Gorączka transferowa last minute. Micanski w Lubinie
LUBIN. Choć trener Mariusz Lewandowski zapowiadał, że chciałby mieć zamkniętą kadrę na pierwszym zgrupowaniu, marzenia nie poszły w parze z realiami. W ostatnich godzinach okienka transferowego w Lubinie panował spory ruch, nie zawsze do końca cieszący samych zawodników. Z klubem mogli się bowiem pożegnać wychowankowie – Jarosław Kubicki oraz Arkadiusz Woźniak, a w ich miejsce miał przyjść Aleksandar Kolev, napastnik Sandecji Nowy Sącz. Istniał również temat odejścia Patryka Tuszyńskiego, jednak sam atakujący odrzucił propozycję z Niecieczy, chcąc podjąć walkę z Jakubem Maresem.
Najwięcej informacji o transferowych przymiarkach napływało z Twittera, gdzie istną skarbnicą wiedzy jest Janekx89. Choć jego prognozy nie zawsze się sprawdzają, to skuteczność ma na pewno wyższą od naszych meteorologów.
Zacznijmy jednak od ruchów, które doszły do skutku. Przed wtorkowym meczem z Sandecją, klub poinformował o odejściu Krzysztofa Janusa. Skrzydłowy po 2,5 roku opuścił Zagłębie, wzmacniając mającą ogromne problemy na bokach pomocy Arkę Gdynia. Dziś poinformowano natomiast o wypożyczeniu do Odry Opole Sebastiana Boneckiego. 23- latek po świetnym sezonie w Chrobrym Głogów wrócił do Zagłębia i kibice mieli nadzieję, że poważnie włączy się do walki o miejsce w pierwszym składzie. Plany pokrzyżowała mu poważna kontuzja odniesiona w letnim okresie przygotowawczym, przez którą Bonecki stracił całą rundę jesienną. Zimą próbował przekonać do siebie Mariusza Lewandowskiego, lecz jak pokazuje decyzja sztabu szkoleniowego- ta sztuka mu się nie udała. O wypożyczenie „Bonego” zabiegały dwie inne ekipy z zaplecza, Raków Częstochowa oraz Stal Mielec.
Twitterowe doniesienia mają sporo innych smaczków. Miedziowi przed meczem z Sandecją złożyli podobno ofertę za napastnika „Sączersów” – Aleksandara Koleva. Ten fakt nie dziwi, ale forma zapłaty już tak, bo Zagłębie miało zaoferować milion złotych oraz Jarosława Kubickiego i Arkadiusza Woźniaka. Taki ruch był nie w smak lubińskim zawodnikom i temat ostatecznie upadł.
Młody pomocnik jakiś czas temu odrzucił ofertę nowego kontraktu, co spotkało się ze sporą dezaprobatą kibiców. Brak zgody pomiędzy Kubickim, a zarządem próbowała wykorzystać Jagiellonia, próbując sprowadzić 23-latka na Podlasie.
Podobno istniał temat powrotu do Zagłębia Macieja Dąbrowskiego, który chce odejść z Legii Warszawa. Z klubów rodzimej Ekstraklasy zainteresowanie wyrażali właśnie lubinianie oraz Pogoń Szczecin, jednak powrót nad morze był mało prawdopodobny i to lubinianie uchodzili za faworyta do pozyskania defensora.
Za wszelką cenę napastnika próbowała znaleźć Termalica Bruk-Bet Nieciecza, a po odrzuceniu oferty za Grzegorza Kuświka, klub rozpoczął starania o Patryka Tuszyńskiego. Sam zainteresowany nie chciał jednak słyszeć o opuszczeniu Lubina, zapowiadając walkę o pierwszy skład z Jakubem Maresem.
Miejsce zwolnione przez Krzysztofa Janusa miał zająć Erik Daniel ze słowackiego Rużomberoku. Ostatecznie temat pozyskania prawoskrzydłowego upadł w środę. Niewykluczone, że latem Zagłębie znów podejmie walkę o sprowadzenie Czecha.
Od poniedziałku w Lubinie gości Ilian Micanski, czyli jeden z najlepszych zawodników klubu w ostatniej dekadzie. Bułgar przez ostatnie pół roku pozostawał bez klubu, a teraz przy pomocy fizjoterapeutów Zagłębia ma wrócić do zdrowia i formy. Informacja mocno rozgrzała kibiców, którzy oczyma wyobraźni widzieli już „Julka”, zdobywającego kolejne gole w barwach Miedziowych. Na dzień dzisiejszy nie ma takiego tematu, lecz jeśli Micanski będzie dobrze wyglądał podczas treningów, lubinianie nie powinni mieć problemów z ustaleniem warunków kontraktu.