Czarne chmury nad Odrą?
ŚCINAWA. Przerwa zimowa przynosi niepokojące doniesienia ze Ścinawy, bo tamtejsza Odra wciąż nie wznowiła przygotowań, a jej pierwszy sparing z Iskrą Kochlice został odwołany. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze, które rzekomo klub zalega zawodnikom i mimo mediacji obie strony nie doszły do kompromisu. Część miała już zapowiedzieć odejście, więc jeśli te rewelacje okażą się prawdą, w najbliższym czasie poznamy ich następstwa.
A czasy mamy takie, że niemal wszyscy czwartoligowcy płacą zawodnikom. Jedni mniej, drudzy więcej, ale jak Dolny Śląsk długi i szeroki, tak znajdziemy masę zespołów działających w podobny sposób. Choć na piątym szczeblu rozgrywkowym nie wywołuje to większego zaskoczenia, to złe zarządzanie budżetem może być fatalne w skutkach.
Latem dwa kroki w tył musiała wykonać Sparta Rudna, która IV ligę zamieniła na A-klasę, gdzie na półmetku ma trzecie miejsce. Teraz słychać coraz głośniejsze plotki o poważnych tarapatach Odry Ścinawa. Ta w najbliższy weekend miała zagrać sparing z Iskrą Kochlice, lecz wiadomo, że mecz nie dojdzie do skutku i Iskra zmierzy się z juniorami Miedzi Legnica.
W kuluarach można usłyszeć, że klub zalega zawodnikom z wypłatami, a prowadzone rozmowy nie przynoszą skutków. Kilku chce odejść z Odry i w tym gronie wymienia się jej kapitana – Damiana Cichutę oraz Kornela Ciupkę, który ma ofertę z Prochowiczanki Prochowice.
Finalnie może się okazać, że to opowieści z mchu i paproci, a klub ze Ścinawy wiosną bez większych problemów utrzyma się w IV lidze, jednak dotychczasowe sygnały nie napawają optymizmem.