Sparta przypieczętowała awans (FOTO)
KŁĘBANOWICE. Sparta Rudna, lider II grupy A-klasy praktycznie przypieczętowała awans do klasy okręgowej wygrywając 3:0 (0:0) w Kłębanowicach ze Zrywem. Gospodarze rozegrali zwłaszcza w pierwszej połowie bardzo dobre spotkanie będąc bliższymi objęcia prowadzenia w meczu. W 12 minucie Kamil Kalicki z blisko 30 metrów uderzył z wolnego i piłka odbiła się od poprzeczki...
W pierwszej połowie Zryw mądrze się bronił i groźnie kontrował. To była nie tylko okazja Kalickiego, ale i później kiedy z przewrotki bliski zaskoczenia Kijewskiego był Wolanin. Także groźnie uderzał Myszogląd a w 25 minucie Kalicki widząc daleko wysuniętego od bramki Kijewskiego precyzyjnym uderzeniem chciał przelobować najskuteczniejszego golkipera wiosny w Zagłębiu Miedziowym, ale piłka milimetry minęła bramkę gości. Goście grali najwyraźniej na "zaciągniętym ręcznym"poza strzałem Wingerta (po akcji Stachowa) i próbach dynamicznych wejść w pole karne Dawida Białego w pierwszej połowie goście byli w cieniu...Zrywu.
Po przerwie Spartanie sumiennie realizowali założenia taktyczne i systematycznie przejmowali kontrole nad boiskowymi wydarzeniami. Kolejno strzelane gole były efektem przewagi gości. Dodajmy iż dwie z bramek zdobyli zawodnicy , którzy po przerwie pojawili się na boisku.
Trener „Sparty” Robert Malawski: - Jak mówi przysłowie „ do trzech razy sztuka” - za czwartym razem w końcu udało nam się wywalczyć wejście do okręgówki. Już po wygranej w tym meczu mamy awans w kieszeni, jedynie teraz rozstrzygnąć musimy czy wejdziemy z pierwszego czy z drugiego miejsca. Na szczęście w tym sezonie udało się nam grać praktycznie tym samym składem, co nie miało miejsca w poprzednich latach. Gramy tą drużyną świetnie w defensywie, bo w tej rundzie nie straciliśmy ani jednej bramki, no i w ofensywnie - jakby nie patrzeć sporo strzelonych bramek mamy swoim koncie. W dzisiejszym spotkaniu w pierwszej połowie z naszej strony zabrakło trochę ambicji i przede wszystkim walki. W środku pola przegrywaliśmy grę i pojedynki, tak było z przodu i w defensywie. W ofensywie ciężko było też z wyjściem na pozycje i rozegraniem konkretnej akcji. Kłębanowice lepiej radziły sobie od nas w środku i więcej stwarzali sytuacji. Dziś pogoda obu drużynom dała się mocno we znaki, a jej skutki odczuł Zryw chyba bardziej. Bo zmobilizowali się maksymalnie na pierwsze 45 minut i nie starczyło już im sił na drugą część meczu. My z kolei w drugiej połowie ruszyliśmy, zepchnęliśmy Kłębanowice pod ich bramkę i stwarzaliśmy więcej sytuacji, z których w trzech wykorzystaliśmy. Zostały nam teraz dwa spotkania, ale po dzisiejszym wyniku będziemy już grać spokojnie, gdyż sytuacja w tabeli już jest dla nas klarowna.
Trener Zrywu Dominik Łysak: - Nie udało się nam co prawda zatrzymać Sparty, ale jestem naprawdę bardzo zadowolony z gry i postawy moich zawodników. Sądziłem, na podstawie kiepskiej frekwencji na ostatnich treningach, że gorzej zagramy bez tego odpowiedniego przygotowania. Ale było inaczej – chłopcy postawili się liderowi, zagrali ambitnie. Myślę, że w pierwszej połowie byliśmy lepszą drużyną. W drugiej połowie, kiedy padła pierwsza bramka po ewidentnie naszym błędzie, straciliśmy już trochę tego zapału. Wierzyliśmy, że uda nam się strzelić bramkę, a gdy nadzieja runęła, uleciało z nas powietrze. Kolejne bramki odebrały nam już zupełnie chęć do walki.
Zryw Kłębanowice - Sparta Rudna 0:3(0:0)
Bramki: Dawid Książek, Jakub Dobek, Piotr Wojeński
Zryw: Kędzierski Waldemar, Świerszcz Dawid, Tymków Bartłomiej, Hreczany Dawid, Niecieja Marek, Cichy Paweł, Wach Dorian, Wolanin Paweł (80` Muszyński Krzysztof), Kuska Dominik ( 55` Łysak Dominik), Myszogląd Przemysław ( 75` Baszak Aleksander), Kalicki Kamil
Sparta: Kijewski Maciej, Książek Dawid, Wingret Łukasz, Walasek Daniel, Muzeja Albert, Walasek Henryk ( 46` Malawski Robert), Wajeński Piotr, Stachów Łukasz ( 81` Dobek Jakub), Biały Dawid ( 61` Siwak Hubert), Sygnatowicz Daniel, Walczak Arkadiusz
Fot.Ewa Jakubowska
{gallery}galeria/sport/28-05-17-zryw-klebanowice-sparta-rudna-fot-ewa-jakubowska{/gallery}