Z kopalni na rower i w Himalaje (FOTO)

Marcin Burda i Dawid Żurek w towarzystwie wolontariuszki Magdaleny Skórskiej wrócili z Indii na początku października, odpoczęli i z dystansu dzielą się wrażeniami z 14. edycji MTB Himalaya Hero. A jest o czym opowiadać.

- Awarie 2 dnia trochę obniżyły morale. Przez co ponad 8 h spędziliśmy w siodełku. Tak po za tym to każdy start, gdy wstajesz po godz. 6 zaczyna się pytaniem „na cholerę ja to robię i jeszcze za to płacę?”. Ale jak już jedziesz to wszystkie wątpliwości odchodzą w zapomnienie. Nie ma chyba lepszego uczucia niż ukończenie etapówki wiedząc, że dałeś z siebie wszystko, gdy wiesz, że było w cholerę ciężko, ale dzięki wytrwałości pomocy kolegów z trasy i szczęściu ci się udało. Do tego przez czas spędzony w Indiach, przyjrzenie się jak żyją tam ludzie, doceniamy to, co mamy w Polsce. Była to istna szkoła życia. Gdy wiesz, że ludzie żyją bez prądu czy bieżącej wody, gdy widzisz, że dzieci chodzą na piechotę po 5 km w jedną stronę do szkoły w dziurawych butach to doceniasz to, co masz w domu. A gdy rozmawiasz z tymi ludźmi i widzisz jacyś są uprzejmi oraz życzliwi wtedy porównujesz to do naszych polskich realiów i to zdajesz sobie sprawę, że chyba zaczynamy być za bardzo rozpieszczeni – relacjonują Marcin Burda, Dawid Żurek i Magdalena Skórska, która jako wolontariusz przez wszystkie dni zajmowała się hinduskimi dziećmi.

{gallery}galeria/sport/18-10-18-MTB-Himalaya-Hero{/gallery}