Zagłębie chce wskoczyć do czołowej ósemki...
LUBIN. W niedzielę o godzinie 15.00 Zagłębie Lubin podejmować będzie Koronę Kielce. - Na pewno będzie to ciężki mecz. Trener nam mówił, jak Korona gra. Zrobimy jeszcze analizę i dobrze się przygotujemy na ten mecz. Musimy mieć dobrą taktykę. Jeśli ten mecz wygramy, to będzie to bardzo dobre dla zespołu. Jeśli zdobędziemy te punkty, walczymy wtedy w górnej połowie tabeli - mówi Damjan BOHAR, bohater poprzedniego meczu Miedziowych, zdobywca dwóch goli.
Już w najbliższą niedzielę kibiców KGHM Zagłębia Lubin czekają kolejne sportowe emocje. Na stadion przy Skłodowskiej-Curie zawita Korona Kielce. Rozpędzone Zagłębie nie zamierza wcale się zatrzymywać, a po ostatniej wygranej w Zabrzu, nastroje w szatni są wręcz wyśmienite.
Wygrana z Górnikiem na trudnym terenie była niezwykle potrzebna. Morale zespołu od razu poszybowały w górę, odrodziła się nadzieja i wiara kibiców w to, że ich ulubieńcy mogą wygrywać z każdym. Pojedynek w Zabrzu i ten ostatni z Płockiem, były jak dotąd najlepszymi w wykonaniu Miedziowych. Teraz czas sprawdzić formę Korony Kielce.
Korona mocno w dołu a cztery kolejne mecze bez wygranej zepchnęły Koroniarzy do strefy spadkowej. Trener Leszek OJRZYŃSKI pytany o receptę na sukces w Lubinie odpowiada krótko: -Po prostu trzeba strzelić jednego gola więcej niż Zagłębie... W niedzielę w Lubinie musimy zagrać na maksa w obronie, unikać błędów, chować ręce za siebe itp. Zagłębie swoje już przeżyło i po niemramy początku złapali wiatr w żagle. Zagłębie moim zdaniem jest bardzo dobrze skrojonym zespołem na miarę wyższej lokaty. Mieszkanka wychowanków Akademii Piłkarskiej z doświadcoznymi zawodnikami pokroju Bohar, Starzyński, Jach, Kopacz plus ciekawi transferowani last minute Gruzini. Naprawdę czeka nas trudne zadanie ale my jesteśmy pod ścianą a właściwie pod kreską i skupiamy się na tym jak sami mamy się poukładać i jak skutecznie zagrać w Lubinie.
W niedzielne popołudnie do Lubina wracają piłkarze moco kojarzeni z Miedziowymi. Mowa o Konradzie Forencu i Saszy Baliciu. - Każdy gra teraz dla swojego klubu. Wiem, że Sasa Balić, kiedy byłem tutaj pierwszy raz, na boisku dużo dla mnie zrobił, ale teraz on jest w Koronie, ja jestem tutaj, w moim klubie Zagłębiu i każdy będzie grał na maksa, każdy chce wygrać mecz. Gramy w domu i bardzo serdecznie zapraszam kibiców, żeby przyszli na mecz. Potrzebujemy ich pomocy. Kiedy oni są tutaj, na naszym stadionie, lepiej gra się o te 3 punkty - dodał Damjan BOHAR.