Górnik nie sforsował Kaczawy (FOTO)
LUBIN. W meczu o mistrzostwo legnickiej klasy okręgowej rewelacyjny beniaminek ligi Górnik Lubin na swoim boisku zremisował 2:2 z Kaczawą Bieniowice zachowując miejsce w czołówce ligi. Goście byli jednak zbulwersowani okolicznościami remisu...Nie kryli wielkich pretensji do pracy arbitra spotkania.
Grzegorz Omański, Trener Kaczawa Bieniowice: - Jestem oburzony po raz pierwszy w tym sezonie, a nawet dłużej - jak prowadzę drużynę Kaczawa Bieniowice w klasie okręgowej, pracą sędziego. Nawet mogę powiedzieć trójki sędziowskiej chociaż głównie, moim zdaniem, największe błędy popełnił boczny sędzia, który nie podnosił chorągiewki w sytuacjach absolutnie oczywistych. Zupełnie nie rozumiem takiego zachowania. Mecz był meczem walki z dobrym przeciwnikiem. Uważam, że mieliśmy przewagę, stworzyliśmy więcej sytuacji i naprawdę nie rozumiem dlaczego sędziowie w ten sposób odwracają historie tego meczu. Tylko tyle mam do powiedzenia. Dziękuję drużynie. Szkoda tego spotkania, zaangażowania, emocji, kibiców a przede wszystkim zawodników.
Przemysław Cielewicz, Trener Górnik Lubin Przemysław Cielewicz: - Zremisowaliśmy mecz, ciężki mecz. Wiedzieliśmy, że przeciwnik jest wybiegany i bardzo dobrze gra w piłkę. Udało nam się zremisować, chociaż uważam, że na boisku najsłabszym ogniwem byli sędziowie. Wydaje mi się, że sędzia nie panował nad sytuacją zwłaszcza w drugiej połowie. W konsekwencji była duża nerwowość i i czerwone kartki dla członka sztabu Kaczawy i dla naszego zawodnika, który miał pretensje do sędziego. Pierwsza połowa była w miarę fajna, wyrównana i z niej można być zadowolonym.
Górnik Lubin - Kaczawa Bieniowice 2:2
Bednarz, Gracz - Janeczko, Śliwiński
Fot. Dariusz Szymacha
{gallery}galeria/sport/15_09_19_Gornik_Lubin_Kaczaw_Bieniowice_Fot_Dariusz_Szymacha{/gallery}
