Jest zaliczka przed finałem PP w Kaliszu!

Po udanych interwencjach po obu stronach zobaczyliśmy dwie bramki. Najpierw trafiła Aleksandra Rosiak, po chwili odpowiedziała Małgorzata Mączka. W szóstej minucie Miedziowe, za sprawą Adrianny Górnej wyszły na prowadzenie. Dwie minuty później o czas poprosił Robert Lis. Lubinianki grały bardzo dobrze w obronie, a jeszcze lepiej w bramce spisywała się Monika Maliczkiewicz, w efekcie czego w siódmej minucie było 4:1. Później było jeszcze lepiej, podopieczne Bożeny Karkut wykorzystywały każdy najmniejszy błąd rywalek, grały z zębem i powiększały swoją przewagę. Po kwadransie rozpędzone Metraco Zagłębie wygrywało już 11:4, a po trzy bramki na swoim kocie miało trio: Semeniuk-Jochymek-Mączka. To ostatnia kolejny raz prezentowała znakomitą formę i atomowe rzuty z drugiej linii, zrywające „pajęczynę” w bramce rywalek. W pewnym momencie przewaga miejscowych zbliżała się do dziesięciu bramek (13:8), jednak przed przerwą zespół z Lubelszczyzny zniwelował nieco straty (14:9).

Karolina Semeniuk: -  Zaliczka cztero-pięcio bramkowa była by na pewno bezpieczniejsza w kontekście rewanżowego meczu w Lublinie. Ale same sobie jesteśmy winne, bo miałyśmy kilka akcji stuprocentowych, z których należało zdobyć bramki, niestety tego nie zrobiłyśmy i jedziemy na rewanż z dwubramkową zaliczką. Trzeba jednak powiedzieć, że powinnyśmy mieć jeszcze szansę na zdobycie bramki z rzutu karnego, tak się jednak nie stało. Często niestety borykamy się z takimi problemami niekoniecznie sportowymi.

W przerwie miała miejsce miła uroczystość. Juniorzy młodsi SMS Zagłębie Lubin otrzymali srebrne medale za wicemistrzostwo Dolnego Śląska. Miedziowi wystąpili w składzie: Byczek Miłosz, Dobrowolski Patryk, Duszyński Andrzej, Fabiańczyk Dawid, Gałach Wojciech, Głowacki Dawid, Huriez Filip, Kacała Grzegorz, Kaźmirski Adrian, Kelm Daniel, Palczewski Maciej, Puweł Hubert, Różański Miłosz. Trenerami są: Tomasz Kozłowski, Sebastian Gałach i Bartłomiej Jaszka.

Dugą połowę przyjezdne zaczęły od dwóch bramek z rzędu i zrobiło się 14:11. Strzelecką niemoc Miedziowych przełamał nie kto inny, jak Małgorzata Mączka swoim popisowym rzutem. Perła doszła lubinianki na dwa trafienia, ale Metraco Zagłębie znów odskoczyło na pięć bramek – 20:15 w 43. minucie. Pięć minut później na listę strzelców wpisała się nawet Monika Maliczkiewicz. Niestety Perła znów zaczęła odrabiać straty i na dziewięć minut przed końcem przegrywała już tylko jedną bramką.

Po końcowej syrenie wynik brzmiał 25:23, choć miedziowe powinny dostać jeszcze rzut karny za faul zawodniczki, wychodzącej na czystą pozycję (poziom sędziowania w dzisiejszym spotkaniu był bardzo słaby, sędziowie ewidentnie nie radzili sobie i bardzo często mylili się na niekorzyść gospodyń). Rewanż odbędzie się w następny czwartek w hali Globus w Lublinie.

Bożena Karkut, trenerka Zagłębia: - Żal, że nie „dopadłyśmy” rywala w pierwszej połowie, bo była okazja zakończyć ją z przewagą 7-8 bramek, ale zdarzały się niezbyt przemyślane rzuty i proste błędy. W drugiej połowie Lublin zaczął grać bardziej zdeterminowany, a nasza obrona z kolei zaczęła szwankować, a wynik topnieć. Mam pretensję do sędziów o ostatnią akcję. Paulina Piechnik w ostatnich sekundach wychodziła po kontrze na czystą pozycję i była faulowana. Według nowych przepisów powinien być rzut karny i niebieska karta, ale dziś ani obserwator, ani sędziowie tak tego nie zinterpretowali.

MVP meczu: Małgorzata Mączka (Metraco Zagłębie)

W drugim półfinale Pogoń Szczecin pewnie pokonała Start Elbląg 27:21.

1/2 finału PGNiG Pucharu Polski – 1. mecz

Metraco Zagłębie Lubin – MKS Perła Lublin 25:23 (14:9)

Metraco Zagłębie: Maliczkiewicz 1, Czyż – Bilik, Grzyb 4, Mączka 8, Semeniuk 5, Trawczyńska, Buklarewicz 2, Wasiak , Rosińska, Górna 1, Piechnik, Jochymek 3, Belmas, Milojević 1.

MKS Perła: Gawlik, Januchta – Rola 1, Gęga 3, Matuszczyk 3, Repelewska , Drabik 1, Niesciaruk 1, Migdaliowa 2, Nocuń 1, Rosiak 6, Achruk 5, Skrzyniarz.