Walka w Zabrzu
LUBIN. Lubinianie nie byli faworytem tego starcia, jednak postawili rywalom bardzo trudne warunki. Tak naprawdę spotkanie przez większość było bardzo wyrównane, ale przestój Zagłębia na początku drugiej połowy sprawił, że gospodarze odskoczyli na osiem bramek – 25:17 w 42. minucie.
Miedziowi nie zamierzali się poddawać i zaczęli odrabiać straty. Z każdą minutą topniała przewaga Zabrzan, a po bramce Jakuba Bogacza na dwie minuty przed końcem było tylko 31:30. Dwa ostatnie trafienia w meczu były autorstwa zawodników Górnika, którzy tym samym przypieczętowali awans do półfinału PGNiG Pucharu Polski, gdzie już wcześniej zameldowały się: Łomża VIVE Kielce, Orlen Wisła Płock i Azoty Puławy.
- Pierwszą połowę zaczęliśmy bardzo dobrze, graliśmy zespołowo i prowadziliśmy wyrównany mecz z gospodarzami. Początek drugiej połowy przespaliśmy i Górnik odskoczył na osiem bramek, ale nie poddaliśmy się. Cała drużyna dała z siebie wszystko i odrobiliśmy straty. Szkoda samej końcówki meczu, bo mogła skończyć się ona na nasza korzyść – mówił po meczu Marcel Sroczyk, skrzydłowy Zagłębia Lubin.
Górnik Zabrze – MKS Zagłębie Lubin 33:30 (15:13)
Górnik: Galia, Skrzyniarz – Bondzior 3, Daćko 1, Bis 3, Tomczak 5, Łyżwa 3, Sluiters 2, Czuwara 4, Buskov 1, Gogola 6, Dudkowski 5, Adamuszek.
Zagłębie: Schodowski, Wiącek, Bartosik 1 – Stankiewicz 3, Bysiak 2, Netz 5, Bawlaczyk 2, Sroczyk 1, Tokaj, Pietruszko 1, Marciniak 3, Hajnos 2, Bogacz 2, Kupiec 5, Adamski, Chychykalo 3.