Męki pańskie siatkarzy Cuprum
LUBIN. W sobotnim meczu 17 kolejki rundy zasadniczej PlusLigi siatkarze Cuprum Lubin podejmowali na własnym parkiecie ostatni w ligowej tabeli MKS Będzin. Po emocjonującym pięciosetowym pojedynku przyjezdni musieli uznać wyższość podopiecznych Gheorghe Cretu. Ale lubinianie stracili punkt.
Pierwszy set rozpoczął się od wyrównanej walki po obu stronach boiska. Dzięki skutecznej akcji ze skrzydła goście schodzili na pierwszą przerwę z dwupunktowym prowadzeniem (8:6). Po wznowieniu gry kolejne punkty zdobyli Miedziowi, tym samym doprowadzając do remisu po dziesięć. Po chwili oba zespoły toczyły walkę „punkt za punkt”. Po stronie gospodarzy mnożyły się błędy i przy stanie 19:15 dla przyjezdnych o czas poprosił szkoleniowiec Cuprum Lubin. Choć gospodarze mieli parę dobrych akcji to MKS Będzin cieszył się z końcowego zwycięstwa.
Do drugiego seta podopieczni Gheorghe Cretu przystąpili w bojowym nastroju. Już na samym początku wypracowali sobie bezpieczną przewagę. Kiedy na tablicy wyników wyświetlił się wynik 11:7 dla gospodarzy o czas poprosił trener DeRocco. Z każdą minutą lubinianie powiększali przepaść punktową. Choć szkoleniowiec gości próbował ratować wynik składem, to jednak drugi set zakończył się wysoką przewagą gospodarzy 25:14.
Trzeci set to wyrównana walka obu zespołów. Błędy popełniali zarówno Miedziowi jak i ich przeciwnicy. Na pierwszą przerwę techniczną gospodarze schodzili z dwupunktowym prowadzeniem 8:6. Choć w grę lubinian wdało się chwilowe zagubienie to dzięki Grzegorzowi Łomaczowi powiększyli swoją przewagę o kolejne cztery „oczka”. Team trenera Cretu już do końca trzeciego rozdania nie pozwolili odebrać sobie zwycięskiego seta (25:20). Stan meczu 2:1 dla Cuprum Lubin.
W czwartej partii oba zespoły dały popis swoich możliwości. Trzykrotnie na tablicy wyników pojawił się remis (3:3, 12:12, 17:17) Żadna ze stron nie potrafiła wypracować sobie bezpiecznej przewagi dalej niż na dwa oczka. Końcowy set to gra nerwów i mimo że Cuprum broniło się do ostatniej piłki to goście wykorzystali ostatnią szansę wygrywając 25:23. Stan meczu 2:2.
Początek tie-breaku rozpoczęli gospodarze, którzy szybko wyszli na prowadzenie. Chwile później będzinianie wyrównali wynik do trzech. Gheorghe Cretu dokonał zmiany - Mateusza Malinowskiego zastąpił Szymon Romać, dzięki któremu po udanym ataku z prawego skrzydła lubinianie wyszli na prowadzenie 7:4. Podopieczni Stelio DeRocco zaczęli popełniać błędy, które skrzętnie wykorzystali gospodarze. Pierwszą piłkę meczową zapewnił Miedziowym Wojciech Włodarczyk atakiem ze skrzydła, ale mecz zakończył Marcin Możdżonek zbiciem ze środka. Cały mecz Cuprum wygrało, ale tylko 3:2.
MVP spotkania został wybrany Grzegorz Łomacz
Cuprum Lubin - MKS Będzin (23:25, 25:14, 25:20, 23:25)
Cuprum Lubin: Mateusz Malinowski, Grzegorz Łomacz, Wojciech Włodarczyk, Keith Pupart, Marcin Możdżonek, Marcus Böhme, Paweł Rusek (libero) oraz Maciej Gorzkiewicz, Łukasz Kaczmarek, Szymon Romać, Robert Täht
MKS Będzin: Jakub Oczko, Tijmen Laane, Viaceslaw Batchkala, Mariusz Gaca, Mateusz Piotrowski, Jakub Peszko, Bartosz Kaczmarek (libero) i Paweł Stysiał (libero) oraz Sebastian Warda, Maciej Pawliński, Michał Żuk, Mariusz Schamlewski