Sokół bez litości (FOTO)
KRZYWA. Pierwsza sparingowa potyczka może napawać kibiców Sokoła Krzywa optymizmem, bo zawodnicy Łukasza Kurczaka pokonali GKS Tomaszów Bolesławiecki aż 7:0, choć jeszcze w dwóch przypadkach postanowiono nie uznawać goli gospodarzy z powodu rzekomych spalonych. – Na razie podchodzimy do przygotowań na spokojnie, bo okres urlopowy trwa w najlepsze, więc frekwencja nie należy do najlepszych – otwarcie przyznał Łukasz Kurczak.
Po pierwszej połowie Sokół prowadził 2:0, choć trzeba przyznać, że zawodnicy Zbigniewa Szewczyka wyglądali naprawdę nieźle. Może nie gościli zbyt często pod bramką strzeżoną przez Marciszewskiego, ale w środku kilkukrotnie efektownie ogrywali przeciwników.
Wynik meczu otworzył Krystian Staszak, odbierając piłkę jednemu z rywali, a następnie po indywidualnej akcji trafiając do siatki. Niedługo później na 2:0 podwyższył Damian Sopkowicz, z najbliższej odległości finalizując podanie kolegi z zespołu.
O ile w pierwszej połowie szósty zespół III grupy jeleniogórskiej A-klasy dzielnie stawiał czoła gospodarzom, to już po zmianie stron przewaga Sokoła była widoczna gołym okiem. Podopieczni Łukasza Kurczaka dorzucili jeszcze pięć goli. Hat- tricka skompletował Sopkowicz, dwa gole dorzucił Mirosław Mikołajczyk, a jedno, debiutanckie trafienie na swoim koncie zapisał pozyskany z Mewy Goliszów Michał Pisarski.
- Wielu zawodników jest jeszcze na urlopach, więc zaczynamy spokojnie. Trenujemy dwa razy w tygodniu, a przed ligą zagramy jeszcze mecze kontrolne z Orlikiem Okmiany i LZS-em Biała – powiedział Łukasz Kurczak.
Sokół Krzywa – GKS Tomaszów Bolesławiecki 7:0 (2:0)
Bramki: Sopkowicz 3, Mikołajczyk 2, Staszak, Pisarski
Sokół: Marciszewski (Kożuchowski) – Bratko, Szajer, Marusiński, Ginowicz, Pisarski, Wojtczak, Mikołajczyk, Staszak, Marciniak, Sopkowicz
Ponadto grali: Ziembowicz, Porczak
Fot. Dawid Graczyk
{gallery}galeria/sport/22-07-17-Sokol-Krzywa-GKS-Tomaszow-Boleslawiecki-fot-dawid-graczyk{/gallery}