Biegacze i nordicowcy na hardcorowej trasie (FOTO)
GAWORZYCE. VI MotoPiknik w Gaworzycach to impreza na stałe wpisana do kalendarza imprez Polskiego Związku Motorowego. W tym roku po tragicznych w skutkach wypadkach dwojga motocrossowców Victorii i Łukasza, postanowiono zrezygnować z formuły zawodowego ścigania ujmowanego w rankingach PZMot-u. Zamiast tego kibicom sportu motorowego, kijkarzom i biegaczom zaproponowano zawody Speed Cross Country. Najpierw trasę wyjeździła blisko setka motocrosowców-amatorów, a potem do rywalizacji stanęli biegacze i nordikowcy.
VI MotoPiknik i zarazem IV Zawody Nordic Walking odbywały się pod patronatem posła Krzysztofa KUBOWA.
Trasa 1 Biegu MotoPikniku niby łatwa, bo licząca 5 kilometrów, ale... - To jakaś masakra - powiedział lubinianin Tobiasz BELGRAU, biegacz z Lubina. - Dla mnie wychowanego na bieżni stadionowej i ulicy taki hardcorowy bieg to mordęga. Porównywalny z Pętlą Izerską. W górę, na dół, nie wiadomo czy pilnować rywali czy pilnować tego aby nie upaść. Ale w przeciwieństwie np. do biegu w Ścinawie bardzo dobrze oznakowana. 29 minut jak dla mnie wracającego do biegowego życia to dobry prognostyk i być może wyzwanie, że trzeba próbować swoich sił nie tylko w biegach płaskich, ale i górskich. Za rok przyjadę na pewno - powiedział triumfator w kategorii +20 i zarazem trzeci w kategorii OPEN.
Wśród kilkudziesięciu biegaczy znakomicie pobiegła zawodniczka Biegającej Kasty Miedziowego Miasta- Patrycja ROZMUS. - Mordercza trasa, więcej było wzniesień niż płaskiej trasy. W zasadzie to osobiście podchodziłam a nie podbiegałam pod te górki. Bieg w zasadzie nie do przeżycia gdyby nie hydranty rozłożone przez organizatorów i dzieciaczki podające biegaczom wodę. Miałam kryzys na drugim okrążeniu, miałam ochotę zejść z trasy... Moim zdaniem za rok może to się stać superbiegowa impreza górska, bo zainteresowanie takimi biegami jest ogromne.
Na trasie pojawiło się kilkudziesięciu nordikowców chociaż dzień wcześniej większość z nich startowała na Mistrzostwach Polski w odległym Nowosielsku. Bogdan GRYGOROWICZ, sędzia główny zawodów nie krył podziwu dla nordikowców.
- Megaekstremalne warunki, ale wszyscy kijkarze doszli do mety chociaż rozpiętości czasowe były spore. Na takiej trasie trzeba wykazać się hartem ducha i wolą walki i miłością do sportu. Wielki szacunek dla wszystkich, którzy stanęli na starcie do wyścigu Nordic Walking. I co ważne nikt nie spasował i nie wycofał się na trasie. Brawa dla organizatorów za taką imprezę.
Fot. Ewa Jakubowska
{gallery}galeria/sport/11-08-19-motopiknik-fot-ewa-jakubowska{/gallery}
