Pszczółkom na otarcie łez podarowały tylko kwartę...
POLKOWICE. Determinacja, wola walki, solidna defensywa i skuteczność w ataku zdecydowały o tym, że polkowiczanki wzięły rewanż na lubliniankach( przegrana w pierwszym meczu 70:76-przyp.red.) i pokonały Pszczółkę AZS UMSC 81:63. To pierwsze zwycięstwo polkowiczanek w 2018 roku.Po tej wygranej CCC wdrapało się już na podium basket ligi,plasując się za plecami Wisły Kraków i Artego Bydgoszcza. W Lublinie polkowiczaki zagrały bez Holmes, z którą rozwiązano kontrakt i wróciła już do USA oraz bez Babkiny. Okazuje się, że absencja prywatnie żony trenera podczas środowego meczu Euroligi nie była manewrem taktycznym lecz spowodowane to jest kontuzją rozgrywającej CCC.
CCC pojechało do dalekiego Lublina z mocnym nastawieniem na wzięcie rewanżu za niespodziewaną porażkę poniesioną w pierwszym oficjalnym meczu sezonu 2017/2018.
Pierwsze punkty w pojedynku zdobyła co prawda Uju Ugoka, ale potem Weronika Gajda wyrównała stan meczu, a kilka chwil później na prowadzenie nasz zespół wyprowadziła Alysha Clark. Najpierw trafiła za dwa, a potem za trzy punkty. Od samego początku polkowiczanki grały uważnie w defensywie, a także były skuteczne w ataku. Klasą dla siebie była Clark, która grała niemal bezbłędnie. Po pierwszej kwarcie nasz zespół prowadził 24:19, w drugiej systematycznie powiększał przewagę. Po 20 minutach gry polkowiczanki prowadziły różnicą 17 punktów, a Clark, która była bezbłędna zza linii 675 cm – trafiła trzy razy na trzy próby – miała na koncie 19 punktów. Podopieczne trenera George Dikeoulakosa po pierwszych 20 minutach miały skuteczność rzutową na poziomie 47 procent, blisko 20 procent więcej od rywalek.
Ten element decydował o wyniku do przerwy, bo w pozostałych polkowiczanki też były lepsze, ale nieznacznie. Zadaniem dla naszych koszykarek na drugą połowę było utrzymanie dyspozycji z pierwszej połowy. Śmiało można było obstawiać, że rywalki nie poddadzą się i będą za wszelką cenę dążyć do tego, by odrobić straty i powalczyć o pełną pulę.
Lublinianki walczyły bardzo ambitnie, ale nasz zespół grał bardzo mądrze. Umiejętnie rozbijał akcje gospodyń, a w ataku grał długie, ustawiane akcje. W efekcie, wynoszący blisko 20 „oczek” dystans punktowy pomiędzy rywalami utrzymywał się przez całą trzecią kwartę, po której gospodynie przegrywały 43:66. W ostatniej kwarcie nasze dziewczyny kontrolowały przebieg wydarzeń na parkiecie. Pozwoliły rywalkom jedynie na zmniejszenie rozmiarów porażki do 18 punktów.
Ostatecznie gospodynie uległy polkowiczankom 63:81.
Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin – CCC Polkowice 63:81(19:24, 12:24, 12:18, 20:15)
Pszczółka AZS: Ugoka 17, Butulija 15, Pitzgerald 7, Cebulska 7, Dobrowolska 6, Dorogobuzowa 4, Mistygacz 4, Kędzierska 2, Poleszak 1,Witkowska 0.
CCC: Clark 27, Spanou 12, Gajda 11, Fagbenle 10, Bojović 8, Stankiewicz 6, Leciejewska 4, Sandrić 3, Idziorek 0.