Górnik sięga po najlepszego napastnika niższych lig
POLKOWICE. Od początku okresu przygotowawczego z Górnikiem Polkowice trenuje Mateusz Baszak, któremu przygląda się trener Enkeleid Dobi. 21- napastnik jesienią występował w czwartoligowym Apisie Jędrzychowice, gdzie był postrachem bramkarzy, w dwunastu spotkaniach, zdobywając aż dziewiętnaście goli. Baszak błyszczał skutecznością już wcześniej, ponieważ trzy sezony temu zanotował dziesięć bramek na boiskach III ligi, gdzie reprezentował Olimpię Kowary.
Górnik przygotowania do rundy wiosennej rozpoczął w tym tygodniu, a szkoleniowiec beniaminka II ligi od pierwszych treningów obserwuje 21- letniego napastnika.
Baszak jesienią był najjaśniejszym punktem zimującego na czwartym miejscu Apisu Jędrzychowice, dla którego zdobył 19 goli w 12 spotkaniach, a o jego skuteczności boleśnie przekonali się zawodnicy większości zespołów rywalizujących w zachodniej grupie IV ligi dolnośląskiej.
Mateusz Baszak najmocniej dał się we znaki graczom Orli Wąsosz, której zaaplikował aż cztery gole.
Świetna forma napastnika nie mogła umknąć uwadze mocniejszych zespołów, stąd zaproszenie na treningi do Polkowic. Bramkostrzelność Baszaka nie jest niczym zaskakującym, ponieważ w poprzednich sezonach również wielokrotnie trafiał do siatki, a w kampanii 2016/2017 zdobył dziesięć goli w zdecydowanie najsłabszym zespole III ligi – Olimpii Kowary.
Większość osób mających okazję oglądać Mateusza Baszaka w akcji, dziwiła się, że mimo ogromnego potencjału, zawodnik krąży między czwartym i piątym szczeblem rozgrywkowym.
Teraz napastnik Apisu walczy o przekonanie do swoich umiejętności trenera Dobiego, a jeśli ta sztuka mu się powiedzie, o miejsce w składzie przyjdzie mu walczyć między innymi z Erykiem Sobkowem czy Michałem Bednarskim, wiceliderem klasyfikacji strzelców, ustępującemu tylko Marcinowi Robakowi.
