Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Przed pucharami łykniem Piasta?

LUBIN. Przed nami spotkanie 29. kolejki ekstraklasy, przedostatniej ligowej odsłony sezonu zasadniczego. Miedziowi zagwarantowali sobie grę w górnej ósemce, ale to nie koniec emocji! Do Lubina przyjeżdża wicelider rozgrywek Piast Gliwice, który zagra z rozpędzonym Zagłębiem. Po wczorajszym remisie Legii Warszawa z Lechią gliwiczanie widzą szanse dopadnięcia stołecznego klubu. Warunek jest jeden: trzeba wygrać w Lubinie. Emocje zapowiadają się spore i świątecznych jajeczek przygotowanych przez Zagłębie dla kibiców lepiej poszukać przed meczem. W trakcie spotkanie może na to nie być czasu... Początek meczu-godzina 15.30.

Przed pucharami łykniem Piasta?

Latem Piast przeszedł kadrową rewolucję, drużynę Radoslava Latala opuścili zawodnicy, którzy w minionych sezonach stanowili o sile „Piastunek”. Przed startem rozgrywek zespół z Gliwic wskazywany był w gronie drużyn, które będą walczyły raczej o utrzymanie w lidze, nikt nie zaryzykował wówczas stwierdzenia, że Piast włączy się do walki o medale…

Gliwiczanie pierwszą część sezonu zakończyli natomiast na pozycji lidera, nad 2. w tabeli Legią podopieczni Radoslava Latala mieli wówczas 5 punktów przewagi.

Piast zaskoczył ligową stawkę, a zawodnicy, którzy zjechali na Śląsk zdecydowanie podnieśli wartość sportową drużyny. Ofensywnie usposobiony obrońca Patrik Mraz regularnie notował asysty przy trafieniach kolegów, rozgrywający Kamil Vacek w nieszablonowy sposób napędzał akcje swojej drużyny, z kolei napastnik Martin Nespor finalizował akcje swojej drużyny. Nie można pominąć też Jakuba Szmatuły, doświadczony bramkarz znalazł swoje miejsce na ziemi i w trudnych momentach potrafił nawet wybronić swojej drużynie wynik.

Dziś Piast to już wicelider ekstraklasy. Jesienną formę utrzymał chyba tylko Kuba Szmatuła w bramce. Kamil Vacek miewa przebłyski, ale zdecydowanie nie porusza się już z taką swobodą, jak kilka m miesięcy temu. Patrik Mraz nie notuje asyst, a Martin Nespor zatracił skuteczność (ci dwaj ostatni nie zagrają w meczu z Zagłębiem – pauzują za kartki). Eksperci zachodzą w głowę, co takiego stało się z „Piastunkami”? Zawodnikom z Gliwic nie można odmówić umiejętności, coś jednak zacięło się w dobrze funkcjonującej maszynie...

W Lubinie Piast zagra bez swoich zagranicznych "perełek". O tym, że Słowak Patrik Mraz i Czech Martin Neszpor nie zagrają w Lubinie było wiadomo od meczu z Koroną. Obaj otrzymali wtedy po czwartej żółtej kartce w tym sezonie i czeka ich przymusowa pauza. To jednak nie wszystkie zdrowotne zmartwienia trenera Radoslava Latala. Wciąż na pecha może narzekać Kristijan Ipsza. Środkowy obrońca z Chorwacji opuścił mecz z Koroną z powodu urazu mięśnia. Teraz jednak mimo dwutygodniowej przerwy w rozgrywkach stoper nadal nie jest w pełni sił i jego występ w niedzielnym spotkaniu stoi pod znakiem zapytania. Do końca nie wiadomo także, który z bramkarzy w Lubinie będzie tym drugim. Wszystko z powodu drobnych problemów zdrowotnych Dobrivoja Rusova. Jeśli sztab uzna, że Słowak nie jedzie do Lubina, to na ławce rezerwowych zasiądzie Rafał Leszczyński.

Zagłębie powalczy o puchary?
W rundzie wiosennej Miedziowi zdobyli 14 punktów i tylko Legia Warszawa ma w dorobku więcej oczek (19).  Podopieczni Piotra Stokowca złapali wiatr w żagle i czują się mocni. Grają nie tylko ładnie dla oka, ale z pomysłem i dojrzale. Miedziowi, beniaminek ekstraklasy, zapewnili sobie grę w „grupie mistrzowskiej” w finałowej części sezonu. W Lubinie gra reprezentant Polski Filip Starzyński, gra 3 reprezentantów kadry U-21: Jarosław Jach, Jarosław Kubicki oraz Krzysztof Piątek. Zespół zrobił postęp i czeka na kolejne ligowe spotkania. Jesienią na własnym terenie wygrał Piast i faktycznie rywale byli wówczas lepsi. W niedzielę zmierzą się jednak z innym Zagłębiem, pewniejszym siebie, dojrzalszym. Miedziowi będą musieli sobie co prawda radzić bez Jarka Kubickiego, który pauzuje za żółte kartki, ale Jakub Tosik choćby w meczu z Pogonią udowodnił, że trenerzy mogą na niego liczyć.

Puchary w Lubinie? To może być nie tylko mrzonka. Przy podziale punktów czołówka ekstraklasy będzie bardzo wyrównana i w zasadzie jedynie Legia wydawać się będzie poza zasięgiem. Ale np. fotel wicemistrzów Polski jest jak najbardziej w zasięgu wzroku i...umiejętności ekipy Piotra Stokowca. Co ciekawe historia zatoczyłaby piękne koło. Beniaminek zdobyłby wicemistrzostwo Polski. N tak to samo Miedziowi przerabiali w sezonie 1989/90. Najpierw był spadek na zaplecze ekstraklasy ,potem błyskotliwy awans i  "z buta" wicemistrzostwo Polski. A jak wiadomo w sporcie historie kochają się powtarzać... Ale najpierw trzeba "łyknąć" Piasta.

Powiązane wpisy