Kompromitacja Miedzi. Nokaut z beniaminkiem

Chociaż w ostatnim okresie zbyt wiele radości kibice Miedzi nie mieli, to jednak tak fatalnie grającej drużyny jak w starciu w Pruszkowie, dawno nie widzieliśmy. Oczywiście Pogoń Grodzik Mazowiecki zagrała dobre spotkanie, ale podopieczni Wojciecha Łobodzińskiego popełniali tak rażące błędy i widać było w nich brak energii mentalnej. Sytuacji legniczanie mieli jak na lekarstwo, a sami też sporo pomogli Pogoni przez zbyt bierną postawę w defensywie, złe ustawienie czy mówiąc wprost organizacyjny chaos. Takiej gry nie nikt z kibiców Miedzi na pewno nie chciałby już oglądać.

Dla Pogoni w pierwszej połowie dwukrotnie trafiał Mateusz Szczepaniak i do przerwy było 2:0. Po zmianie stron dość szybko samobójcze trafienie zaliczył Mateusz Grudziński, a legniczan dobił w 86. minucie Jakub Lis. W samej końcówce gospodarze byli jeszcze blisko podwyższenia rezultatu, ale obronną ręką wyszedł Dmytro Sydorenko, który, słusznie, w wyjściowej jedenastce w bramce zmienił Jakuba Wrąbla.

Tak fatalnego początku sezonu Miedź nie miała bardzo dawno. Po 3. kolejkach drużyna ma 0 punktów na koncie i fatalny bilans bramkowy 4:10. Nie tak to miało wyglądać, a teraz jest już naprawdę kompromitująco. Przed sezonem zespół promowany był jako Legnickie Lwy, czyli takie z pazurami, a na razie są przypiłowane i nie rosną w ogóle...

Pogoń Grodzisk Mazowiecki - Miedź Legnica 4:0 (2:0)

Bramki: Szczepaniak 39, 45, Grudziński 49 (sam.), Lis 86.

Sędzia: Damian Kos (Gdańsk).

Żółte kartki: Adkonis - Letniowski, Kovacević.

Pogoń: Kieszek - Kargulewicz (77. Olewiński), Noiszewski, Gajgier, Farbiszewski, Wypart (66. Konstantyn), Korczakowski (77. Jędrasik), Łoś, Adkonis, Szczepaniak (66. Lis) - Adamski (83. Gieroba).

Miedź: Sydorenko - Rezacz (74. Szymonaik), Kovacević, Diallo, Grudziński - Podgórski, Serafin (46. Kwiecień), Letniowski (46. Mioć), Engvall (62. Mansfeld), Antonik (74. Cordoba) - Stanclik.