Derby dla Górnika Polkowice (FOTO)

Tuż przed meczem odbyła się miła uroczystość. Prezes Górnika Polkowice Paweł Wechta przekazał pamiątkową koszulkę sponsorowi klubu KGHM Metraco, którą osobiście odebrał prezes - Adrian Szymański.

Później na murawie rozpoczął się pojedynek derbowy. Rezerwy Zagłębia Lubin przyjechały do Polkowic wzmocnione zawodnikami z I zespołu, występującego w Ekstraklasie. Nie brakowało zawodników z pięknym dorobkiem grania w ekstraklasie jak i takich, którzy debiutowali w ekstraklasie i wróży im się znakomitą przyszłość piłkarską. Mecz obserwował szef szkolenia w AP Zagłębia Holender Ben van Deal.

Mecz od samego początku stał na wysokim poziomie. Do nieprzyjemnego zdarzenia doszło już na początku meczu i boisko musiał opuścić Piotr Leciejewski...(piszemy o tym zdarzeniu TUTAJ). Pierwsi jednak wynik spotkania otworzyli gospodarze. W 31 min. za faul w polu karnym Zagłębia na Macieju Bancewiczu arbiter wskazał na „wapno”. Skutecznym egzekutorem okazał się Piotr Azikiewicz dając prowadzenie miejscowym. Do przerwy podopieczni trenera Enkeleida Dobi prowadzili 1:0.

W przerwie meczu odbył się konkurs rzutów karnych dla fanów Górnika, w którym nagrody rzeczowe ufundował salon Skoda RE-WO Volumis Motors z Lubina.

Lepiej w drugą połowę weszli piłkarze Zagłębia. W 48 min. arbiter za zagranie piłki w polu karnym przez gracza Górnika podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił Sasa Balić. Do końca obie drużyny walczyły o zmianę wyniku. W 87 min. kapitalnym uderzeniem piłki z dystansu popisał się Kacper Osiadły dając 3 punkty Górnikowi Polkowice.

Na uwagę zasługuje dobra gra naszych młodzieżowców: Marcina Furtaka, Kornela Ciupki i Kacpra Osiadłego, którzy powoli wchodzą do I zespołu. A Osiadły w swoim debiucie zdobył gola na wagę zwycięstwa. - Co mam powiedzieć? Trema wielka, nogi drżały, jak dostałem piłkę to przymierzyłem i uderzyłem nie zastanawiając się czy może nie lepiej wrzucić w pole karne - mówił Kacper Osiadły. - Był to dla nas ciężki mecz. Oba zespoły nastawiły się na granie w piłke i podejrzewam, że w 3 lidze tylko kilka drużyn zaprezentuje taki poziom. Nie mam nic przeciwko temu aby w każdym meczu strzelać gola...

Po meczu powiedzieli:
Adam Buczek - trener Zagłębie II Lubin: - Szkoda trochę tego meczu bo zawodnicy dzisiaj na tym boisku oddali dużo zdrowia i myślę, że ten mecz miał różne fazy. Trochę nieszczęśliwie nam się to ułożyło: kontuzja Leciejewskiego, szybka zmiana, no ale nieraz tak właśnie bywa. Był to mecz na dobrym poziomie i warto było przyjść i go oglądać. Zakończyło się 1:2 ale równie dobrze mogło tak być w drugą stronę. Straciliśmy trochę kontroli nad tym wszystkim i może efektem tego była ta druga bramka.

Enkeleid Dobi - trener KGHM ZANAM Górnik Polkowice: -  Powiem prosto: chcę bardzo podziękować chłopakom. Zostawili tu dzisiaj kawałek zdrowia. To nie jest łatwo grać przeciw Zagłębiu Lubin. Wiadomo, połowa albo i więcej zawodników trenuje w pierwszej drużynie. Fizycznie, psychicznie i motorycznie trzeba temu stawić czoła. My oprócz serca zostawiliśmy na boisku jeszcze wątrobę. I dzięki temu osiągnęliśmy zwycięstwo. Myślę, że mecz był wyrównany z naszą leciutką przewagą. Tak się złożyło, że rozpoczęliśmy sezon derbami, wygraliśmy i nadal będziemy robili swoje. Naprawdę raz jeszcze wielkie gratulacje dla piłkarzy.

KGHM ZANAM Górnik Polkowice – Zagłębie II Lubin 2:1 (1:0)
Bramki: Azikiewicz 32 k., Osiadły 85 – Balić 49 k.
KGHM ZANAM Górnik Polkowice: Furtak – Magdziak, Kowalski-Haberek, Azikiewicz (59 Radziemski), Ciupka (62 Osiadły), Bancewicz, Szuszkiewicz (87 Ekwueme), Karmelita (64 Galas), Opałacz, Fryzowicz, Wacławczyk.
Zagłębie II Lubin: Leciejewski (10 Barszcz) – Witsanko, Balić, Oko, Żmijewski, Soszyński (46 Gołębiowski), Pakulski (83 Sobków), Slisz, Nowak, Mucha, Moneta (64 Chodyna).

{gallery}galeria/sport/04-08-18-Gornik-Polkowice-Zaglebie-II-Lubin-fot-ewa-jakubowska{/gallery}