:0. Kolejne spotkanie już jutro w Jaworze. Początek o godzinie 15.00.
Olimpia Jawor – KS Częstochowianka 1:3 (25:23, 27:29, 17:25, 12:25)
Olimpia : Miroslawska E., Dypak D., Dębicka J., Grubasz P., Kulbina A., Mackiewicz A., Knop W., Deptuch A., Kostiuk M., Szymczak W., Gul W.
Fot. Ewa Jakubowska
{gallery}galeria/sport/21-04-18-Olimpia-Jawor-Czestochowianka-fot-ewa-jakubowska{/gallery}