Popis Zagłębia na parkiecie
LUBIN. Środowego meczu Superligi Mężczyzn kibice Zagłębia Lubin długo nie zapomną. Podopieczni Pawła Nocha od samego początku aż do końca prowadzili z KPR Legionowo, kończąc mecz różnicą 11 bramek 34:23. Tym samym zrehabilitowali się za porażkę w pierwszej kolejce Superligi w Zabrzu.
Wynik spotkania w pierwszej połowie mogli otworzyć przyjezdni rzutem karnym w wykonaniu Vltalija Titova, ale zatrzymał ich Paweł Małecki. Na odpowiedź ze strony „miedziowych” nie trzeba było długo czekać, Mikołaj Szymyślik zdobył pierwszy punk dla gospodarzy. Siódma minuta i było 4:1 dla Zagłębia. Przy stanie 9:5 dla gospodarzy o czas poprosił trener przyjezdnych Marek Motyczyński. Wskazówki szkoleniowca przyniosły zamierzony cel, bo już po chwili KPR dorzucili do swojej puli dwie bramki. Na przerwę „pomarańczowi” schodzili z czterema oczkami zapasu.
Dobra passa nie opuszczała teamu Pawła Nocha, który dobrze rozpoczął drugą połowę. W 35 minucie meczu „miedziowi” prowadzili 21:15. Dzisiejszy mecz zdecydowanie należał do zawodników Zagłębia, którzy nawet na chwilę nie zamierzali zwalniać tempa gry. W ciągu pięciu minut po stronie gospodarzy wpadły trzy bramki gdzie ich rywal zdołał zdobyć tylko jedną. W końcówce „pomarańczowi” odskoczyli podopiecznym Marka Motyczyńskiego na dziesięć oczek, było już wiadome, że Zagłębie wygra po raz pierwszy z KPR-em Legionowo na własnym parkiecie. Mecz zakończył się wynikiem 34:23 dla gospodarzy.
MVP meczu: Mikołaj Szymyślik (Zagłębie)
MKS Zagłębie Lubin – KPR Legionowo 34:23 (18:14)
Zagłębie: Małecki, Skrzyniarz – Stankiewicz 3, Przysiek 1, Kużdeba 2, Mrozowicz 1, Pawlaczyk, Szymyślik 9, Czuwara 8, Wolski, Gudz, Bartczak 2, Pietruszko, Dżono 4, Moryto 4.
KPR Legionowo: Krekora, Stojković – Ignasiak 1, Prątnicki , Mochocki 2, Suliński, Kasprzak 2, Kowalik, Łucak 2, Pribanić 2, Titov 4, Brinovec , Gawęcki, Ciok 5, Gumiński 5.