Niekończąca się niemoc Zagłębia...
LUBIN. Górnik Zabrze wygrał w ekstraklasie po raz pierwszy od 5 sierpnia, a na swoim stadionie pierwszy raz od 20 maja. Jedynym sensowym wytłumaczeniem postawy Zagłebia jest to iż przegrywając w Zabrzu...zepchnęłi Miedź Legnice do strefy spadkowej. To taki ponury żart...Niemoc Miedziowych trwa od kilku kolejek i nikt w klubie nie jest w stanie odpowiednio zdiagnozować przyczyn kryzysu. Mecz w Zabrzu pokazał jednak bardzo ważny mankament w grze lubinian : to fatalne przygotowanie fizyczne niemal wszystkich zawodników Zagłębia. Wygląda na to, że ostatnia zmiana trenera od przygotowania fizycznego miała swoje faktyczne powody. W polskiej lidze bez odpowiedniego przygotowania fizycznego jest się wyłącznie tłem dla innych...Nadal tez podtrzymujemy stanowisko iż misja Mariusza Lewandowskiego powinna natychmiast dobiec końca jeżeli władzom klubu jeszcze zależy na dobrym imieniu Zagłębia...
Kto wie jak potoczyłyby się losy meczu gdyby w pierwszych minutach Bohar wykorzystał kapitalne podanie od Pawłowskiego...Ale Loska był na posterunku.
Kilka minut przed przerwą Jakub Tosik wpadł w polu karnym w Kamila Zapolnika, za co sędzia podyktował rzut karny. Nie tylko naszym zdaniem decyzja o karnym mocno wątpliwa, ale z arbitrem dyskutować ciężko. Mimo że Dominik Hładun wyczuł, gdzie z 11 metrów uderzał Angulo, ale Hiszpan strzelił na tyle precyzyjnie, że po chwili mógł cieszyć się z szóstego gola w tym sezonie. Zanim sędzia odgwizdał przerwę, drugą żółtą kartkę otrzymał Sasa Balić.
Mariusz Lewandowski na drugą połowe nie wypuścił nie wiadomo dlaczego Bohara, które w pierwszych 45 minutach był obok Pawłowskiego jedynym jasnym punktem w grze ofensywnej Miedziowych. Zaraz po wznowieniu drugiej połowy Jesus Jimenez świetnie zagrał w pole karne, gdzie wbiegał Angulo, który bardzo ładnym uderzeniem głową podwyższył prowadzenie gospodarzy. Górnik dominował i był bliski zdobycia kolejnych bramek. Hat-tricka mógł ustrzelić Angulo. Na szczęście dobrze interweniował Hładun, któremu raz w sukurs przyszedł Damian Oko, który zadebiutował w ekstraklasie.
I to chyba wszystko w kolejnym meczu niemocy Miedziowych. Ale patrząc już bardziej optymistyczniej - wciąż Zagłebie ma szanse na finałową 8-mkę...
Górnik Zabrze - Zagłębie Lubin 2:0 (1:0)
1:0 - Angulo, 38' (rzut karny)
2:0 - Angulo, 46'
Górnik: Loska - Michalski, Suarez, Bochniewicz, Liszka - Zapolnik (87 Nowak), Matuszek (51' Ambrosiewicz), Żurkowski, Jimenez - Ł. Wolsztyński (64 R. Wolsztyński), Angulo.
Zagłębie: Hładun - Tosik (44 Tuszyński), Kopacz, Guldan, Balić - Jagiełło (68 Matras), Matuszczyk - Pakulski, Starzyński, Bohar (46 Oko) - Pawłowski.
Żółte kartki: Matuszek, Zapolnik, Liszka - Tosik, Balić.
Czerwona kartka Balić (45', za dwie żółte).
