Pod dyktando Rataja? Chętnych do awansu nie brak!
PASZOWICE. Choć zmagania w IV grupie legnickiej B-klasy skończyły się blisko dwa tygodnie temu, a bitewny kurz dawno opadł, to my już ostrzymy sobie zęby na… rundę rewanżową! Jeśli ta dojdzie do skutku, powinny nas czekać niesamowite emocje, ponieważ o awansie śmiało może myśleć sześć drużyn! Między liderującą Olimpią Olszanica, a szóstą Radziechowianką Radziechów, różnica wynosi zaledwie cztery „oczka”. W rundzie jesiennej fotel lidera najdłużej okupowała Lubiatowianka Lubiatów, przewodząc przez sześć kolejek, lecz na ostatnim wirażu została zdystansowana przez ubiegłorocznego wicemistrza.
Tegoroczne rozgrywki B-klasy przyniosły powiew świeżości, ponieważ zmniejszono liczbę grup, co poskutkowało migracjami między poszczególnymi koszykami, a do zabawy dołączyło kilka nowych ekip. Po roku przerwy reaktywowano Start Osetnica, po… siedemnastu latach wróciły rezerwy Błękitnych Kościelec, a zupełnym nowicjuszem został Orzeł II Zagrodno.
Nikt z tego tercetu nie odegrał znaczącej roli, choć gdyby nie pech LKS-u Chełmiec, który grał z Orłem, gdy pauzowała jego pierwsza drużyna, zapewne klub z gminy Męcinka byłby na najniższym stopniu podium.
Roszady sprawiły, że o B-klasie mówiono w tym roku wyjątkowo dużo, ponieważ jeszcze przed inauguracją można było liczyć na zaciętą walkę o promocję. Przed rokiem Olimpia Olszanica minimalnie uległa rezerwom Kuźni Jawor, Płomień Nowa Wieś Grodziska wzmocnił siłę rażenia sprowadzając najlepszego strzelca A-klasy, chęci awansu można było wyczuć z obozu Radziechowianki, a do tego w stawce pozostały zawsze groźne ekipy z Lubiatowa i Chełmca.
I to właśnie bramkostrzelny LKS Chełmiec mógł pochwalić się najlepszym startem, ponieważ po dwóch pierwszych kolejkach przewodził stawce, lecz na ogonie siedział mu Płomień Nowa Wieś Grodziska, będący wówczas drugą, a zarazem ostatnią ekipą z kompletem punktów.
W trzeciej kolejce lider uległ u siebie Platanowi Sichów, następnie wrócił na tarczy z Nowej Wsi Grodziskiej i przez dwa tygodnie z góry, na rywali spoglądał Płomień.
Nieskazitelny bilans popsuł mu jednak Rataj Paszowice – zdecydowanie największe zaskoczenie in plus trwającego sezonu. Po szóstym miejscu w poprzedniej kampanii i przeciętnym starcie w tej, nikt wiele od niego nie wymagał, tymczasem zespół z Paszowic sprawił psikusa, bo najpierw pozbawił pierwszego miejsca Płomienia, pozwalając objąć prowadzenie Lubiatowiance, a w dwunastej serii gier ograł również zespół z Lubiatowa, samemu rozsiadając się na tronie.
Przez ponad dwa miesiące, pole posiotion dzielono między Płomienia i Lubiatowiankę, jednak w ostatecznym rozrachunku, wspomniany duet oraz świetnie radzącego sobie Rataja, pogodziła… Olimpia Olszanica.
Ta sama Olimpia, która na dzień dobry przegrała 6:1 w Chełmcu (zweryfikowany jako walkower 6:0), ta sama, którą na początku października rozbiła Lubiatowianka, wreszcie ta sama, która nie miała żadnych argumentów w derbowym pojedynku z Radziechowianką Radziechów, gdzie grając na własnym terenie, przez godzinę mając przewagę jednego zawodnika przegrała 0:5 i nie był to najwyższy wymiar kary.
Trzeba przyznać, że potknięcia były dość spektakularne, dlatego lider może pochwalić się dopiero piątą najlepszą defensywą. Najważniejsze są jednak punkty, a tych Olimpia nazbierała, do spółki z Ratajem, najwięcej – 30.
O nieprzewidywalności B-klasy może świadczyć fakt iż w bezpośrednim pojedynku tych ekip, zespół z Olszanicy wygrał aż 5:0.
Na tą chwilę trudno przewidzieć czy Olimpia będzie mogła pochwalić się pierwszą lokatę na mecie rozgrywek, jednak wiadomo, że czołowa szóstka ma o, co walczyć. Każdy błąd może być wyjątkowo kosztowny, więc okres przygotowawczy i okienko transferowe powinny być tej zimy pasjonujące. Warto również spojrzeć na wiosenny rozkład jazdy, bo na przykład Rataj Paszowice i Płomień Nowa Wieś Grodziska ze swoich obiektów utworzyły istne twierdze, zdobywając w nich komplet siedmiu wygranych.
Runda rewanżowa przyniesie korzystny układ Płomieniowi, który na swoim terenie podejmie zarówno Olimpię jak i Rataja, czyli prowadzący duet.
Dużo będzie zależeć od postawy Bartłomieja Hajduna. Sprowadzony przed sezonem napastnik wywiązuje się ze swoich zadań na szóstkę i po pierwszej części rozgrywek ma na swoim koncie 36 goli. Reszta zespołu trafiała do siatki ledwie 20 razy, więc jeśli napastnik opuści Nową Wieś Grodziską lub zgubi strzelecką formę, Płomienia czekać będzie trudne zadanie.
Za wspomnianym TOP6 czają się ekipy Platana Sichów oraz Tatry Krzeniów, jednak strata dziesięciu „oczek” do lidera będzie trudna do odrobienia, zwłaszcza patrząc na dyspozycję rywali.
Po dnie szoruje Iskra Jerzmanice Zdrój, która mogła oczekiwać zdecydowanie więcej, ponieważ w pierwszej kolejce wygrała w Zagrodnie z rezerwami Orła i… na tym poprzestała. Trzy „oczka” nie pozwoliły opuścić ostatniej lokaty, gdyż Start Osetnica do wygranej dorzucił trzy remisy, a Lechia Rokitnica w trzynastu kolejkach wywalczyła osiem punktów.
Nad lechistami, po sąsiedzku, wylądowały ekipy Błękitnych II Kościelec (11 punktów), Orła II Zagrodno (12) oraz Fenixa Pielgrzymka (13).