Kuźnia zimę ma zaplanowaną w detalach...
JAWOR. W niedzielę informowaliśmy o kolejnej edycji cenionego turnieju halowego Kuźnia Cup, a dziś skupimy się na przygotowaniach jaworzan do rundy wiosennej. W trwającej kampanii podopieczni Dariusza Szeligi nie rozpieszczają swoich kibiców, jednak najpoważniejszy kryzys zdają się mieć za sobą i końcówka rundy jesiennej mogła rozpalić nadzieję, ponieważ Kuźnia zremisowała w Złotoryi, by następnie zdemolować Orkan Szczedrzykowice oraz KS Legnickie Pole, solidarnie aplikując rywalom po cztery gole. Jaworzanie w okresie przygotowawczym postawili na praktykę, więc zawodników Kuźni czeka naprawdę wiele okazji do zaprezentowania swoich umiejętności szkoleniowcowi.
Na rozkładzie MRKS-u widnieje aż dziewięciu przeciwników o zróżnicowanym poziomie trudności.
Jesienią Kuźnia grała w kratkę, bo po inauguracyjnym triumfie na obiekcie Orli Wąsosz zanotowała trzy porażki, następnie ograła Prochowiczankę Prochowice oraz Mewę Kunice, uległa 0:3 Konfeksowi Legnica, odpadła z Pucharu Polski, pokonała beniaminków z podokręgu jeleniogórskiego i… kompletnie zagubiła formę!
Bolesne lanie w Jędrzychowicach było prologiem do głębszego kryzysu, ponieważ podopieczni Dariusza Szeligi przegrali sześć kolejnych spotkań, a punktów nie potrafili zdobyć nawet prowadząc po pierwszej połowie meczu ze Spartą Rudna 4:1!
W wielu klubach doszłoby do zmiany na stołku trenerskim, jednak mimo oddania się do dyspozycji zarządu, Szeliga został na stanowisku, co przyniosło efekty. W ostatnich trzech meczach MRKS zdobył siedem „oczek”. Warto dodać, że nie były to oczywiste punkty, ponieważ Kuźnia wywiozła remis z trudnego terenu w Złotoryi, a kilka dni później rozstrzelała na swoim terenie Orkana Szczedrzykowice. Ostatni jesienny akcent również był dla jaworzan szczęśliwy, gdyż pokonali KS Legnickie Pole.
Tyle słowem przypomnienia. Kuźnia do treningów wróci 11 stycznia i już pięć dni później zagra pierwszą grę kontrolną. Pierwotnie drużyna trenera Szeligi miała rozpocząć sparowanie tydzień później, jednak do terminarza wskoczył testmecz z Orłem Ząbkowice Śląskie. Pierwszy z rywali Kuźni również występuje w IV lidze, tyle, że w grupie wschodniej, gdzie zajmuje obecnie ósme miejsce. Jak czytamy na stronie internetowej jaworzan, do ostatniego pojedynku tych ekip doszło w sezonie 2013/2014, w meczu o mistrzostwo IV ligi.
Orzeł nie będzie jedynym przeciwnikiem zza miedzy. Kuźnia zagra również z innymi przedstawicielami wschodniej grupy, a wśród nich będą: Piast Nowa Ruda, AKS Strzegom oraz Orzeł Lubawka. Najwyżej notowany z całej trójki jest AKS, który zimuje na trzecim miejscu. Zespół Roberta Bubnowicza ma zaledwie jeden punkt straty do wicelidera z Bielawy, a tacy zawodnicy jak Marcin Morawski czy Roland Emeka z pewnością byliby wartością dodaną w każdym czwartoligowym zespole.
Podobne wyniki do Kuźni osiągał Piast Nowa Ruda, mający na koncie 26 punktów (4 więcej od Kuźni), co przełożyło się na dziesiąte miejsce. Zdecydowanie gorzej wypada Orzeł Lubawka, zajmujący odległą siedemnastą lokatę. Beniaminek wyprzedza tylko Orła Prusice i Pogoń Pieszyce, a strata do bezpiecznej strefy jest na tyle pokaźna, że trudno wierzyć w pozostanie na szczeblu IV ligi.
Pozostali przeciwnicy MRKS-u na co dzień o punkty walczą w różnych grupach klasy Okręgowej. Na pewno nikomu nie trzeba przybliżać sylwetek Kaczawy Bieniowice oraz KS-u Męcinka, czyli ekip z naszego podokręgu.
Na papierze zdecydowanie mocniejsza zdaje się być Kaczawa, zimująca na trzecim miejscu, chociaż przedostatni po rundzie jesiennej KS Męcinka pojedynek z Kuźnią może potraktować wyjątkowo poważnie, gdyż kilku jego graczy w przeszłości było związanych z jaworskim klubem. Warto dodać, że obie drużyny już wcześniej mogą mieć okazję by stanąć w szranki z graczami trenera Szeligi, ponieważ zarówno Kaczawa jak i KS zameldują się na styczniowym turnieju Kuźnia Cup 2021.
W tych zmaganiach udział weźmie również Granit Roztoka, a więc dobry znajomy drużyny z Jawora. Granit to historyczny zwycięzca Kuźnia Cup 2019, który przerwał dominację gospodarzy, jednak w jego przypadku dobra postawa w zmaganiach halowych, przekłada się również na wyniki osiągane w piłce nożnej jedenastoosobowej. W trwającej kampanii sparingpartner jaworzan zajmuje drugie miejsce w wałbrzyskiej klasie Okręgowej, tracąc do liderującego Słowianina Wolibórz zaledwie trzy „oczka”.
O ligowe punkty przyszło mu walczyć między innymi z Karoliną Jaworzyna Śląska, czyli zespołem, który jako ostatni przetestuje formę Kuźni. Ta też jest druga, tyle, że od końca. Osiem punktów zdobytych w rundzie jesiennej chluby nie przynosi, jednak taki przeciwnik może być dobrym na dopracowanie ostatnich szczegółów przed powrotem do ligowej młócki.
Dzień przed meczem z Karoliną Jaworzyna Śląska, zawodników Kuźni czeka wyjazd do Lubania, gdzie zagrają sparing z Włókniarzem Mirsk – szóstą drużyną jeleniogórskiej klasy Okręgowej.
Plan sparingów Kuźni:
16.01 Orzeł Ząbkowice Śląskie (w Dzierżoniowie)
23.01 KS Męcinka (Strzegom)- 15:30
30.01 Piast Nowa Ruda (Strzegom) – 14:30
06.02 Granit Roztoka (Strzegom) – 11:30
10.02 AKS Strzegom (Strzegom) – 17:30
13.02 Kaczawa Bieniowice (Strzegom) – 14:30
20.02 Orzeł Lubawka (Strzegom) – 14:30
27.02 Włókniarz Mirsk (Lubań) – 14:00
28.02 Karolina Jaworzyna Śląska – godzina i miejsce do ustalenia.