Bazalt zagra z Wisłą
PIOTROWICE. Dzieciaki terminujące w Bazalcie Piotrowice z pewnością nie mają prawa narzekać na nudę. Kilka miesięcy temu wzięli udział w silnie obsadzonym turnieju Podhale Cup, a już w sobotę czeka ich kolejna kapitalna przygoda – gry sparingowe z Wisłą Kraków. Mecze trampkarzy i młodzików zostaną rozegrane w sąsiedztwie stadionu Białej Gwiazdy, na jej obiektach treningowych. Po spotkaniu, adepci futbolu z Piotrowic udadzą się na zwiedzanie Krakowa w towarzystwie przewodnika, który ma zaplanować całą wycieczkę.
Po odmrożeniu futbolu, zespoły dowodzone przez Patryka Borka ruszyły do pracy ze zdwojoną siłą, a pojedynek z Wisłą będzie siódmym sparingiem zarówno dla młodzików jak i trampkarzy!
- Bardzo mi imponuje i zarazem motywuje do dalszej pracy podejście dzieci. Na każdym treningu mam właściwie stuprocentową frekwencję, wszyscy są zaangażowani i każdy daje z siebie tyle sił ile może. Organizacyjnie również nie mamy prawa narzekać, bo wiele dobrego dla drużyny robią rodzice dzieciaków, którzy zawsze są gotowi do działania i nigdy mi niczego nie odmówili. To bardzo duże wsparcie, ale i dodatkowa motywacja. Coraz lepiej prezentuje się nasze boisko, gdzie wymieniono bramki oraz zakupiono mniejsze, treningowe. Mimo, że Piotrowice są małą miejscowością, a Bazalt małym klubem, to na tle zespołów z większych ośrodków nie mamy się czego wstydzić – skomplementował zespół Patryk Borek, kierując równie ciepłe słowa w kierunku innych osób, dzięki którym jego podopieczni mogą się stale rozwijać.
- Jako trener muszę również docenić wsparcie wójta, ponieważ on także niczego nie odmówił i nie mam prawa narzekać na wsparcie ze strony gminy. Dostaliśmy dużą pomoc przy wyjeździe na turniej Podhale Cup w Zakopanem, nowe stroje czy piłki. W Piotrowicach panuje naprawdę świetny klimat do pracy! Warta podkreślenia jest również współpraca ze szkółką techniki fundamentalnej. Dla mnie to coś naprawdę wielkiego, szczególnie podejście trenera Bartka Kwiatkowskiego, który ma bardzo dużo pracy, jeździ po dużych klubach w całym województwie, a mimo to, znalazł czas dla nas i prowadzi u nas kapitalne zajęcia, przynoszące błyskawiczne efekty. Wiele zawdzięczamy naszym sponsorom, bo Pan Dariusz Szczepański ufundował nam bluzy wyjazdowe, Pan Andrzej Ankus zakupił dresy treningowe, a Panowie Krzysztof Szozda i Paweł Bielecki wraz z firmą Winkelmann dofinansowali wyjazd do Krakowa. Pan Paweł Furtak zadbał o to byśmy w drodze na tą wyprawę nie byli głodni, a najwytrwalszymi sponsorami są rodzice, bo bez ich wsparcia ciężko byłoby zorganizować cokolwiek. Kapitalną robotę wykonuje u nas Pan Bartosz Sajnach, wcielając się w rolę fizjoterapeuty. I to my wszyscy tworzymy społeczność Bazaltu! Atmosfera jest naprawdę niesamowita, ale słowa raczej nie są w stanie oddać więzi jaka zawiązała się między nami wszystkimi.
Jednym z powodów tak chwalonej przez Borka atmosfery może być lokalna więź, ponieważ skład Bazaltu tworzą głównie dzieciaki z Piotrowic i małych ościennych wsi. Młody trener prowadzi swój zespół od niespełna roku, a zapewne zostanie we wspomnieniach swoich podopiecznych na długie lata. Bo kto z nas za dzieciaka miał okazję rywalizować w barwach swojego lokalnego klubu z takimi ekipami jak Zagłębie Sosnowiec, SMS Łódź, Zagłębie Lubin czy wspomniana na wstępie Wisła Kraków? Zapewne niewielu. Młodzież Bazaltu osiąga różne wyniki, jednak w tym wieku najważniejszy jest rozwój, a ten widać jak na dłoni. Dwóch zawodników klubu z Piotrowic zdążyło nawet dostać zaproszenie na testy do Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Łodzi.
W najbliższy weekend podopieczni Patryka Borka będą mieli okazję przeżyć kolejną kapitalną przygodę, ponieważ przyjdzie im sprawdzić się na tle jednego z najbardziej utytułowanych klubów w kraju – Wisły Kraków. Jak doszło do tego, że klub z małej wsi w gminie Męcinka pojedzie na sparing do drugiego pod względem ilości mieszkańców miasta w Polsce? Znów oddajmy głos trenerowi.
- Chcemy aby dzieciaki miały wspomnienia związane z realizacją swojej pasji, żeby w przyszłości mogły opowiedzieć, że grały mecze w Zakopanem, Krakowie, że rywalizowali z Wisłą, Zagłębiem Sosnowiec czy innymi rozpoznawalnymi zespołami. Za organizację tego sparingu ogromne podziękowania należą się dyrektorowi Akademii Wisły Kraków- Panu Krzysztofowi Kołaczykowi, który wyraził zgodę na rozegranie meczu i wraz z trenerami nie robił żadnych problemów z ustaleniem terminu czy godziny tej gry.
Jak powiedział Patryk Borek, wyjazd do Krakowa będzie świetną okazją do dalszej integracji, ponieważ zespół zasiliło ostatnio sporo nowych graczy, a jednym z jego głównych celów jest podtrzymywanie rodzinnej atmosfery, o której wspominał we wcześniejszych wypowiedziach.
Ze względu na zaawansowany poziom rywala, trampkarze Bazaltu zagrają z zawodnikami Wisły urodzonymi w 2008 roku, natomiast ich młodsi koledzy z kategorii młodzik, staną w szranki z rywalami wywodzącymi się z rocznika 2010.
Pierwszy mecz (trampkarzy) zaplanowano na godzinę 12:30, a gra młodzików ma rozpocząć się o 14:30.
- Niezależnie od wyniku liczę, że ten sparing pozostanie w pamięci moich zawodników na wiele lat! – zakończył szczęśliwy Patryk Borek.