Niedosyt Miedziowych (FOTO)
LUBIN. Starcie KGHM Zagłębia Lubin z beniaminkiem Koroną Kielce zakończyło się podziałem punktów. Wynik meczu jeszcze w pierwszej połowie otworzył Rafał Adamski udowadniając, że warto na niego stawiać, natomiast w doliczonym czasie gry do wyrównania doprowadził Miłosz Trojak. Mało było w tym meczu piłkarskiej finezji, ale walki i determinacji nie brakowało. Nic dziwnego. Korona walczy o życie i zdobyty punkt pozwolił podopiecznym Leszka Ojrzyńskiego na opuszczenie strefy spadkowej. Z kolei Miedziowi co prawda mierzą wyżej ale również nie mają takiej sytuacji aby cieszyć się ze zdobytego punktu. Cieszyć się mogą: Konrad FORENC i Sasza BALIĆ, liderzy Korony, którzy mcno wpisali się także w historię piłkarskiego Zagłębia...
Pierwsza groźna akcja Miedziowych miała miejsce już w 8. minucie meczu. Z prawej strony boiska dośrodkowywał Tomasz Makowski, a bliski oddania strzału był Rafał Adamski. Jednak tym razem piłkę zdołali wybić gracze Korony Kielce. Kilkanaście minut później znakomitym podaniem na lewą stronę popisał się Łukasz Łakomy, który dostrzegł Damjana Bohara. Słoweniec w swoim stylu zszedł na prawą nogę i oddał strzał, ale bardzo dobrze interweniował bramkarz gości – Konrad Forenc. Pierwsze groźne uderzenie zespół z Kielc oddał w 21. minucie, a konkretnie Ronaldo Deaconu. Futbolówka nieznacznie minęła lewy słupek stojącego między słupkami Kacpra Bieszczada. Kwadrans przed przerwą bezpośredniej próby z rzutu wolnego spróbował Łukasz Łakomy. Niestety w tej sytuacji po raz kolejny dobrze ustawiony był Konrad Forenc i sparował piłkę za linię bramkową. KGHM Zagłębie Lubin dopięło swego w doliczonym czasie pierwszej połowy. Doskonałe dośrodkowanie z prawej strony boiska wykonał Bartosz Kopacz, a idealnie w polu karnym strzałem głową wykończył tę akcję Rafał Adamski. Miedziowi schodzili do szatni z jednobramkowym prowadzeniem.
Po rozpoczęciu drugiej części w dalszym ciągu byliśmy świadkami agresywnej i ambitnej postawy obu drużyn. W 49. minucie bliscy wyrównania byli goście. Z lewej strony boiska precyzyjnie dograł w pole karne Jakub Łukowski, a uderzenie ponad poprzeczką oddał Yevgeniy Shikavka. Kolejna groźna akcja miała miejsce w 57.minucie spotkania. Bartosz Kopacz dośrodkowywał, a w szesnastce niepilnowany był Tornike Gaprindashvili. Niestety jego strzał głową poszybował tuż nad poprzeczką.
W 67. minucie pojedynku na próbę z dystansu zdecydował się defensywny pomocnik przyjezdnych – Adam Deja, ale dobrze ustawiony Kacper Bieszczad pewnie obronił ten strzał. W kolejnych minutach dominowali Miedziowi, brakowało jednak precyzyjnego ostatniego podania, by podwyższyć wynik meczu. Siedem minut przed końcem regulaminowego czasu gry rajdem lewym skrzydłem popisał się Tomasz Pieńko, ale przy próbie uderzenia nieczysto trafił w piłkę. Rezultat spotkania w dalszym ciągu pozostawał taki sam.
W doliczonym czasie meczu do wyrównania doprowadzili goście. Po dośrodkowaniu z prawej strony boiska Janusza Nojszewskiego precyzyjnym strzałem głową do siatki trafił Miłosz Trojak. W tym spotkaniu nic więcej się już nie wydarzyło. Zespoły podzieliły się punktami.
KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN - KORONA KIELCE 1:1(1:0)
Bramki: Rafał Adamski 45 - Miłosz Trojak 90
KGHM Zagłębie: 89. Kacper Bieszczad - 2. Bartosz Kopacz, 5. Aleks Ławniczak, 4. Jarosław Jach, 8. Guram Giorbelidze - 9. Tornike Gaprindaszwili (67, 26. Kacper Chodyna), 99. Łukasz Łakomy (55, 20. Marko Poletanović), 6. Tomasz Makowski, 18. Filip Starzyński (77, 21. Tomasz Pieńko), 39. Damjan Bohar - 19. Rafał Adamski (77, 15. Martin Doležal).
Korona: 1. Konrad Forenc - 23. Adrian Danek (63, 6. Jacek Podgórski), 66. Miłosz Trojak, 90. Kyryło Petrow, 33. Saša Balić - 7. Jakub Łukowski, 22. Adam Deja (85, 16. Janusz Nojszewski), 26. Oskar Sewerzyński (63, 9. Adam Frączczak), 13. Ronaldo Deaconu, 17. Dawid Błanik (63, 11. Łukasz Sierpina) - 99. Jewgienij Szykawka (77, 8. Dalibor Takáč).
Fot. Ewa Jakubowska{gallery}galeria/sport/09-10-22-zaglebie-kielce-fot-ewa-jakubowska{/gallery}