Cenne zwycięstwo Miedziowych w Radomiu!
LUBIN. W wyjazdowym spotkaniu 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy podopieczni trenera Leszka Ojrzyńskiego pokonali zespół Radomiaka Radom 1:0. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył Igor Orlikowski.

Od początku spotkania Miedziowi odważne ruszyli do ataku. Jednak nie przekładało się do na groźne sytuacje pod bramką gospodarzy. Obie drużyny nie garnęły się raczej do tego, by dominować przeciwnika w posiadaniu piłki. Widać było, że to gra z kontry odpowiadała zarówno Radomiakowi, jak i KGHM Zagłębiu. W 24. minucie kapitalne prostopadłe podanie wykonał Jakub Kolan, a po jego zagraniu obronie rywala urwał się Dawid Kurminowski. Niestety napastnik za daleko wypuścił piłkę i wynik nie uległ zmianie.
Miedziowi objęli prowadzenie chwilę później, bowiem w 30. minucie po dośrodkowaniu Damiana Dąbrowskiego precyzyjnie główkował Igor Orlikowski, który tym samym zdobył swoją drugą bramkę w obecnych rozgrywkach. Tuż przed przerwą podopieczni trenera Leszka Ojrzyńskiego mogli podwyższyć prowadzenie. Niestety strzał z okolic 18 metrów Marka Mroza poszybował obok słupka bramki radomian. W pierwszej połowie już nic więcej się nie wydarzyło. KGHM Zagłębie Lubin schodziło do szatni z jednobramkowym prowadzeniem.
Po zmianie stron byliśmy świadkami oberwania chmury i wyjątkowo silnego wiatru, co nie pomagało w składnych akcjach obu zespołom. W 57. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Rafała Wolskiego bliski wyrównania był Marco Burch. Kapitalnie jednak interweniował Dominik Hładun. Chwilę potem dobrą akcją popisało się KGHM Zagłębie. Dośrodkowanie z lewej strony boiska wykonał Josip Ćorluka, a piłka po strzale Dawida Kurminowskiego zmierzała do bramki gospodarzy, ale dobrze ustawiony był między słupkami Maciej Kikolski. W 61. minucie wydawało się, że KGHM Zagłębie Lubin podwyższyło wynik meczu. Jednak sędzia zadecydował, że był spalony i gol Aleksa Ławniczaka nie został uznany. Dziesięć minut później Rafał Wolski ładnie zszedł do strzału na lewą nogę i uderzył ze skraju pola karnego. Na szczęście po raz kolejny na posterunku był bramkarz Miedziowych. Długie wrzuty z autu to najgroźniejsza broń Radomiaka w tym spotkaniu. W 80. minucie po takim zagraniu Jana Grzesika do dogodnej sytuacji doszedł Rafał Wolski. Jego strzał przeleciał jednak wysoko nad bramką KGHM Zagłębia. Chwilę później to lubinianie wypracowali stuprocentową okazję po wrzucie z autu, ale tym razem Igorowi Orlikowskiemu zabrakło precyzji. Ostatecznie mecz zakończył się skromnym zwycięstwem KGHM Zagłębia Lubin 1:0, co dało drużynie bardzo cenne trzy punkty.
Po niezwykle ważnej wygranej Igor Orlikowski podsumował przebiegu tego meczu.
- Pierwsza połowa poszła po naszej myśli – była udana. Tak powinniśmy grać. Strzeliliśmy szybko bramkę, a następnie kontynuowaliśmy grę mocno skoncentrowani. W drugiej odsłonie trochę się cofnęliśmy, przeciwnik nas przydusił. Myślę jednak, że to udany mecz, a przede wszystkim najważniejsze, że trzy punkty jadą do Lubina. Na pewno wygrana może nam pomóc się odbudować. W kolejnych spotkaniach trzeba się jeszcze bardziej napędzić i wyjść z odpowiednim nastawieniem.
Gratulujemy Ci bramki po powrocie po kontuzji. Dzisiaj chyba pokazałeś trenerowi, że można na Ciebie liczyć. Jak oceniasz ten mecz w swoim wykonaniu?
- Myślę, że bardzo pozytywnie. Jestem zadowolony z siebie zarówno jeśli chodzi o grę w ofensywie i defensywie. Mam nadzieję, że dalej będę robił kroki do przodu i się rozwijał. Najbliższy mecz już w piątek z Górnikiem Zabrze. Uważam, że przy pomocy Kibiców zdobędziemy kolejne ważne trzy punkty.
Radomiak Radom 0-1 Zagłębie Lubin
Igor Orlikowski 30
Radomiak: 1. Maciej Kikolski - 13. Jan Grzesik, 25. Marco Burch (58, 11. Capita), 74. Steve Kingué, 5. Saad Agouzoul, 33. Kamil Pestka - 15. Abdoul Tapsoba (70, 7. Pedro Perotti), 6. Bruno Jordão (57, 10. Roberto Alves), 28. Michał Kaput (69, 88. Francisco Ramos), 27. Rafał Wolski - 17. Renat Dadaşov (82, 19. Rafael Barbosa).
Zagłębie: 30. Dominik Hładun - 31. Igor Orlikowski, 25. Michał Nalepa, 5. Aleks Ławniczak, 16. Josip Ćorluka - 77. Kajetan Szmyt (90, 11. Arkadiusz Woźniak), 26. Jakub Kolan, 8. Damian Dąbrowski, 7. Marek Mróz (80, 29. Marcin Listkowski), 21. Tomasz Pieńko (71, 27. Bartłomiej Kłudka) - 90. Dawid Kurminowski (71, 88. Rafał Adamski).
Komentarze (0)