Lider za mocny dla Warty (FOTO)
LUBIN. Rezerwy Zagłębia Lubin, zgodnie z oczekiwaniami, w pierwszej wiosennej kolejce Saltex IV ligi pokonały beniaminka z Warty Bolesławieckiej. GKS zaprezentował się znacznie lepiej niż podczas inauguracji sezonu, kiedy uległ lubinianom 2:1, lecz paradoksalnie, to dziś osiągnął gorszy rezultat. Lider rozgrywek zwyciężył 3:0, choć po pierwszej połowie utrzymywał się wynik bezbramkowy. Bohaterem „Miedziowych” został Paweł Żyra, który zdobył dwa gole.
W IV lidze wszyscy znają już potencjał Zagłębia, wiedząc, że pójście z nim na wymianę ciosów może zakończyć się tragedią, więc beniaminek od pierwszej minuty postawił na skomasowaną obronę i szukanie okazji do kontrataków. Taktyka Krzysztofa Kaliciaka zdawała egzamin, bo choć lubinianie bardzo często gościli pod bramką Dawida Muchy, to albo golkiper gości pewnie interweniował albo z pomocą przychodzili mu obrońcy ofiarnie blokując strzały Zagłębia. W pierwszej części spotkania Miedziowi zdołali jednak stworzyć stuprocentową sytuację, której nie wykorzystał Olaf Nowak, z kilku metrów uderzając wysoko ponad bramką. GKS przez czterdzieści pięć minut wyprowadził właściwie dwa ataki, ale dośrodkowania ze skrzydeł pewnie wybili defensorzy, nie dając okazji do interwencji Dominiki Hładunowi.
Po zmianie stron, Zagłębie bardzo szybko miało doskonałą szansę na objęcie prowadzenia, bo po jednej z szarż prawym skrzydłem, obrońca gości dopuścił się faulu i sędzia podyktował rzut karny. Strzał z „wapna” Kacpra Szymankiewicza odbił jednak Mucha, a moment później dobitkę sparował na poprzeczkę, ratując swój zespół. Po niespełna godzinie gry, gospodarze wreszcie przekuli swoją przewagę na gola. Z dystansu uderzył Paweł Żyra, piłka nabrała nienaturalnej rotacji, kompletnie zmyliła Muchę i wylądowała w siatce. Lubinianie nadal nacierali, Warta Bolesławiecka nieco odważniej kontrowała, ale wciąż brakowało konkretów. Wreszcie w 80. minucie Paweł Bieliński po bardzo ładnej zespołowej akcji oddał strzał z linii pola karnego i futbolówka wpadła do bramki przy dalszym słupku bramki gości. Miedziowi poszli za ciosem, w mgnieniu oka dobijając rywala. Po raz kolejny w głównej roli wystąpił Żyra, po którego próbie zza pola karnego błąd popełnił golkiper GKS-u odbijając piłkę tak, że ta wtoczyła się do siatki. Przyjezdni szukali honorowego trafienia, ale w jednej z niewielu okazji do zmniejszenia strat, zbyt długo z oddaniem strzału czekał Kacper Wojciechowski, a tuż przed końcem spotkania, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego blisko pokonania Hładuna był Remigiusz Buchowski, lecz ostateczne golkiper Zagłębia zdołał zachować czyste konto.
Trzy punkty sprawiły, że lubinianie umocnili się na pozycji lidera i mają już osiem „oczek” przewagi nad Orkanem Szczedrzykowice. Wicelider ma jednak jeden rozegrany mecz mniej, ponieważ jego starcie z Włókniarzem Mirsk zostało przełożone. GKS po ostatniej kolejce osunął się z dziesiątej na jedenastą lokatę.
Zagłębie II Lubin – GKS Warta Bolesławiecka 3:0 (0:0)
Bramki: Żyra 59’, 82’, Bieliński 80’
W 52. minucie Szymankiewicz nie wykorzystał rzutu karnego (Mucha obronił)
Zagłębie: Hładun – Witsanko, Ostrowski, Oko, Bieliński – Szymankiewicz, Slisz (88. Majdowski) – Dudziak (88. Staśkiewicz) , Żyra, Siemaszko – Nowak (83. Soszyński).
GKS: Mucha – Głowacki, Powroźnik, Mikietiuk, Krzeszowiec – Kliwak (62. Janczyszyn), Buchowski (72. Lisowski) – Puzio, Wojciechowski (83. Dmuchowski), Biały (62. Krzysik) – Pełdiak.
{gallery}galeria/sport/19-03-17-Zaglebie-II-Lubin-GKS-Warta-Boleslawiecka-fot-dawid-graczyk{/gallery}