Strzelanina w Jaworze (FOTO)
JAWOR. To nie była udana sobota jedynie dla czwartoligowej drużyny Iskry Księginice, która uległa na swoim boisku Miedzi II Legnica 0:5. Znacznie wyżej przegrali juniorzy młodsi klubu z gminy Lubin. Zostali oni rozgromieni w Jaworze przez miejscową Jaworzankę aż 15:0 (9:0). Dla podopiecznych trenera Dariusza Szeligi była to ósma wygrana z rzędu.
Zawody te można określić mianem utartego sloganu „bez historii”. Rezultat spotkania został otwarty po niespełna 180 sekundach gry, kiedy to do siatki trafił Kajetan Marcinkiewicz. W sumie strzelił on w tym meczu siedem goli, a potrzebował do tego zaledwie 33 minuty. Być może udałoby mu się dobić do dwucyfrowej liczby trafień, ale został zmieniony w przerwie, bowiem w niedzielę czeka go występ w pierwszej drużynie Jaworzanki 1946 Jawor przeciwko Albatrosowi Jaśkowice w Klasie A.
Oprócz Kajetana Marcinkiewicza, bramki zdobywali jeszcze Krzysztof Białek, Sebastian Wojciechowski, Dima Bieliak, Marcel Chapski, Paweł Barucha, Paweł Dzitkowski i dwukrotnie Filip Krasoń.
O ile w pierwszej połowie przewaga gospodarzy nie podlegała jakiejkolwiek dyskusji, to po zmianie stron przyjezdni podjęli rękawice, zaczęli grać odważniej i częściej zagrażali posterunkowi Bartosza Dziuby. Księginiczanie walczyli ambitnie do końca, ale nie uchroniło ich to przed stratą kolejnych goli. Niemniej barwa za sportową postawę do końca, mimo bardzo niekorzystnego wyniku.
Jaworzanie po tej wygranej przesunęli się na pozycję wicelidera, wyprzedzając Zagłębie Lubin Future. O tym czy jest to awans tylko na dwadzieścia cztery godziny czy na co najmniej kilka dni przekonamy się w niedzielę koło południa, gdy lubinianie zakończą swój wyjazdowy mecz ze Stalą Chocianów. Juniorzy Iskry po przegranej w Jaworze spadli z dziesiątej na jedenastą lokatę.
U-17: Jaworzanka 1946 Jawor – Iskra Księginice 15:0 (9:0)
Bramki: Kajetan Marcinkiewicz 3’, 5’, 11’, 21’, 27’, 35’, 36’, Sebastian Wojciechowski 23’, Krzysztof Białek 34’, Dima Bieliak 50’, Paweł Barucha 58’, Marcel Chapski 73’, Filip Krasoń 74’, 87’, Paweł Dzitkowski 80’
Fot. Marcin Juszczyk
