Po przegranej bitwie czas na wojnę o brąz
POLKOWICE. Koszykarki MKS przegrały co prawda pierwszą bitwę, ale wojna o brązowy medal TBLK trwa nadal. We wtorek (3 maja) koszykarki Ślęzy staną przed wielką szansą zdobycia brązowego medalu mistrzostw Polski. Z kolei polkowiczanki muszą wygrać aby wciąż "być w grze". Początek wtorkowego spotkania o godz. 17:45.
- Uważam, że w pojedynkach o taką stawkę, między wyrównanymi rywalami decydują szczegóły i tak też było w pierwszym naszym meczu ze Ślęzą. Na cztery minuty do końca spotkania po trójce Kasi Krężel nasza gra w ataku była zbyt chaotyczna, a w obronie popełniłyśmy kilka błędów, które pozwoliły odskoczyć rywalkom. Zawodniczki z Wrocławia zachowały więcej zimnej krwi w końcówce, co pozwoliło im cieszyć się z wygranej - oceniła pierwszy mecz zawodniczka zespołu z Polkowic Roksana Schmidt.
Sobotni mecz był typowym pojedynkiem walki. Presja wyniku, a także dające już o sobie wyraźnie znać zmęczenie całym sezonem sprawiły, że płynnej, ładnej dla oka koszykówki było jak na lekarstwo. Dominowały akcje szarpane, rzuty oddawane pośpiesznie, a także mnóstwo walki. Nie był to z całą pewnością mecz piękny pod względem sportowym, ale piękne były upór oraz wola walki prezentowane przez obydwa zespoły. O końcowym sukcesie wrocławianek zadecydowała większa odporność fizyczna na trudy pojedynku. To dzięki temu w tej ostatniej, mającej kluczowe znaczenie dla końcowego wyniku kwarcie, wrocławiankom nie drżały ręce, potrafiły punktować, a także powstrzymywać ataki rywalek.
W serii do dwóch wygranych Ślęza prowadzi 1:0 i do pełni szczęścia brakuje jej już tylko jednego zwycięstwa. Z kolei polkowicki zespół, by przedłużyć rywalizację nie może sobie pozwolić na kolejną porażkę. Czy polkowiczanki stać na pokonanie rywalek? Z pewnością tak, choć presja wyniku może być obciążająca. Z drugiej strony, presja ciąży także na wrocławiankach, bo mają przecież medal na wyciągnięcie ręki. Wystarczy tylko wygrać w Polkowicach...
Ewentualnie trzeci i zarazem ostatni mecz o brązowy medal odbędzie się w piątek we Wrocławiu.