Hit transferowy piłkarskich niższych ligi: E.Borek w Kościelcu!
JAWOR. Legsad Kościelec przyzwyczaił nas do wzmożonej aktywności podczas okienek transferowych, a podczas letniego mercato jego ruchy mogą imponować tamtejszym kibicom. Po sprowadzeniu z Lubiatowianki Adriana Miki, do drużyny Grzegorza Lichwy dołączyli kolejni gracze - Sebastian Skrzypek i wieloletnia ostoja Jaworzanki Jawor - Emilian Borek. Transfer tego ostatniego może być jednym z ciekawszych na tym szczeblu rozgrywkowym.
Każdy kto śledzi rozgrywki niższych lig w naszym regionie powinien kojarzyć Borka, bo ten od lat był kluczowym elementem najpierw Kuźni, a później Jaworzanki Jawor.
Pomocnik trafił na Parkową 8 jedenaście lat temu, przenosząc się z Orła Mikołajowice. Przez ten czas 28- letni obecnie zawodnik zapracował na miano jednej z legend nowożytnych czasów Kuźni, opuszczając jej szeregi na ledwie jedną rundę.
Wiosnę sezonu 15/16 Emilian Borek spędził na wypożyczeniu do AKS-u Strzegom, ale po krótkim epizodzie wrócił do Jawora.
W klubie zmieniali się trenerzy, a nowy pomocnik Legsadu Kościelec był tym, od którego rozpoczynano ustalanie składu. Przez blisko pięć lat pełnił funkcję kapitana, w barwach jaworskiego zespołu rozgrywając przeszło 200 spotkań. Jak wyliczył niezawodny Marcin Juszczyk, odpowiadający za social media Jaworzanki, Borek zdobył dla klubu 98 goli w oficjalnych spotkaniach.
Kapitan czwartoligowca jest najgłośniejszym, ale nie jedynym wzmocnieniem drużyny z Kościelca. Ostatnio informowaliśmy o sprowadzeniu Adriana Miki, który dotąd grał dla Lubiatowianki Lubiatów, a trzecią nową twarzą w ekipie Grzegorza Lichwy został Sebastian Skrzypek.
On również przez lata był wierny jednej drużynie - Przyszłości Prusice, z którą dwukrotnie miał okazję wywalczyć awans do Klasy Okręgowej.
W barwach Przyszłości Skrzypek grywał właściwie we wszystkich formacjach, jednak w Kościelcu widzą go w roli obrońcy, bo właśnie tam klub miał najwięcej problemów.
Legsad po kilkuletniej zapaści wreszcie zaczął grać tak, jak wskazuje potencjał budowanego zespołu, a wiosną punktował gorzej tylko od dwóch ekip, które zdecydowanie odjechały reszcie stawki.
Na papierze drużyna jest teraz jeszcze silniejsza, więc może mieć nadzieję na poprawę najlepszego wyniku w ostatnich latach, kiedy w sezonie 16/17, jeszcze jako Błękitni, uplasowali się na najniższym stopniu podium.