Koncert Miedziowych i aria Tuszyńskiego. Jagiellonia upokorzona!
LUBIN. Czy ekstraklasowy Dolny Śląsk nie lubi Ireneusza Mamrota, coacha Jagiellonii? Po ligowych porażkach "u siebie" z Miedzią i Śląskiem, w piątkowy wieczór szkoleniowca rodem z Trzebnicy i jego ekipę z Białegostoku upokorzyło Zagłębie Lubin. O pierwszej połowie można nawet rzec iż Miedziowi zabawili się w Św. Mikołaja i rózgą wychłostali skórę gospodarzom. Koncert Miedziowych i piłkarska aria Patryka Tuszyńskiego. Przed laty Tuszyński w barwach Jagiellonii zdobył 16 goli czym wywalczył sobie kontrakt w Turcji. Teraz gra dla Zagłębia i w tym sezonie po czterech zdobytych golach (ostatni latem z Lechem Poznań - przyp.red.) strzelecko zablokował się na amen. Ale "Tusza" wiedział kiedy się odblokować. Dzień po 29 urodzinach na koncercie kolegów z drużyny zaśpiewał strzelecką arię...
Jak to wyglądało w pierwszej połowie? Bardzo smakowicie dla Miedziowych...
5 min: Kelemen kapitalnie broni strzał głową Tuszyńskiego, a dobitka z bliska napastnika Miedziowych minimalnie niecelna
6 min: 0-1 po składnej akcji gośc( Bohar- Pawłowski) Kelemena mocnym strzałem pokonuje Tuszyński
13 min: główkował Tuszyński, ale prosto w ręce Kelemena
Trener Ireneusz Mamrot wściekły jak nigdy na postawę swoich zawodników a zwłaszcza "nieprzytomnego" Klemenza...
0 - 2... centra Kopacza i z bliska do siatki trafia Damjan Bohar mimo asysty Frankowskiego.
0 - 3 atak na bramkę gości, krótkie zamieszanie i błyskawiczna kontra Zagłębia 4 na 2 i Tuszyński dostaje idealne podanie od Bohara w sytuacji sam na sam pokonuje Mariana Kelemena. Sędziowie pokazują spalonego, ale po krótkiej konsultacji ze studiem VAR sędzia Jakubik słusznie pokazuje środek boiska...
Oczywiście nie był to mecz do jednej bramki . Gospodarze próbowali atakować, wrzucał piłkę w pole karne Guilherme, ale ani Sheridan ani Novikovas nie byli w stanie nic z tych wrzutek zrobić. Raz tylko Dominika Hładuna wyręczył...Tuszyński, który pry słupku na linii bramkowej i piłka się od niego odbiła.
U boku Guldana od pierwszej minuty zagrał Damian OKO. 21-latek z Nowogrodźca, kolejny utalentowany absolwent Akademii Piłkarskie Zagłębia.Jego 190 cm wzrostu idealnie skomponowało się z Lubomirem Guldanem i od pierwszych akcji gospodarzy widać było , że tego wieczoru królami pola karnego będą miedziowi stoperzy. Ale na prawej stronie mecz sezonu rozgrywał Bartosz KOPACZ. To on był konstruktorem szybkich rajdów i kontr gości. Nie brakowało spotkań, w który wystawiany jako stoper Kopacz "zawalał" mecz. Ale jako prawy obrońca zagrał koncertowo powalając zapomnieć chociażby na moment wracającym do zdrowia Czerwińskim...
A druga linia ? Kolejny młokos Bartosz Ślisz praktycznie obecny był w każdej strefie boiska gdzie gospodarze szykowali atak. I znajdował jeszcze czas i siły by np. w 70 minucie być bliski pokonania Kelemana... Damjan Bohar? Słoweniec z CV z Ligi Mistrzów w końcu gra na poziomie...Ligi Mistrzów. Przytomny gol, udział w akcjach dających pozostałe bramki, świetne pojedynki z Frankowskim.
Druga połowa łudząco podobna do pierwszej tylko, że bez goli. Może i gospodarze przejęli inicjatywę ofensywną, częściej zagrażali bramce Hładuna, ale to i dobrze, bo młody goalkeeper w przeciwnym razie zamarzłby między słupkami. Ale i Miedziowi mieli swoje okazje do podwyższenia rezultatu. I co ciekawe holenderski trener Ben van Deal ani myślał o bronieniu wyniku czy cofnięciu sie do obrony. Kiedy uznał iż solenizant Tuszyński skończył śpiewać arie to wszedł za niego nie nominalny obrońca lecz napastnik Mares.
Co by nie powiedzieć "tymczasowy" coach rodem z Holandii wniósł ożywienie w drużynie Miedziowych. Może do ideału jest daleko, ale 7 punktów w trzech ostatnich meczach pozwoliło Miediowym nie tylko odskoczyć od strefy spadkowej, ale co więcej "we mgle" Miedziowi ujrzeli górną ósemkę ligowej tabeli...Jeżeli wszystko pójdzie wg. scenariusza klubowych władz "misja Bena van Deala" za kilka dni dobiegnie końca i Holender powróci do Akademii. Czy nowym szkoleniowcem Zagłębia Lubin będzie trener z Czech - obecny wraz ze sztabem trenerskim na ostatnim meczu z Piastem w VIP- roomie - Vitezslav Lavicka ? To się wyjaśni na dniach. Z całą pewnością Holendrowi należą się słowa szacunku za danie drużynie nowego życia a nie tylko za upokorzenie Jagiellonii w piątkowy wieczór...
Jedno jest pewne: Zagłębie Lubin strzelając w Białymstoku cztery gole gospodarzom - zapewniło defensywie Jagi mało chwalebny tytuł...najbardziej dziurawej obrony w meczach "domowych". 19 straconych "u siebie " goli (tyle samo co legnicka Miedź - przyp.red.) w zasadzie dyskwalifikuje Jagiellonię jako drużynę, która chce walczyć o podium ekstraklasy w sezonie 2018/19 . Ale to problem Mamrota i spółki....
Zagłębie ma przed sobą mecz z Cracovią i w przypadku wygranej Miedziowi 2019 rok rozpoczną z wielkimi szansami na granie w mistrzowskiej ósemce...
Obaj trenerzy po meczu powiedzieli:
Ben Van Dael: - W meczu z Zagłębiem Sosnowiec bardzo dobrze wyglądaliśmy w aspekcie utrzymania się przy piłce. W spotkaniu przeciwko Piastowi Gliwice bardzo dobrze się broniliśmy, ale w pewnym momencie zbyt głęboko się cofnęliśmy. Dzisiaj wyciągnęliśmy wszystko, co najlepsze z ostatnich dwóch spotkań, a do tego strzelaliśmy gole w odpowiednich momentach. Przy stanie 2:0 mieliśmy pewne problemy związane z dośrodkowaniami i rzutami rożnymi, ale w drugiej połowie poprawiliśmy te mankamenty. Powiedziałem zawodnikom, że Jagiellonia bardziej się otworzy i pozwoli nam to na częstsze zmienianie pozycji i szybsze operowanie piłką. Tak też było. Widząc jak ciężko moi zawodnicy pracują i w jaki sposób grają, mogę być tylko i wyłącznie szczęśliwym. Dzisiaj tylko jeden zespół zasłużył na zwycięstwo i byliśmy nim my.
Ireneusz Mamrot: - Do głowy by mi nie przyszło, że po porażce 0:4 ze Śląskiem taki wynik się jeszcze powtórzy na naszym stadionie. Trzeba powiedzieć jasno – mocno zawiedliśmy w tej rundzie, jeśli chodzi o grę i punkty zdobywane na naszym stadionie. Z tego jestem bardzo niezadowolony. Trzeba ochłonąć, aczkolwiek na mecz z Piastem musi dojść do kilku zmian, bo po takim spotkaniu trzeba coś zmienić w zespole.
Jagiellonia Białystok - Zagłębie Lubin 0:4 (0:3)
Bramki: Tuszyński 7 i 40, Bohar 37, Pawłowski 84.
Jagiellonia: Marián Kelemen - Przemysław Frankowski, Lukas Klemenz (46, Bartosz Kwiecień), Nemanja Mitrović, Guilherme - Arvydas Novikovas (81, Mile Savković), Marko Poletanović, Taras Romanczuk, Martin Pospíšil (58 Mateusz Machaj), Cillian Sheridan - Karol Świderski.
KGHM Zagłębie: Dominik Hładun - Bartosz Kopacz, Ľubomír Guldan, Damian Oko (84 Mateusz Matras), Saša Balić - Bartłomiej Pawłowski, Bartosz Slisz, Filip Jagiełło, Filip Starzyński, Damjan Bohar (86 Łukasz Moneta) - Patryk Tuszyński (76. Jakub Mareš).