Było boisko - jest ściernisko. Jak szkolić dzieci? (FOTO)
JAWOR. Burmistrza Jawora Emiiana BERĘ czeka "męska" rozmowa z Robertem MATKOWSKIM, dyrektorem jaworskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Powód jest tylko jeden: fatalny stan boiska zarządzanych przez OSiR w Jaworze. To tak ogólnie, bo naszym zdaniem stadion na Przyrzeczu w Jaworze jest w stanie tak opłakanym i nie wystawia żadnego pozytywnego świadectwa władzom miasta, które starają się uchodzić za samorząd wspierający rozwój kultury fizycznej i sportu w tym mieście. Tematem jak najszybciej powinni zająć się jaworscy radni, ale być może okażą się tradycyjnie bezradni.
Po sobotnim meczu ligi młodzików na stan boiska narzekali trenerzy zarówno Kuźni Jawor jak i JTS Jawor. Mówili wprost iż na boisku w takim stanie nie powinno się grać w trosce o zdrowie dzieci... Zresztą jak można szkolić piłkarski narybek skoro młodzi piłkarze zamiast dokładnie zagrywać piłkę muszą się koncentrować aby nie przewrócić się o kępy chwastów czy nie wykonać "wślizgu na psiej kupie".
Nie trzeba być tęgim fachowcem aby zauważyć iż boisko na Przyrzeczu nie było dawno ani piaskowane, nie była robiona areacja, nie wspominając o zwykłym odchwaszczaniu czy dosiewach trawy. Koszenie trawy na obiektach OSiR- u to czysta fikcja. Można się o tym przekonać na stadionie miejskim w parku. Stadion na Przyrzeczu jest ogólnodostępny więc okoliczni właściciele psów wyprowadzają swoje czworonogi na boisko, bo wiadomo, że piesek nie piłkarz i lubi swoje potrzeby fizjologiczne załatwiać na trawie.
Opinię o stanie stadionów w Jaworze jest fatalna wśród wielu szkoleniowców zarówno drużyn seniorów, jak i dziecięcych przyjeżdżających na mecze do Jawora. - Powiem szczerze, że z każdym sezonem od kilku lat jest coraz gorzej i w zasadzie te boisko na Przyrzeczu powinno się na dzisiaj zaorać, bo szkoda zdrowia dzieciaków. Już po wioskach bardziej dbają o murawy swoich boisk - mówił nam jeden z trenerów z sąsiedniego powiatu.
Jest fatalnie i Robert Matkowski został dyrektorem OSiR-u wraz z nastaniem rządów Emiliana Bery. W kuluarach mówi się, że to jeden z najwierniejszych "żołnierzy Bery". Czasami trudny we współpracy, ale... wierny. Został dyrektorem Ośrodka Sportu i Rekreacji obejmując instytucję z wielkim jak na jaworskie warunki długiem. I w zasadzie dostał jedno tylko zadanie: tak rządzić aby dług zlikwidować... Wyprowadził OSiR na prostą finansową wprowadzając oszczędności, które niestety odbijają się obecnie na stanie boiska w tym mieście. I nie wystawia to najlepszego świadectwa miastu chleba, piernika i mercedesa w budowie...
{gallery}galeria/sport/27-04-19-stadion-przyrzecze-w-jaworze-fot-ewa-jakubowska{/gallery}