Lech na zakazie ośmieszył PZPN (FOTO)
LUBIN. Blisko 10 tysięcy widzów oglądało mecz Zagłębia z Lubin z Lechem Poznań dający Miedziowym po 9 latach przerwy prawo zagrania w europejskich pucharach. To by wyjątkowy dzień nie tylko dla piłkarskiego Zagłębia Miedziowego, ale w szczególności dla trenera Piotra STOKOWCA. W dniu, w którym Maciej Dąbrowski przybijał pieczęć nad wywalczeniem przywileju grania w Lidze Europy. Mijały 2 lata jak Stokowiec został trenerem Zagłębia. To temat na scenariusz filmu: Stokowiec z Zagłębiem w 2014 roku spadł z ekstraklasy, z Zagłębiem wywalczył awans do ekstraklasy i obecnie wywalczył Ligę Europy. I jak zapewnia to nie koniec...
10 tysięcy widzów, w tym ponad tysięczna rzesza fanów Lecha Poznań. Po finale Pucharu Polski Polski Związek Piłki Nożnej nałożył na kibiców Lecha drakońską karę zabraniającą towarzyszenia swojej drużynie. Zakaz obejmował m.in. mecz w Lubinie. I to, że w takiej liczbie "Lech na zakazie" pojawił się na stadionie, że nie siedział anonimowo, ale kapitalnie dopingował zespół z zajmowanego "gościnnego", oflagowanego sektora jest niczym innym jak ośmieszeniem Polskiego Związku Piłki Nożnej i wszystkich organów Państwa odpowiedzialnych za egzekwowanie "martwego" systemu kar. Niech prezes Zbigniew Boniek i towarzyszący mu tzw. działacze piłkarskiej centrali wyciągną wnioski ze swojej krucjaty wobec kibiców piłki nożnej...
Już wiadomo, że Piotr Stokowiec nie będzie musiał wspinać się na lubiński kielich. Warunkiem była domowa frekwencja podczas 4 meczów mistrzowskiej grupy. Do wypełnienia "zakładu": 40 tysięcy w 4 meczach zabrakło naprawdę niewiele. Ale mecze chociażby z Lechem pokazały iż w Lubinie głód dobrej piłki trwa w najlepsze.
Dodajmy iż Zagłębie pamięta o tych, którzy przed laty dokładali cegiełki do siły obecnego Zagłębia. Przed pierwszym gwizdkiem upominki otrzymali: Rudolf Konieczny i Franciszek Machej, znakomici przed laty piłkarze Miedziowej jedenastki. Piłkarze, którzy z Zagłębiem byli i są na dobrej i na złe. Dla których miłość do Zagłębia nie była pisana długością kontraktu. - Jestem z klubem związany na dobre i na złe - nikt tego nie może mi odebrać. Zagłębie to mój drugi dom! - mówił jakiś czas temu w materiale promocyjnym klubu legendarny bramkarz Zagłębia Lubin - Franciszek Machej.
Te słowa powinny być mottem każdego młodego piłkarza Zagłębia.
{gallery}galeria/sport/11.05.16_Zaglebie_Lech_trybuny_Fot_Bozena_Slepecka{/gallery}