6.kolejka JLH bez niespodzianek
JAWOR. Szósta kolejka Jaworskiej Ligi Halowej 2024/2025 przeszła już do historii. Jednak nie przyniosła ona znaczących zmian w ligowej tabeli, a większość pojedynków miała jednostronny przebieg. Na trzy kolejki przed końcem rozgrywek nadal pięć zespołów ma szanse na mistrzowski tytuł.
Zmagania rozpoczęły się od potyczki liderującego Huraganu z Chmielowianką i z pewnością był on ozdobą tej serii gier. Nie minęło piętnaście sekund, a zawodnicy spod znaku liścia chmielu prowadzili już 1:0. Obrońcy tytułu rzucili się natychmiast do dorabiania strat, ale długo bili głową w mur mimo dobrych okazji, nie potrafiąc pokonać dobrze dysponowanego Patryka Szlęka, a na domiar tego mogli stracić kolejne bramki. Wyrównanie nadeszło dopiero w 16 minucie, kiedy to po indywidualnym zrywie trafienie na 1:1 zanotował Mateusz Bober.
Tak jak w pierwszej połowie, tak samo w drugiej Huragan „został w szatni”, bowiem Chhmielowianka potrzebowała zaledwie dwadzieścia sekund, aby ponownie objąć prowadzenie. Patryka Borka mocnym uderzeniem z kilku metrów zmusił do kapitulacji Szymon Kunat. Nie minęła chwila, a byłoa już 3:1 po sytuacji, która wydawało się, że „spali na panewce”. W tym momencie zaczęło pachnieć niespodziankę.
Jednak tym razem Huragan potrzebował już mniej minuty, aby kolejny raz doprowadzić do remisu, ponieważ po golu kontaktowym, błyskawicznie bramkę na 3:3 zdobył Seweryn Suchecki. Lepiej trudy spotkania w końcówce wytrzymali obrońcy tytułu, którzy jeszcze trzykrotnie umieścili futbolówkę w siatce Chmielowianki i w końcowym rozrachunku triumfowali 6:3. Za sprawą tej wygranej Huragan oczywiście utrzymał pozycję lidera.
W drugim sobotnim pojedynku Figa Myślinów stanęła w szranki z FC Przyrzecze. Obie strony przystępowały do zawodów z nadzieją na przełamanie, ponieważ ich poprzednie zwycięstwa miały miejsce ponad siedem tygodni temu. Awizowaliśmy, że będzie to wyrównane widowisko i takie też było. Jedni i drudzy szli „łeb w łeb”, nie dając adwersarzowi odskoczyć na większy dystans. Ostatecznie skończyło się remisem 4:4, który został ustalony w końcówce. Jest to drugi podział punktów w sezonie 2024/2025 JLH, który nie zadowala żadnej ze stron z punktu widzenia tabeli.
13.Dzielnica urządziła sobie kanonadę strzelecką w meczu z zamykającym tabelę FC White Eagles.”Trzynasta” na sforsowanie po raz pierwszy defensywy „Białych Orłów” nie potrzebowała dużo czasu. Po niespełna minucie gry Marcin Bagiński zagrywa w polu karnym do Damiana Kowalczyka, który finalizuje akcję.13.Dzielnica w sumie osiemnaście razy znajdowała receptę na bramkarza FC White Eagles, a najczęściej pokonywał go Marcel Szałach, potwierdzając tym samym swój udział w walce o koronę króla strzelców. „Białe Orły” zdołał jedynie odpowiedzieć czterema bramkami honorowymi.
Burmistrz Team na zawody z Amarillos stawił się w niepełnym składzie. Nieobecny był między innymi etatowy bramkarz Rafał Kretkowski. Zastąpił go zawodnik z pola, a konkretnie Jakub Dziaszyk. Kto liczył na niespodziankę w wykonaniu Amarillos, mógł się czuć zawiedziony. Mimo absencji Burmistrz Team pewnie ograł „Żółtych” aż 9:2 i dotrzymał kroku reszcie zespołów z TOP3.
Na koniec VeeLo Team zmierzył się z Ajaksem Targoszyn i tutaj też obyło się bez niespodziewanego rozstrzygnięcia. Górą było bardziej doświadczone VeeLo, które wygrało w stosunku 6:2. Do przerwy pewnie prowadziło 4:0, aczkolwiek po zmianie stron Ajaks nawiązał bardziej skuteczną walkę i druga odsłona zakończyła się remisem 2:2. Za sprawą tego kompletu punktów VeeLo awansowała na czwarte miejsce kosztem Chmielowianki.
Jaworska Liga Halowa - sezon 2024/2025 - 6.kolejka
18 stycznia - sobota
Huragan Grzegorzów - Chmielowianka 6:3
FC Przyrzecze - Figa Myślinów 4:4
13.Dzielnica - FC White Eagles 18:4
Burmistrz Team - Amarillos 9:2
VeeLo Team - Ajax Targoszyn 6:2